od roku nie moge przestac myslec o facecie z ktorym sie raz pocalowalam

co mi jest??? pomocy!!!!!

?????? dobre pytanie :/

zauroczenie...

dokłądnie - zauroczenie, a nie miałaś okazji zweryfikować swoim wyobrażeń o nim, więc ciągle jesteś pod wpływem zauroczenia właśnie... są tacy ludzie, na myśl o których robi się przyjemnie i nabiera ochoty na jakikolwiek kontakt... tylko że większość mądrych ludzi na myślach poprzestaje, a inni - no cóż, efekt jest taki, że przeklina się wszelkie portale społecznościowe,małżeństwa się rozpadają, ale żadne z małżonków nie zaznaje szczęścia... ciesz się tym uczuciem, bo ono napędza cię w pozytywny sposób, wyobraź sobie jak żyją ci, którzy nie mają żadnego celu?

no ludzieeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja wszystko rozumiem - zauroczenie zauroczeniem, ale żeby jeden pocałunek przez rok rozpamiętywać?????? zreszta - zauroczenie po jednym pocałunku????? ja to chyba jakaś nienormalna jestem , bo nawet do zauroczenia więcej mi potrzeba :D

pocałunek jest wyrazem uczuć i takie przeżycia potrafią mocno się zapisać w pamięci

i mimo iz wiem ze kogos ma:O to dalej to rozpamietuje i zadreczam sie ....

mówimy tu o konkretnym przypadku, więc... mimo wszystko - bez przesady

nie martw sie autorko wiekszej debilki ode mnie nie ma bo ja po 1 pocalunku z facetem uwierzylam ze mu sie podobam bo tak mowil a pozniej widze jak idzie sobie z inna i zamaist to olac to 6mc biore leki na uspokojenie bo nie umiem sie pogodzic z tym ze mnie tak oszukal gdyby nie leki to zaraz lecialabym wymiotowac z nerwow a nascie lat nie mam juz dawano..

ania - nie wiemy w jakim stopniu autorka ciągle rozpamiętuje - czy nic poza myśleniem o nim nie robi, czy po prostu w wolnych chwilach myśli sobie "a co by było gdyby"; czy żyje tylko tym wspomnieniem, czy też w międzyczasie umawia się z innymi, a tamten "żyje" ciągle w jej głowie, ale nie utrudnia codzienności ja długo rozpamiętywałam chłopaka, który tylko raz ze mną rozmawiał, spojrzał w oczy i złapał za rękę - a nie byłam wtedy wstydliwą cnotką; co nie znaczy, że nic poza myśleniem o nim nie robiłam. pewnie gdyby był z mojego miasta coś by wyniknęło, i przyznam że czasem o takich "chwilowych" facetach zdarza mi się pomyśleć właśnie na zasadzie "co by było gdyby..." - takie refleksje życiowe i nic więcej

ło matko - dziewczyny - ja wam wpółczuje - też miałam jazdy jak sie zakochałam w kimś przez internet :D i nawet pocałunku nie było hahahaha - nie no... dziś jest boski dzień :D:D:D

ale tak poważnie - wszyscy macie rację - tylko ja dziś jestem na nie - sorki ;)

przeprosiny przyjęte :P

problem w tym naiwniaczka ze ja tez czasami mam odruchy na wymioty:O mysle wspominami nie moge pojac czemu tak sie skonczylo a inni faceci mnie nie interesuja:o