Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pegi-felek

Salon Paryżanka Kielce?

Polecane posty

Gość pegi-felek

Chciałabym się dowiedziec czy ktoras z was tam kupowała swoją suknie slubną? Jakie macie opinie na temat tego salonu? Czy wszystko było tak jak poinno?Chyba zamówie tam sukienke i mam stresa czy wywiązuja sie dobrze z zadania.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingkobiloba
Ja zamawialam w Paryżance sukienke i powiem tylko tyle - jeden wielki stres. Efekt koncowy byl zadowalajacy tzn. sukienka taka jak miala byc, ale nikomu nie zycze tego przez co ja przechodzilam. Sukienka dotarla doslownie w ostatniej chwili. Na dobranie dodatkow mialam 2 godziny. Skonczylo sie na tym ze zamiast cieszyc sie przed slubem to musialam proszki na uspokojenie brac, nie mowiac o tym ze przez stres zwiazany z sukienka schudlam 5 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pegi-felek
nawet mnie nie strasz,podobno okres oczekiwania to 3-4 mce,ale pewnie jest róznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gingkobiloba
ja czekalam 4,5 miesiaca na sukienke polskiego producenta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odradzam ten salon mialam tam kupic suknie ale jak zobaczylam ich podejscie to zrezygnowmalam i kupilam suknie w innym miescie i byalm bardzo zadowolona choc nie wiem czy teraz nie wolalabym kupic w komisie piekna takze a taniej bo teraz w sumie suknia wisi w szafie a kosztowala sopro:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie dziewczyny! odradzam i nikomu nie zycze! Miejcie sie na bacznosci kiedy tylko tam idziecie. Ja przezylam koszmar i przestrzegam wszystkich ktorych znam przed nimi! Sukiena kosztowala mnie pare tysiecy, zamowilam na 5 miesiecy przed slubem. Doszla na pare dni wczesniej i nie byla nawet w moim rozmiarze. Babki robily poprawki na biegu, a kiecka i tak nie byla dopasowana. Skonczylo sie na tym ze pekla na szwach i i suwaku na 40 minut przed slubem! Moja mama musiala mi ja na mnie zszywac po to zeby nie bylo widac dziur!!! STRES i jeszcze raz STRES. Omijajcie szerokim kolem i przestrzegajcie innych bo takich dyletantow i naciagaczy jak oni trzeba tepic!!! Nie zycze kontaktu z nimi najgorszemu wrogowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarrra
Ja miałam"przyjemność" być i wybierać suknie ślubną w Paryżance. Odradzam wszystkim dziewczynom,omijajcie ten salon z daleka.Pracują tam sami złodzieje.Obsługa jest niemiła i bardzo opryskliwa.Zapłaciłam 500 zł za czterodniowe przytrzymanie sukienki!!!! W końcu się rozmyśliłam,ponieważ suknia byłą brudna(wydaje mi się,że rownież stara),a kosztowała kilka ładnych tyś złotych!!! Sprzedawczyni nie chciała oddać mi pieniędzy.Takim sposobem straciłam 500 zl!!! Złodziejki i jeszcze raz złodziejki!!! Dziewczyny w Kielcach jest mnóstwo rewelacyjnych salonów mody ślubnej i napewno wybierzecie coś dla siebie!! W paryżance stare brudne modele mają kosmiczne ceny! Te kobiety żerują na niewiedzy innych! Uważajcie na ten salon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba z mopem
przymierzałam tam suknię jedną poniewż baba była nie miła i odechciało mi się , poszłam do innych salonów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane, rowniez jestem zdania, ze salon Paryzanka, to straszny salon!!! chcialam tam kupic suknie, ale zobaczywszy ja na zywo strasznie sie zawiodlam. wygladala zupelnie inaczej niz na zdjeciu :(. poza tym obsluga tego sklepu daje wiele do zyczenia!!kobiety sa strasznie niemile :(. kupilam moja suknie w salonie CYMBELIENE na Plantach. bardzo polecam ten salon!! obslucha przemila, porada rowniez!chcialam kupic zupelnie inna suknie, a wkoncu dzieki milej pani sprzedawczyni kupilam zupelnie inna:). polecam! bardzo profesjonalny salon;)i duzy wybor sukienek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane, rowniez jestem zdania, ze salon Paryzanka, to straszny salon!!! chcialam tam kupic suknie, ale zobaczywszy ja na zywo strasznie sie zawiodlam. wygladala zupelnie inaczej niz na zdjeciu :(. poza tym obsluga tego sklepu daje wiele do zyczenia!!kobiety sa strasznie niemile :(. kupilam moja suknie w salonie CYMBELIENE na Plantach. bardzo polecam ten salon!! obslucha przemila, porada rowniez!chcialam kupic zupelnie inna suknie, a wkoncu dzieki milej pani sprzedawczyni kupilam zupelnie inna:). polecam! bardzo profesjonalny salon;)i duzy wybor sukienek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owcaka
Witam! Dziewczyny, Paryżanka, tak samo jak Cymbelline ma piękne wzory sukni ślubnych. Ich ceny też są piękne... Wydawałoby się, że za 3 tys. zł kupujecie piękną i trwałą suknię ślubną, którą później być może sprzedacie. Moja historia z Paryżanką była bardzo długa i STRESUJĄCA. Zamówiłam suknię, model 10-03 w kolorze ecru. Za sukienkę zapłaciłam 3 tys. zł, płaciłam z góry za całe zamówienie, bowiem ekspedientki zaoferowały mi darmową halkę wartości 200 zł. Może przy takiej kwocie to niewiele, ale zawsze coś. Suknia miała być gotowa z początkiem lipca (ślub brałam 17 lipca). W połowie czerwca odebrałam informację, że suknia jest gotowa do pierwszej przymiarki. Poszłam do salonu i zobaczyłam piękną suknię uszytą na miarę tylko, że w innym kolorze niż zamówiłam!!! Co śmieszniejsze, na sukni przyczepiona była metka z kolorem ecru, a suknia była biała!!! Dobrze, że były ze mną koleżanki i uspokoiły mnie, bo miałam zamiar rozwalić cały salon. Ekspedientki uspokajały mnie, że suknia będzie gotowa za parę dni. Jakiś tydzień później zostałam powiadomiona o tym, że moja suknia już na mnie czeka. Wybrałam się na pierwszą przymiarkę. Okazało się, że falbany były krzywe, suknia w ogóle nie leżała jak wcześniej, tren podpinany w zupełnie inny sposób niż przy wyborze sukni. Na dodatek wszyto jakąś dziwną halkę, która zniekształcała całą suknię. Na moich oczach kobiety pruły suknie do wysokości kolan, obcinały ją co chwile znajdując nieobcięte igły i zwisające nitki. Przerobiły suknie na moich oczach i zaprosiły mnie na druga przymiarkę. Na drugiej przymiarce wydawało się, że wszystko będzie już tak, jak sobie wymarzyłam. Zabrałam suknię do domu 7 lipca. Po ceremonii w kościele moja świadkowo podwiązywała mi tren na przyszyte tasiemki (przy pierwszej przymiarce były to haftki). tasiemki zaczęły się rozsypywać na drobne niteczki. Na pierwszym tańcu suknia zaczęła się rozsypywać. Trenu nie miałam juz czym podwiązać, falbany z przodu i tyłu zaczęły odpadać i co więcej koronka przy biuście zaczęła się odrywać od materiału!!!!! Do oczepin każdy szył mi sukienkę na mnie i próbował doprowadzić ją do porządku. na szczęście moja koleżanka miała kilka sukienek i jedna mi pożyczyła. Musiałam coś zrobić z tą rozsypującą się sukienką na plener z fotografem i kamerzystą. Reklamacji mi nie uznano, dlatego też zaniosłam suknię do normalnej krawcowej. Spojrzała na suknie i powiedziała, ŻE BYŁA SZYTA RĘCZNIE!!! Dziewczyny, z tego co wiem to nie jest pierwszy przypadek! Uważajcie i wszystko sprawdzajcie na miejscu. Wiem, że to dla Was wyjątkowa chwila i często rządzą Wami emocje, ale sprawdzajcie wszystko dokładnie. Najlepiej weźcie ze soba kogoś, kto będzie się choć troche na tym znał. Na swoim ślubie myślcie o sobie i dobrej zabawie a nie sukni, ktora się rozpada. Pozdrawiam Karolina P.S. Wesele i tak było cudowne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj konkurencjo, konkurencjo...
Wiecie co? Tak sobie czytam wyrażone tutaj "opinie" i jestem pewna że w zdecydowanej większości to sprawka "konkurencji", która w nieuczciwy sposób próbuje zdyskredytować najbardziej renomowany (obok Cymbeline) salon w Kielcach. Paryżanka ma 25-cio letnią tradycję, gdyby było tak fatalnie jak prawicie to nie utrzymałaby swojej pozycji, zwłaszcza że powstało mnóstwo "salonów" i "szwalni" oferujących suknie za śmieszne pieniądze (i najczęściej równie śmiesznej jakości). Na przełomie dziesięciu lat wiele moich koleżanek kupowało suknie w Paryżance i żadna nie miała poważniejszych zastrzeżeń co do ich jakości czy też obsługi- wręcz przeciwnie. Miałam przyjemność towarzyszyć kilku z nich podczas przymiarek i jestem pełna podziwu dla pracujących tam pań- mają nie tylko ogromne doświadczenie, ale i niebywałą cierpliwość dla "trudniejszych" klientek ;) . Potrafię zrozumieć motywy kierujące "konkurencją" (wiadomo, jeżeli nie ma się renomy i wieloletniej tradycji, to najprościej "walczyć" kopiąc dołki pod kimś kto już je posiada), ale trochę przesadzacie z tymi niestworzonymi historiami... Papier i klawiatura wszystko przyjmą, a rozsądni ludzie i tak będą woleli przekonać się "na własnej skórze" jaka jest prawda- zupełnie inna, niż jest opisane na tej stronie. Paryżanka to jeden z najlepszych salonów ślubnych w Kielcach, co potwierdza liczne grono znanych mi, zadowolonych klientek i klientów (w ofercie jest też moda męska). Do "sarrra"- z tego co mówisz wynika, że zapłaciłaś zaliczkę (która zawsze jest bezzwrotna) i zrezygnowałaś z zakupu. Jeżeli suknia była "brudna i stara", to po co w ogóle ją rezerwowałaś? Zabawne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koralina CK
Jestem zdziwiona co tutaj napisano o Paryżance. W zeszłym roku byłam Jej klientką jak również mój obecny Mąż i Jego drużba. Zresztą trafiłam tam bo przyjaciółka była zadowolona z ich usług i sama też polecałam bo warto. Każda z pań jest miła i znająca się na rzeczy a sukienki piękne i świetnej jakości za rozsądne ceny (odnośnie oburzenia jednej z pań - że jej sukienka była szyta ręcznie - to świadczy na korzyść jakości, przecież ręczna robota jest najbardziej precyzyjna i droga ). Każdemu zdarzają się wpadki i napewno Paryżance również ale odnoszę wrażenie że trochę tutaj wyolbrzymiacie drogie panie. Paryżankę sprawdziłam na własnej skórze i naprawdę nie mogę złego słowa powiedzieć. Zresztą następna koleżanka idzie tam niedługo po sukienkę, idę z nią i nie sądzę żeby coś się od mojego ślubu tam zmieniło w podejściu i jakości. Pozdrawiam wszystkie panny młode z piekła rodem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert7582
Witam Moja zona nieszczesliwie zakupila suknie w/w salonie w zeszlym roku, po 6 miesiecznym oczekiwaniu odbyla sie pierwsza przymiarka, powiedzmy ze euforia wziala jeszcze wtedy gore nad rozsadkiem, schody zaczely sie po wplacie zaliczki polegajace na odsuwaniu terminu nastepnej przymiarki z tym tylko malym faktem ze slub mial odbyc sie w przyszlym tyg. a sukni tej juz uszytej na miare nadal nie bylo w salonie, wedlug zapewnien personelu miala byc juz za dwa dni, coz ostatecznie byla w przeddzien slubu zrobiona bylejak i na odczepke co wyszlo juz przed samym blogoslawienstwem z rodzicami , wiec najpierw pekl suwak, mamusie na cale szczescie daly rade jakos recznie zszyc to rezerwanie , wtrakcie slubu natomiast juz odpadl caly fizbin, jakies kawalki odlatywaly na parkiet istny kosmos. Troche zaklocilo to cala radosc tego wyjatkowaego dla nas wydarzenia, suknia ktora kosztowala ponad 3 tys niespelnila oczekiwan zupelnie, obsluga okazala sie opryskliwa i chamska, wyjeta jakby wprost z malomiasteczkowego bazarku , mam podejrzenie ze te panie cala swa kariere w owym zakladziku opieraja wlasnie na klamstewkach , o pochodzeniu sukienek juz tych do ostatecznego odbioru mam tez swoje zdanie. Rozumiem ze kazdy chce teraz zarobic szybko i jak najwiecej tylko ze oni sie nawet juz z tym nie kryja i potrafia tak niezrecznie lawirowac ze staje sie jasne ze cos jest nie tak. Przemyslcie sobie dziewczyny czy warto w najwazniejszym dniu narazac sie na taki stres. A i nadmieniam ze nie jestem zadna konkurencja jesli ktos chcialby mi zarzucic tylko bylym bardzo sfrustrowanym klientem ktory mial nieszczescie ulec urokowi reklamy tego salonu. Trzymanko i pozdrawiam przezornych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie konkurencja tylko OPINIE!
Dziewczyny zdecydowanie odradzam to miejsce! Moja sukienka sie rozpadla jeszcze przed blogoslawienstwem. Z tego co czytam to nie tylko mnie! KOSZMAR. Obsluga tragiczna, oczywiscie wszystko milusie az do momentu zaplacenia zaliczki. Pozniej opryskliwe i z pretensja ze sie dopytuje o przymiarki. A do wypowiedzi podejzewajace nas o to ze jestesmy konkurencja! Zenada!!! Te dwie panie pracuja w tym sklepiku, poznaje je zreszta po formulowanych wypowiedziach! Zreszta nie trzeba byc ekspertem zeby zorientowac ze to pracownice. Zadna dziewczyna tu o tradycjach 25letnich nie pisze tylko o braku profesjonalizmu i o rozlatujacych sie kieckach. Noooooooo chyba ze wlasnie w tym maja taka dluga tradycje. Mnie oczywiscie tez nie uznano reklamacji. Dowiedzialam sie ze nie umialam sukienki zalozyc to sie musiala rozpasc.... Odradzam, stanowczo odradzam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez nie polecam
Omijam szerokim kolem. po doswiadczeniu swoim i mojej znajomej (niestety dowiedzialam sie o jej historii dopiero na soim weselu) staram sie glosno i wyraznie dzielic zdobyta wiedza. Jesli nie chcecie byc skrojone na pare ladnych tysiecy i plakac z ich powodu w dniu slubu to Paryzanke (a wlasciwie Parszywianke) omijajcie! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smalli
Mialam szytą tam sukienke na lipiec , wszystko bez zastrzeżen , bardzo dobrze uszyta i ładnie leży . Obsługa też jest w porządku , więc nie wiem od czego to zależy że takie opinie złe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uśmiałam się doprawdy....
Weszłam sobie tutaj po pewnym czasie po udanym weselu kolejnej mojej koleżanki (oczywiście sukienkę ma z Paryżanki ;) i dosłownie padłam ze śmiechu że niby jestem pracownicą tego salonu, możecie mi wierzyć że choćby tylko po przeczytaniu rzeczy jakie się wypisuje na temat różnych salonów ślubnych nigdy w życiu nie chciałabym pracować w takim miejscu i z takimi klientami, nawet jeżeli jak sądzę nie są oni codziennością. Paryżanka jest chyba nawet najstarsza w Kielcach i w związku z tym znana wśród osób koło trzydziestki które niejedno wesele mają za sobą, poza tym 20 lat temu miałam tam kupowaną sukienkę komunijną więc sentyment mi pozostał. Info o 25-cio letniej tradycji widnieje na stronie, wiec wcale nie trzeba być zatrudnionym żeby to wiedzieć ;). Tak to jest że prędzej niezadowolony wyleje żółć niż zadowolony napisze pochwałę. Nie sądzę żeby nie zdarzały im się wpadki, bo to jest po prostu niemożliwe jak się prowadzi jakikolwiek biznes, no ale bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam sukienke z paryzanki. Ogolnie bylam zadowolona.. z mojego wyboru. Sukienka przyszla zaraz przed przeniesieniem salonu na nowe miejsce (2 miesiace przed weselem) i panie powiedzialy ze mam ja sobie zabrac bo moze sie uszkodzic przy przenoszeniu ui zebym przyniosla dopiero na poprawke. Poprawka byla w miare ok, ale sukienka byla odrobinke za dluga wiec tak jakos byla podpieta na klipsy (podobno nie dalo sie juz tego tak ladnie obciac). Klipsy wytrzymaly ale bylo troche zachodu z ich zapinaniem. Welon byl dluzszy niz chcialam i uslyszalam ze niestety ale nie da sie nic juz zrobic. Ogolna ocena 3/5. Sporo stresu mnie kosztowaly te wszystkie drobiazgi, i troche zachodu z zabieraniem sukienki do domu - bo nie mialam za bardzo jej gdzie trzymac. I jeszcze jedno sukienki nie sa szyte na miare, tylko rozmiarami np, 36, 38 , itd... i dopiero potem sa dopasowywane podczas jednej jedynej poprawki do figury panny mlodej. Polecam raczej salony, gdzie suknie sa szyte od poczatku do figury i przymiarek jest kilka (co najmnniej dwie). Mniej stresu ze cos pojdzie nie tak i lepiej dopasowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno zamówiłam sukienke w salonie Paryżanka i chcę powiedzieć, że czułam się tam bardzo dobrze i wyjątkowo, obsługa była bardzo miła, na wysokim poziomie oraz z dużą kulturą osobistą ja akurat miałam przyjemność współpracować z panią blondynką. Jestem przerażona negatywnymi opiniami tutaj i mam ogromną nadzieję, że mnie to nie czeka, ponieważ zamówiłam naprawdę cudną suknię. Za kilka miesięcy dam znać jak było. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chelsay
Ja również kilka dni temu zamówiłam piękną suknię w Paryżance. Obsługiwała mnie bardzo miła kobieta- blondynka, która jako jedyna nie "wciskała" mi sukni, które totalnie do mnie nie pasowały i nie robiła mi łaski, kiedy po raz któryś z kolei, chciałam włożyć tę samą suknię. Po salonowej pielgrzymce kieleckiej, wróciłam do Paryżanki, w celu ponownego włożenia wymarzonej sukni i w tym samym momencie na mojej zmęczonej twarzy pojawił się szeroki uśmiech :) Nie stresuję się tym, że suknia nie dojdzie na czas, ponieważ zakupiłam model salonowy- tj. suknię ekspozycyjną za 800 pln taniej :). po wpłacie zaliczki, suknia została zapakowana i zdjęta z gabloty. Dodam tylko, że jestem z Podlasia, więc tłukłam się setki kilometrów, żeby poczuć się wyjątkowo w tej jedynej, najpiękniejszej. Ile nas panien młodych, tyle opinii, z nadzieją, że nic złego się już nie wydarzy, liczę, że Wy dziewczyny również będziecie miały to szczęście i traficie do grona zadowolonych klientek salonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też podpisuję się pod pozytywnymi opiniami. Kupowałam suknię już dawno, w 2012, ale wszystko było naprawdę super. Również obsługiwała mnie pani blondynka i naprawdę spisała się na medal. Była przemiła, bardzo pomocna i profesjonalna. Bardzo duży plus. Wszystko było na czas, pięknie uszyte, bez najmniejszych problemów. Zdecydowanie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Milena1
W salonie Paryżanka oprócz tego że przeniósł się na Planty to zmieniona jest cała obsługa podobno od 2012 roku.Teraz jest zupełnie inaczej, Byłam z koleżanką na nowym adresie mierzyć suknię i nie ma już tej obsługi co obsługiwała mnie 4 lata temu. Sprzedawczynie są bardzo miłe cierpliwe i z dużą wiedzą odnośnie doboru sukni. Natomiast moja druga koleżanka szyła suknię i jej nie odebrała tak źle wyglądała zupełnie inaczej jak na zdjęciu w katalogu. Musiała kupić drugą w salonie dobrze że znalazła jej sprzedawczyni taką od ręki bez zamawiania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SaliMali12345
Witam, czy ktos moze wypowiedziec sie w kwesti tego salonu? Chce zamowic tam suknie, ale po tych komentarzach mam powazne watpliwosci. Ktos? Coś? Może w od czasu tych negatywnych opini cos sie zmienilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzik123
Witam,byłam w kilku salonach i zdecydowanie najlepiej czułam się w Paryzance. Miła atmosfera,panie usmiechniete,nienarzucajace się.Suknie które obejrzałam były jak z bajki . Mimo to poszłam jeszcze do innych salonów ,żeby sobie porównać (katastrofa :(). Wróciłam i kupiłam suknie marzeń :):):). Jestem bardzo zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub dopiero mam za rok, ale postanowiłam zobaczyć gdzie są fajne salony, żeby cis przymierzyć. Wszędzie mówiono minie za wcześnie , trzeba czekać na niwa kolekcje. Został ostatni Paryzanka, Panie były zajęte, pomyslałam ze tez mnie odeślą , a tu niespodzianka:D zmierzyłam kilka sukienek:) Jestem zadowolona,ze poświeciły mi czas i teraz wiem czego szukam, napewno odwiedzę ten salon jeszcze raz , tym razem z zamiarem zakupu , maja fajne wyprzedaże:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiedza użyteczna
Pani która wypowiada się na temat budynku, powinna troszkę o nim poczytac - bo to zabytek , ale najłatwiej jest p******ic głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam daleko od Polski zamowilam sukienke rok przed slubem. Panie przy zamowieniu super! Zapewnily ze 2 tygodnie do wykonania potrzebych poprawek, ze nie ma sie o co martwic itd. 2 tygodnie przed slubem okazalo sie ze suknia uszyta byla za mala, pani powiedziala ze jak sie jest wielorybem (tak wielorybem) to tak juz jest i wiekszosc panien mlodych chudnie a nie tyje przed slubem (nie przytylam :)). Dopiero po zagrozeniu odstapienia od umowy sprzedazy pani zmienila podejscie i jakos poprawila suknie zeby pasowala. Koncowy efekt byl zadowalajacy ale sukienka ktora miala byc bez ramiaczek z suwakiem , byla z ramiaczkami i wiazaniem (bardzo nie lubie wiazanych sukienek)..... Ogolnie nie polecam, duzo nieprzyjemnosci i stresu. W Kielcach jest wiele salonow sukien slubnych z wlasciwym podejscem do klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa tygodnie temu była pierwsza przymiarka mojej wymarzonej sukni :) nie mogłam się doczekać kiedy ją założę i wtedy okazało się że jest trochę za duża, Panie powiedziały że suknie szyte są nie na wymiar lecz na rozmiar a wymiary brane są do określenia rozmiaru. Panie zaznaczyły szpilkami na sukni to co było do zmniejszenia, po czym zjawiła się również Pani krawcowa która zajmuje się poprawkami i ku mojemu zdziwieniu zaczęła obcinać dół mojej sukni już myślałam że piękna koronka którą wykończona jest pierwsza warstwa sukni też będzie obcięta ale Panie uspokoiły mnie że tą koronkę naszywa się ponownie :)uff Po dwóch dniach suknia była gotowa do odbioru:) wszystko było idealnie. Panie mają profesjonalne podejście i panuje tam miła atmosfera Polecam:)!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×