Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SAlvador

Potrzebuje pomocy.Jestem świezo po ślubie a juz neie jest jak powinno

Polecane posty

Gość SAlvador

Nie prubuje robic z siebie aniola... nie ejstem nim ale nie potrafie z glowy wywalic swoich planow zycia i pasji teatru etc. Ciesze sie i kocham swojego syna,jestem z niego bardzo dumnyi Ją również ale naparwde nie potarfie ja zrozumiec co takiego jets wmlodej kobiecie która wmawiajac mi ze niszcze jej zycie bo mam za malo kasy i nie decyduje sie na zakup auta tylko w wieku 20 lat kupuje antyki,niszcy moja psyhike i chec obcowania z nia.Nie potarfi zrozumiec ze mnie to obraza tzn zle sie z tmy czuje kiedy ona pracuje na duskotece w nocy zmuszajac mnie ejdoczesnie zebym zostal z synem i nic nie planowal kiedy odmowilem raz uslyszalem "CO z ciebiebie za ojciec wlasnym dzieckiem nie chcesz sie zajac.Nie sraj wyzej niz d**e masz" Jak z nim nie zostrajez to pakuj sie i sie wyprowadz. Ten sam tekst slysze keidy nie chce pojsc w niedziel do kosciola lub omija temat slubu koscielnego. Nie wiem co robic z tym nie ardze sobie kompletnie chcoaiz jestem facetem Moze to ja przesadzam? lub jestem winny temu ze taki jestem lub ze wogole jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAlvador
MAM 20 lat malego synka i cztrey iesiace ejstem po slubie.Niestety wszystko z dnia na dzien lega w gruzach.Żona wciaz skarzy sie an to ze nie odpowida jej moje miejsce pracy -teatr ,od dawna wszystkie pasje sztuka kultura kolekcjonerstwo odeszly do lamusa nie amm na to czasu;pomimo tego iz to ja na nas zarabiam wciaz slysze ze nic nie osiagnolem i nic nie przeskoczylem,nie potrafie o nic zadbac i pewnie tak jest w jakims stopniu nie jestem w stanie tego ogarnac odrazu ale nie zaniedbalem ich ani jeden raz...natomiast ona twierdzi inaczej.Do tego uwaza iz co tydzien kazda kobieta pwinna dostac pieniadze na swoje wydatki np 200 -300 zl ze wzgledyu na to ze ja na to nie przystawalem znalazla sobie prace w nocy na dyskotece...jakby tego bylo malo jestem zmuszany do slubu koscielnego jestem tylko po cywilnym a to wbrew moim przekonaniom.I co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kolego czarno to widzę, pewnie odejdziesz któregoś dnia albo znajdziesz sobie kochankę ludzie !! czy nie może być na tym świecie pięknie ? mam dość, ide spać :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24 LATKA
NIE ZMIENISZ SIE JUZ A TEGO CHCE I DLATEGO WAM SIE NIE UKLDA A TY MASZ W SOBIE POCZUCIE WINY I NIEDOBRZE CI JEST Z TYM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAlvador
powinienem odpuscic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz 2o lat ? dobrze zrozumiałam ? i już wam się nie układa ?? nie widzę tego dobrze ani przyszłościowo, przykro mi, ale źle to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SAlvador
tak mam 20 lat ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfdsf
Trzeba było się nie spieszyć z płodzeniem dziecka i ślubem. Mało ją poznałeś i teraz ją poznajesz dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
za młodzi na taką dorosłość.....ale to smutne. daje wam jeszcze kilka lat męczarni (albo i mniej) a potem zaczniecie się rozglądać na boki, może jak dojrzejecie wrócicie do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile ty z nia jestes
to byla wpadka rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie ciężko. Kobiety myślą że faceta da się zmienić a to nie tak. Ona chce cię \"wpasować\" w swoj ideał. Nie dawaj się! A tak wogóle co z niej za matka jak zostawia małe dziecko na noc i idzie do pracy na dyskotekę?! A potem pewnie odsypia? Czy ona się wogóle tym dzieckiem opiekuje?????? A propos finansów - czy ona musi pracować, czy robi to tylko dlatego, żeby mieć pieniądze \"na swoje\" wydatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabieraj syna i sie od niej wyprowadz, czarno oj jak czarno to widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lece bo chce
i po co był wam ten ślub? widze że ty myślisz o sobie i ona myśli o sobie...a tylko dziecko na tym ucierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtlllllllllllllllllllllllllle
macie zupelnie 2 poglady na zycie .ona po zawodowce ty z matura , tu historyk ona tylko szmatki .slub koscielny? - uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie poddawaj się jej
Masz wspaniałe pasje, nie rezygnuj z tego, nie zmieniaj się wg jej widzimisię. Zostań sobą. A ona zawsze taka była, czy po ciąży się zmieniła? Bo może ona też nie potrafi się odnaleźć w macierzyństwie i małżeństwie. I nie naskakujcie na mnie, bo piszę z własnego doświadczenia. Moje dziecko było planowane, oczekiwane, a jednak nie potrafiłam się pozbierać po urodzeniu syna. Dopiero około rok po porodzie udało mi się poukładać wszystko, na nowo odnaleźć siebie w tych zmianach. Tak bywa. Porozmawiajcie na spokojnie. A jeśli nie da się z nią już porozmawiać to słabo to widzę. Szczera rozmowa to podstawa (bez wyzwisk, pretensji itp), trzeba śmiało powiedzieć czego się oczekuje od drugiej osoby, od życia itp. I trzeba pójść na kompromis, niestety tak powinno być w małżeństwie. Na razie bądź przy dziecku, aż dojrzejeszdo podjęcia konkretnej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×