Odechciewa mi się żyć,brak miłości,brak sensu życia...

Witam wszystkich.Mam 20 lat i nigdy nie miałem dziewczyny.Uważam, że jestem przeciętnej urody.Moim największym problemem jest nieśmiałość.Nie potrafie zagadać, boję się,że dziewczyna mnie oleje,a nie chce czegoś takiego w ogóle przeżyć. Przed dzieczynami,które mi się podobają mam miękkie nogi i pustkę w głowie,nie wiem o czym mam z nią porozmawiac i przeczuwam,że nie mam u niej szans, czuję jakby taka informację chciała mi przekazać, dlatego nawet nie próbuję startować. Może gdyby dziewczyna która mi się podoba, zwróciła na mnie uwagę byłoby inaczej, wtedy może bym się tak nie krępował.Nie mam też prawie w cale koleżanek,bo nie potrafię przełamać bariery, a koledzy uważają,że jestem bardzo w porządku, i że fajnie się ze mna gada.Może przez młody wygląd jak na swój wiek,brak zarostu nie zwraca żadna na mnie uwagi? Jest to przygnębiające,tym bardziej,że jestem osobą miłą, zabawną. Jestem typem romantyka,wiem, że tę jedyną kochałbym nad życie,ofiarowałbym jej cały swój świat, tyle szczęścia ile bym mógł zapewnić.Nigdy bym jej nie zdradził, porywałbym na romantyczne spacery.Największym szczęściem dla mnie byłaby możliwość budzenia się przy niej i całowania ją w czółko. Miałbym z nią dzieci i za te osóbki byłbym w stanie oddać życie.I to nie są puste słowa,tylko takie ze szczerego serca. I boli mnie to,że w tych czasach najważniejsze wartości dla człowieka sa detronizowane.Dzisiaj liczą się tyko pieniądze ,dragi i sex.Świat schodzi na psy,albo ja do niego juz po prostu nie pasuję... Przechodziły już myśli, że może warto zaprzestać męczarniom na ziemii,może dać miejsce tym wartościom, które teraz są wyznawane, bo te osoby które myślą jak ja śwaiata nie zmienią,bo jest nas już za mało.Świat schodzi na psy, idzie wszystko w złym kierunku, jest to proces nieodwracalny... Ale mam jeszcze jedną rzecz która nadaje mi sensu życia. Jestem patriotą, chce w przyszłości wstąpić do wojska,walczyć za ojczyznę,bo jaka ona jest,taka jest,ale jest nasza.I tak jak byłbym w stanie oddać zycie za żonę i dziecko,tak też jestem w stanie zrobić to dla ojczyzny.Cóż, już powoli zaczynam oswająć się z myślą,że miłość nie jest dla mnie,mimo że dla innych jest to rzecz normalna. Tylko ojczyzna jest miłością, która jej potrzebuje i nie jest tak okrutna. Przepraszam tych, którzy stracili czas nad tymi słowami.Pozdrawiam

a myślałeś o przywdzianiu sutanny? ;)

nie chce mi sie czytac nie martw sie, kazda potwora znajdzie swego amatora:P i na ciebie przyjdzie czas:O

Fajny facet z Ciebie i mam nadzieje ze znajdziesz niedlugo swoja druga połowke:-)

To było ponad 2 lata temu mam nadzieje że coś się u Ciebie zmieniło ale musze Ci powiedzieć że jesteśmy identyczni ząb w ząb oko w oko. Mam na tą chwile 18lat ale ja też myśle że miłość i ten świat nie jest dla mnie no cóż tak już chyba musi być.Najciekawsze jest to że osoby które nie wiedzą co to odwaga , honor , godność czy prawdomówność bez problemu znajdują "drugą połówkę ". Tylko patrzeć jak zaraz wypowie się jakaś kobieta która powie coś w stylu ,, te cechy są dla nas kobiet najwazniejsze więc kłamiesz ! " nietety są one najważniejsze tylko na papieże i taka jest prawda ...

Facet nie ma żadnego punktu zaczepienia, zresztą ja też nie mam. Identico sytuacja.

autorze, powiem ci brutalna prawde tacy jak ty czy np ja.. bo moglbym sie zgodzic z kazdym twoim zdaniem do konca zycia beda samotni, laski na nac nie lecą dla lasek liczy sie pozycja, praca dobra, pieniadze, aby facet byl przystojniaczkiem my.. mili, przecietni, ktorzy potrafią kochać jestesmy dla nich zwyklymi nieudacznikami, dobrymi kolegami- niczym waznym tak naprawde musisz sie z tym pogodzic i do konca zycia walic konia, wiem to bardzo smutne.. ale zyje juz troche na swiecie, poznalem juz ludzi i wiem co pisze

o kurwa ten temat byl pisany ponad 2 lata temu hahaaha ladnie KOGOS POPIERDOLILO ZE SZUKAL TEGO I TO ODKOPAŁ!!

Praca i pieniądze? No ale z drugiej strony ludzie mają też w okresie szkoły dziewczyny kiedy nie zarabiają na siebie.

To przykre, że tak twierdzicie - liczy się pozycja, praca, pieniądze... Przekonałam się, że tak nie jest. Tzn, że nie dla wszystkich tylko to się liczy, spotykam może nie na żywo ale coraz więcej ludzi dla których liczy się coś więcej... mam podobnie jak wy 22 lata, samotność, nieśmiałość i ogromne pragnienie bycia akceptowanym i zrozumianym.

A ja polecam wyciąg z fiuta