Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem fair....

Mając dziecko nie można już robić tego czego się chce

Polecane posty

Gość jestem fair....

takie jest moje zdanie . Dziecko potrzebuje opieki non stop . Ma się mniej czasu dla siebie, dla swoich pasji, dla znajomych lub chocby glupiego wyskoczenia na kawe z kolezankami lub wyjazdu do kina lub jakiejs imprezy, nie ma spontanow ze np. jedziemy jutro do Pragi na weekend i przezywamy kilka najlepszych dni w swoim zyciu . To w sumie troche smutne wszyscy mi mowia ze jak urodze dziecko to wszystko sie zmieni , bede musiala siedziec z dzieckiem w domu , mam zapomniec o wyjsciu ze znajomymi , o spontanach , o imprezach, o pasjach chyba nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukaa
Maja racje, Ci Twoi znajomi.Skonczy sie wszystko, co dobre.... I nawet nie wypada jak bedziesz matka isc na impreze , ani na balety....Poza tym- maz Ci i tak nie pozwoli.Smutne , lecz prawdziwe. Lecz dzieci to wynagrodza bezinteresowna milascia.A jak beda juz dorosli i wyfruna z domku- to wowczas mozesz szalec!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem fair....
lubie sie roochać z facetem na środku pokoju i łykać szczyny gdyby było dziecko to by mnie to krępowało a tak jest wolność mogą mnie nawet załadować we dwóch :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość you know.....
a jak ktos woli inne milosci niz dzieciece ? i majac dziecko chce pojechac gdzies cos zobaczyc a nie moze to ja to pierdziele wole nie miec dzieci niz potem plakac w domu ze nic nie moge :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skinheds girl
W życiu się z tym nie zgodzę, że dziecko ogranicza aż tak bardzo. Mówią tak zwykle osoby które dzieci nie mają albo same się ograniczają. Faktem jest że przez pierwsze miesiące siedzisz w domu na dupsku ale później życie wraca do normy. Ja doskonale bawie się z moi dzieckiem choć ma dopiero 5 miesięcy. Sama też już zaczęłam wychodzić do ludzi. Realizuje swoje pasję itp. Itd. Faktem jest że macierzyństwo powinno być planowane i trzeba do niego dorosnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to myślę
ale ci herbatę poda na starośc jak już będziesz robić pod siebie (może)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fresska
Dziecko ogranicza i to bardzo. Jak ktos mowi inaczej to klamie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyjmyjt
jesli mozna zapytac...? to jak ty realizujesz swojapasje? co to za pasja? i gdzie wtedy jest dziecko ? opowiesdz prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to dzieci sie ma po to
żeby ktoś miała usługiwać nam na starosć?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parysianka
ja tez mysle ze jak ktos mówi ze dziecko nieogranicza , to mysle ze ten ktos kłamie .. sa pary które pragna dzieci i jakos organizują sobie czas i relax , ale znam takie co nieorganizuja ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno jest pewne
nic już nie jest takie jak było i trzeba zmienic wiele swoich nawyków i przyzwyczajen.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak myslee
dokladnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skinheds girl
Zawsze się znajdą wszechwiedzącę które wiedzą lepiej niż ja czy dziecko mnie ogranicza czy nie. Jak się kobiety stają po urodzeniu dziecka kurami domowymi i spotykają się z innymi matkami porozmawiać o kupkach to tylko i wyłącznie ich wina. Jak wychodzę to dziecko zostaje z dziadkami. Zostawiam zapas mleka i już. Moje życie zmieniło się w minimalnym stopniu o tyle że martwię się nie tylko o swoją dupe ale również o córeczkę. Gdyby dziecko tak ograniczało to prawie żadna by nie miała dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co wy naaaaaaa tystys
miała by wlasnie bo co ludzie powiedza? wiekszosc tak mysli :o ze jak nie urodzi dziecka to ja facet zostawi dla innej itp :o chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko to ogon
który ciągnie się za matką całe życie. Wszystko zależy od charakteru, organizacji życia. Ale tak naprawdę to już nigdy nie bedziesz tylko dla siebie.Obojętnie ile to dziecko ma lat. Spójrz na swoich rodziców.Być może się na nich wściekasz, być może nad nimi rozczulasz ale dla nich nadal jesteś i będziesz dzieckiem.I jest niestety z każdą matką, ( nie mówię patologii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asiakaka
I ja tak myslałam po porodzie, byłam straszcznie wymęczona i pesymistycznie nastawiona do wszystkiego. Teraz uwazam, ze zycie bez dziecka jest puste i nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prymulka_
Ja też bałam się macierzyństwa i wszelkich obowiązków i ograniczeń z nim związanych. Zwlekałam z ciążą ponad 8 lat po ślubie. Kiedy urodziła się moja córka, dopiero przejrzałam na oczy, dopiero zrozumiałam, co to naprawdę znaczy mieć dziecko. Moja córka jest moim największym skarbem, kocham ją jak nikogo na świecie i dziś zastanawiam się, jak mogłam bez niej żyć tyle lat. A przecież niby było mi tak dobrze i wkurzałam się, kiedy znajomi i rodzina wciąż dopytywali się o dziecko. Rozumiem ludzi, którzy nie mają dzieci, bo myślą tak jak ja przed urodzeniem córeczki. Lecz jednocześnie jest mi żal tych, którzy z tego powodu zarzekają się, że nie będą mieli nigdy dzieci :( (mam taką koleżankę, ma 36 lat, męża, koty i psy) Nigdy nie dowiedzą się, jakim szczęściem jest dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to pewnie wiekszym szczescie
dla niej szczesciem sa zwierzeta i maz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prymulka_
Z całą pewnością są większym szczęściem. Ja też kocham swojego męża i kocham zwierzęta. Przez okres, kiedy nie miałam dziecka, sama miałam psa, ukochanego, wspaniałego kundelka. Był z nami jeszcze przez pół roku po narodzinach córki. Potem poważnie zachorował, musieliśmy go uśpić. Jeszcze dziś jestem chora i potwornie za nim tęsknię :( Dziecko to zupełnie inny rodzaj miłości i cieszę się, że dane mi jest doświadczać tego uczucia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to pewnie wiekszym szczescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pupupuppupupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×