Mąż stracił apetyt na seks- Poradźcie

Witajcie! Piszę i liczę na poważne i kulturalne posty. Jest tak: Jesteśmy małżeństwem od pół roku. On ma 27, ja 21 lat. On stracił apetyt na seks, choć jeszcze nie tak dawno był nim przeogromnie zainteresowany. A ja z racji stanu błogosławionego byłabym w stanie gwałcić go codziennie po trzy razy (przepraszam za dosadność). Teraz kochamy się raz na tydzień. Zastanawiam się w czym tkwi problem. Jestem atrakcyjna, zadbana a brzuszek ciążowy jest mały więc raczej to go nie obrzydza, a poza seksem wszystko układa się zajebiście. Efekt jest takie, że śnię o moich niespełnionych marzeniach erotycznych i codziennie sama zaspokajam swoje potrzeby w tajmnicy przed mężem, żeby nie poczuł się urażony. Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć dlaczego tak jest?

moze maz ma jakis problem o ktorym nie chce ci powiedziec.. a moze to wynik ciaglego stresu

Kobieto, tu są setki tematów na ten sam temat. Sorry, przygotuj się, że tak już zostanie. Ludzie mają różne temperamenty, a zauroczenie mija i przychodzi nuda i rutyna.

kup mu apetizer w aptece-mojemu synkowi pomogło na apetyt-mały nie jadł nic oprócz bułek a jak dostał apetizer to momentalnie wsunął zupkę kotlecik i surówkę ;) A ile lat ma maluch?

Fakt faktem, że jest zestresowany pracą, ale ja też mimo stanu błogosławionego pracuję, dbam o dom, studiuję i też jest mi ciężko. Wczoraj przed snem zapytał czy może zapalić w kuchni. Ja mu na to, że może, ale zapytałam czy umyje zeby (nie znoszę tego zapachu), a on na to najpierw oczywiście, a za chwilę \"o niee, wiem o co Ci chodzi\". Miał na mysli to, że będę go starała się namówić na seks. Zrobiło mi się strasznie wstyd, jakbym była napaloną idiotką i błagała własnego męża o czułość,dlatego jak wrócił do sypialni to przytuliłam go tylko i poszliśmy spać:-(

rozumiem rutynę, ale sory, po pół roku?

Mama jacka i agatki - :D:D:D:D

Wiesz, ja mam podobny problem, ale sek w tym, ze moj facet nigdy nie mial zbyt wielkiego temperamentu. Czasem czuje sie przy nim jak jakis perwers i zboczeniec....

boją się,że przez stosunek mogą zaszkodzić dziecku.Musisz z nim porozmawiać,wyjaśnic,że ty masz teraz większy apetyt na te rzeczy i że to niczym nie grozi.No chyba,że lekarz powie inaczej ale to rzadkie przypadki.

to porozmawiaj z nim. moze on potrzebuje rozmowy i czeka na twoj krok

Niestety tak się to bardzo często kończy, jak kobieta ma większy temperament niż facet. Facet zaczyna czuć się pod presją. I przestaje mieć ochotę na seks.

Lekarz nie widzi przeciwskazań. Wiem, że takich wątków jest pełno, ale każdy ma inną sytuację. Co do mamy Jacka i Agatki, post nie na miejscu. Mąż jest cudownym człowiekiem, dba o mnie jak może, wydzwania z pracy po kilka razy, nawet gra ze mną w karty choć sam tego nie cierpi. Tylko z tym seksem coś jest dziwnie. Raz mu się ładnie ubrałam w koszulę nocną, to się skrępował i zaczął mi nawijać o pracy, znajomych itp. Jezu co za porażka:-(

ddkkd ok? ale dlaczego? Przecież on ma 27 lat a nie 40 żeby seks stał się rzadkością w małżeństwie. Jesteśmy po ślubie pół roku, dopiero. I jeszcze nie tak dawno chciał to robić codziennie.

ssalssa, widze ze moich wypowiedzi nie bierzesz pod uwage. no trudno juz sie nie bede odzywala.

Głowa do góry, wszystko powinno wrócić do normy jakiś czas po porodzie. Tak jak ktoś wyżej napisał- niektórzy faceci odczuwają podświadomy, irracjonalny lęk przed seksem z ciężarnymi kobietami. Są niestety i tacy, których zainteresowanie seksem spada do zera gdy partnerka zostanie matką- wtedy przestaje ich kręcić jako kobieta. Ale to są raczej rzadkie przypadki.

Jest jeszcze taka sprawa, że faceci strasznie nie lubią, gdy czują jakąś presją, albo jak się ich do czegoś "przymusza". Dlatego najlepiej będzie, jak przestaniesz go zachęcać do seksu. W ogóle zachowuj się tak, jakbyś zapomniała, że istnieje coś takiego, jak seks. Wtedy jest spora szansa, że on sam nabierze ochoty. Ale przede wszystkim powinnaś o tym z nim POROZMAWIAĆ!

biorę pod uwagę. Tekst o koszuli nocnej był do Ciebie. Gdy prubóję z nim rozmawiać czy pokazać jak bardzo mam na niego ochotę to on zmienia temat, albo śmieje się uważając, że to nie problem. Kurde, ale to wszystko głupie. Zaczynam zastanawiać się czy on kogoś nie ma na boku. Ale ufam mu przecież i nie wierzę, że mógłby mi coś takiego zrobić. Tak długo się o mnie starał, że to chyba po prostu niemożliwe, że gdy to dostał to poszedł do innej. A ta ciąża to tak mi poprzestawiała wszystko, że masakra. Śni mi się seks z kobietami, ogladam filmy erotyczne itp. Nigdy tego nie robiłam. Właśnie teraz potrzebuje męża najbardziej.

A tak w ogóle to jak długo już trwa Wasze życie seksualne? Bo piszesz ciągle, ze jesteście małżeństwem od pół roku, a wcześniej ile trwało życie seksualne?

jestes w ciązy!!!! to jest dla niego problem! porozmawiaj z nim o tym

Jak to piszecie to wszystko wydaje się takie proste. Na początku cieszyłam się, że nabieram kształtów ( choć za wiele się nie zmieniłam) no bo oboje chcieliśmy dzidziusia. A teraz czuję się zaniedbana. Właśnie zamierzałam się nie odzywać na temat seksu, przynajmniej robię tak od wczoraj, ;/ Zobaczymy ile pociagnę. Męczy mnie samozaspokajanie się boto wcale nie jest przyjemne. Czuję się jak zwierzę, które instynktownie robi wszystko żeby sobie ulzyć.

przed ślubem uprawialiśmy seks z 1,5 roku czyli razem dwa lata. Matko oboje chcieliśmy dziecko, on jeszcze bardziej z racji wieku, mamy je mieć, jesteśmy szczęśliwi, czemu miałby to być dla niego problem? Jak z nim rozmawiać mam wrażenie, że błagam o seks, to troszkę poniżające;/ i krępująve dla mnie:-(

niech obejrzy pornola - ruchanie.pl lub wysmaruj cipkę jego ulubionym dżemem

Hehehe, ale śmieszne. Nie lubi dźemu, a majonezem się nie wysmaruje;p

to miodem

Najlepiej powiedz mu (tylko bez specjalnych emocji- żadnych wyrzutów, ale też żadnej rozpaczy), że jest Ci przykro i czy coś się stało, czy coś robisz nie tak, że on ma jakiś opór przed seksem. Najlepiej pogadaj z nim o tym przed snem, jak oboje będziecie rozluźnieni.

też nie lubi, tylko majonez, ketchup i musztarda, przykro mi, że Twój pomysł nie wypalił.

No dobra, sprubóję dziś. Obym się czegoś dowiedziała. Bo jak mi wyjedzie znowu o pracy i znjaomych itp kiedy ja mu o seksie, to wyjdę z siebie i stanę obok. Dziękuję wszystkim za rady. Tym, co mieli poważne rady.

to niech wejdzie na tą strone z pornosami jak mu stanie to rozwali ścianę

Jak zacznie zmieniać temat, to nie pozwól mu na to! I pamiętaj, zwal trochę winę na siebie (tzn, niech on tak myśli) to wtedy będzie miał pewność, że on nie stracił w Twoich oczach. Spytaj go, czy fakt, ze jesteś w ciąży go przeraża.

że po prostu nie chce stukać potomka w czoło