Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka najgorsza z najgorszych

za co nienawidzicie swojej matki

Polecane posty

jak sie samotnie wychowuje dziecko, to takie błedy sie popełnia.Cóz zrobię? Teraz raczej nie wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój syn jak był małym chłopcem, chetnie rozmawiał ze mną, sporo sie uczył , matematyki, sporo cyztał, opowiadał przecyztane ksiazki, kłopoty sie zaczeły gdy był nastolatkiem, juz nie radziłam sobie by stana c na wysokosci zadania bycia dobra matką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedno jest pewne , ja na pewno naprawię swoje zycie , gdy mój syn sie wrescie usamodzielni, mam taki plan i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:), Kancie d..y, jak m ówię, że xle sie czuję, to jest gotów pomóc mi. idzie po zakupy, zrobi herbatę, nawet , gdy nie miał kto ze mną jechac na pogotowie , gdy miałam rozbita głowe, pojechał ze mna , bez słowa. on jest skory do pomocy, to ja za mało wymagam do teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo stale mi sie wydaje, ze skoro nie pracuje , jestem matką, zona powinam wykonywac swoje obowiązki jak nalezy. ja juz wyłączam się z tej rozmowy , pozdrawiam serdecznie wszystkich , którym się wydaje , że popełnili gdzies błąd wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, jak wyzdrowieje, częsta opieka nad psem, codziennie obarcz e go jakimiś zakupami, moze posprzataniem, no i postaram siego zachecac by się w końcu uniezależnił. ja zyc wiecznie nie bede...wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, żeby nie odbierał to , tak jak ostatnio, że powiedział jakoś , z eja chce sie go z domu pozbyc, czy jakoś tak...No dobra spadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam żal do mojej matki za to , że jest alkoholiczka( chociaz to choroba i wiem ze sie z nia nie walczy) i choleryczka. Z mojego życia zrobila koszmar, który bede odczuwała do końca życia. Nigdy nie miałam normalnego domu: ciagłe awantury, bicie mnie, ubliżanie, sprowadzanie znajomych i picie z nimi. I dziś mimo iż jestem dorosła mam 22lata to nadal nie moge sie po tym pozbierać. Mam m.in nerwice, lęk przed samotnościa, boje sie być sama. Dlatego tak bardzo chcialabym sie od niej wyprowadzić, nie slyszec tych awantur, ubliżania, słuchania ze nie dam w sobie zyciu rady ze bede nikim, i nie utrzymywać z nia kontaktu, zapomnieć ze mialam matke ale wiadomo - finanse:( Po prostu żyć normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malalutka
Powiem Ci tak ja także wychowywałam się w rodzinie patologicznej mój ojciec był alkoholikiem.Nie bił nas tylko ciągle wyzywał na każdym kroku.Mama w końcu podała go do sądu 2 razy był w wiezieniu wyszedł mając 64 lata przestał pic ,ale chyba tylko dla tego ,że zdrowie mu nie pozwalało schodzić po schodach.Nigdy już nie traktowałam go jak ojca.Mając 15 lat uciekłam z domu ojciec wtedy z nami mieszkał.Mama mnie szukała zapoznałam tam swego męże.Od tej pory byliśmy nie rozłączni .Byłam zbuntowana ,nie posłuszna ,kochałam matkę ,ale nie mogłam znieść tego ,że potrafi powiedzieć mi słowa które dziecko nie powinno słyszeć od matki,wszystko przez ojca wiem to do dziś.W tej całej historii chodzi mi o to ,że moja mama zawsze bardzo mnie kochała,dbała o mnie i starała się aby mi niczego nie brakowało.Wchodząc do mnie do domu nie było widać ,że jestem z rodziny alkoholicznej ,gdy poszłam do psychologa uświadomił mi ,że czuję żal do mamy ,że go podrostu nie zostawiła.Mając 18 lat zaszłam w ciążę z moim mężem chwile mieszkaliśmy u niej i remontowaliśmy swój dom,do tej pory pamiętam jak przeżywałam ten miesiąc w który tata miał wyjść na wolność ,obudziłam się w nocy i płakałam jak bóbr.Mąż nie wiedział co mi jest z 2 pokoju przyleciała mama i wiesz co jej powiedziałam ,że jakby mnie kochała to nie pozwoliłaby aby on wrócił.Wtedy zrozumiałam ,że psycholog miała rację.Dziś ma 12 letniego syna dobre wykształcenie i dobrą pracę.W naszej rodzinie zagościła miłość i spokój a z moją mamą jesteśmy jak przyjaciółki ,chodź często mamy inne zdania nauczyłyśmy się iść na kompromis .Wiem jedno teraz już na pewno nie czuję żalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malalutka
W tym wszystkim chodzi mi o to ,że może tak jest z Twoim synem .Wiem to jest nie do zrozumienia-jak on może mieć do Ciebie żal.Ja także mówiłam psycholog ,że żadnego żalu nie czuję .Kochałam mamę ,ale im byłam starsza tzn przeżywałam bunt tym bardziej dochodziłam do wniosku ,że przecież ona to wie a mi wolno robić co mi się żywnie podoba bo ja w domu z wariatami siedzieć nie będę .Może Twój syn do dziś odczuwa żal a sam tego nie wiem.Moim zdaniem tylko rozmowa i jeszcze raz rozmowa pomoże i nie wyręczaj go tak bo to jest dorosły mężczyzna a nie małe dziecko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie, albo i gorzej. Po śmierci ojca który był właścicielem gospodarstwa, matka zaczęła faworyzować jednego z synów. Funduje mu drogie wycieczki po świecie, mimo że gospodarstwo popada w ruinę, karmi go łyżką- 20 lat chłopak! A ja pracuję na żonę, dziecko i na utrzymanie gospodarstwa, do którego dokładam z zarobionych w pracy pieniędzy. Mama jest do tego stopnia niemożliwa, że potrafi ukraść z lodówki ostatni serek dla dziecka i dać go mojemu 20-letniemu bratu. Oprócz tego wydziera mojemu dziecku- 1,5 roku, zabawki i niszczy je, dziurawi basen. Dodam że mama i brat nigdzie nie pracują, tylko żyją z wyprzedawania inwentarza jaki pozostał po zmarłym tacie. Bardzo mnie to boli i nie potrafię tego zrozumieć ani patrzeć jak moje dziecko cierpi przez tych nierobów. Szkoda też ojcowizny, na którą tata ciężko harował. Coraz bardziej obawiam się o to, aby nie zrobili mojej rodzinie jakiejś krzywdy. co robić? Poradźcie:( dawid.sprawiedliwy.1990@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż wiem, że ona bardzo mnie kocha Skoro tak ,twoim zdaniem, wygląda miłość, to jesteś moralnym dnem podobnie jak twoja i moja pseudo-matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×