Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

greta78

----LISTOPAD 2009----

Polecane posty

hj natalie gratulacje i powodzenia na nowej drodze życia:) starajcie się i jak mozesz wyślij kilka zdjęć Patryka. u nas okej Remo przekręca się na brzuch śmieje w głos i uwielbia swoją mamę. już zapomniałam jak takie malenstwo patrzy. a głonie ja z nim jestem. z Olgą dajemy radę ma kolegów odwiedza sąsiadów i jakoś czas leci. na wsi pod tym względem lepiej bo nie muszę siedzieć na placu zabaw. wyniki Olgi super krew i mocz więc to ne tutaj problem. z wizyty u arelgologa nici czekaliśmy 3 miechy i tydzień prze odwołali bo lekarz idzie na urlop no zeż. przepisali na październik. Remek wyniki też ma dobre przestał przybierać było podejrzenie anemii ale nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Contrahist-znacie?
Używaliście leku o nazwie Contrahist? Bo wyszukiwałam opinii na temat leku Contrahist i nie wiem co myśleć. Możecie cokolwiek powiedzieć mi o tym leku? Opłaca się go używać, testowaliście zamienniki? Tutaj zanalazłam trochę danych o Contrahist: http://www.listalekow.pl/contrahist/ - uważacie, że to prawdziwe komentarze? Wolałabym się nie rozczarować i zmarnować bezsensownie sianko, dlatego mam nadzieję, że coś mi doradzicie. Dziękuje z góry za ewentualną pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dziewczyny po fryzjerze - Kindzia ma cudną króciutką fryzurkę - na chłopaka,ale mówię Wam odrobina zelu i laska pierwsza klasa,az mnie kusi by się tak ściąć! A Karola to małą Franzuzeczka :-) A że mamy i Wy macie! koszmar za oknem to krótkie włosy są wybawieniem. no i Kindzia sika nadal jak sikała - znaczy wszędzie i bez opamiętania, nici z naszego odpieluchowania,ale pupa się jej za to pięknie goi,więc musimy tak jeszcze z tydzień wytrzymać bez pieluch. zasikamy dziadkom cały ogród i polbruk hihi.. dziadek będzie przeszczęśliwy. ;-) no i nadal zalegamy ze szczepieniem, w styczniu miała być rózyczka a teraz 5w1 ostatnia dawka,ale że już Kindzia zdrowa to jak wrócimy z wyjazdu to ją zapisze na szczepienia by mieć to z głowy. 0 Micha, jak to brzemi,ze synek uwielbia swoją mamę hihi,ale tak mówią mamy synków,ze córcia to tatusiowa,a mamę kocha naprawdę tylko synek. Super,ze wyniki oboje mają świetne. Zatem taka ich uroda. No i tak,Wy macie na wsi tak jak my u dziadków, rajsko-sielsko - wystawiasz wózek i dziecię spi na dworze,a Ty obiad sobie w spokoju robisz i spacer zaliczony,a Olga biega też sobie na ogrodzie. zazdrościmy! bo domek w kawałkiem ziemi,przy małych dzieciach to cudo! Pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Jestem jestem choć nie mam czasu, żeby sie po tyłku podrapać :( Prawie zaczęłam działalność, bo startuję 1.08 ale mam tak dużo roboty z tym związanej, że nie pytajcie :( a stresu tyle, że też nie pytajcie :P I mam w domu gościa :) bardzo, bardzo dawno nie widzianą koleżankę :) super babka, tylko okoliczności jakie ją do mnie sprowadziły są masakryczne :( koleznka miała w moim mieście siostrę, która tydzień temu została zadźgana nożem przez własnego konkubenta :( mówię Wam to jakiś horror jak usłyszałam, ale muszę koleżance pomóc! nie mogłam pozwolić, żeby zatrzymała się w mieszkaniu w którym na ścianach, łóżku, podłodze jest krew jej siostry :( poza tym to mieszkanie było przez jakiś czas oplombowane przez policję, bo w końcu doszło tam do zbrodni. wiem, wiem, ze to co piszę brzmi strasznie, jak opowieść z jakiegoś kryminału, ale wydarzyła się naprawdę i to dotknęło osobę bardzo mi bliską :( dlatego teraz mnie tu znaczniej mniej :( jakby co to adres e-mail mi się nie zmienił, telefon również pozostaje bez zmian :P Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobitki! Widzę, że forum wymarło nam już całkiem. Ale bynajmniej nie narzekam, bo też mi jakoś czasu brak na pisanie. W pracy cały czas kołowrotek, wyjazdy, goście itp. A po pracy Zuza najchętniej to by do domu nie wracała po przedszkolu. ;) Ale nie ma sie co dziwić. Teraz ma babcie przez 2 tygodnie i ja meczy. jak babcia nie ucieknie szybciej to będzie sukces hihihih No i żeby nie było, ze mamy upały i w ogóle, to gardło mi siadło całkiem. Normalnie głos mi odebrało, rzężę jak jakaś stara szafa. Jak się nie poprawi to chyba jutro pójdę do lekarza :O W weekend byliśmy na wyprawie w Sandomierzu i Krzyżtoporze. Jak sie uda to wyślę Wam kilka fotek wieczorkiem :) kurcze powiem Wam, że ten zamek w Krzyztoporze to była potęga, szkoda tylko, że nie ma pieniędzy na odrestaurowanie go. Cos tam robią, ale to kropla w morzu. Ogólnie to padnięta już jestem, urlopu mi się bardzo chce. Czekam 15 sierpnia jak zmiłowania, bo jak zacznę urlopować to do pracy wracam dopiero 9 września :D To znaczy cały pierwszy tydzień września jestem na konferencji, ale jako że to w Kołobrzegu to na luziki i prawie urlopowo - co tam trochę wykładów :D No i jak się uda to na ostatni tydzień sierpnia tez mykniemy nad morze do Rowów. Pogoda już nie plażowa, ale oby nie padało, to trochę odetchniemy innym powietrzem. *** A jak tam u was wakacje? Juz po, a może w trakcie, albo jeszcze przed? *** Gawit, wy pogodę trafiliście całkiem niezła biorąc pod uwagę, ze to Bałtyk :) *** Agulinia nasza jak zwykle niezawodna, co trochę coś skrobnie i dba o nasze forum coby śmiercią całkowitą nie padło ;) No ale u Ciebie co trochę coś się dzieje, wiec jest co pisać! *** Natalie - gratulacje! *** No to buziaki dziewczyny. Trzymajcie sie ciepło w klimatyzowanych pomieszczeniach :D Mnie to chyba ta klima załatwiła....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hj u nas okej. duża rewolucja bo od 9 sierpnia Olga śpi z bratem w pokoju. kazała sobie przenieść łóżko. wstyd się przyznać ale spała z nami w sypialni. trochę mi dziwnie bez niej czuję się jakby co najmniej na studia wyjechała. dajemy radę we troje w domu Olga coraz więcej rozumie i jakoś leci. 10 sierpnia bawiliśmy się na weselu mojego brata- impreza udana. my na wakacje nie jedziemy. remek jeszcze nie siedzi a leżeć też już nie chce. w przyszłym roku pomyślimy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! Jejuś, jak ja nie lubie z laptopa pisać, bo nie umiem. inna klawiatura i co chwila sobie oś kasuje. Dziewczyny, nie ogarniam się przy dwójce w domu, normalnie ,nie mam czasu i dlatego tu nie pisze. U nas dobrze. kocham wakacje i lato, bo dziewczyny zdrowe i wesołe i jest ciepło i w ogóle fajnie. Ale czas raju sie konczy,bo od pon do pracy waracam. o ludu! chyba sie zapłacze. Kindzia była na szczepieniu mmr, przeżyła i nawet odpukać jeszcze nic się nie zadziało. może pogorszył się jej apetyt,ale to akurat jest pozytywne,bo wagowo jest w 90centylu,jak powiedziałą piguła. Troche mnie pani zdrnerwowała,bo chciała Kindzi wcisną od razy rózyczke - zaległą i 5w1,ale powiedziałam,ze nie ma opcji,by naraz tyle dziecko dostało. zarem za miesiąc idziemy raz jeszcze. oby zdrowotnie dotrzymała. no i martwi mnie troche sprawa słuchu Karoli, choć wydaje nam się,ze po majowym locie samolotem jakby słuch jej się poprawił. ale powinnismy miec kontrole na przełomie lipca i sierpnia,ale jak dzwoniłam by je umówić, to mnie pani na połowę pażdziernika umówiła. szaleństwo jakieś,ale takie są limity ponoć. Poza tym jakoś żyjemy, spacerki, obiadki, lody i dni lecą. 0 Micha, wyroda matka z Ciebie, ukochanego, małego syneczka samego w pokoju miałaś,a córcie przy sobie? o Ty ! ;-) 0 Agus, jejuś, ale wakacje, a jaka figurka! muszę to napisać, bo normalnie oniemiała z zachwytu jestem! i czarna buzia, tradycyjnie, Murzynicha pełną gębą! CIebie to Słońce lubi :-) 0 Madzia, a może by tak się z łaski odmeldować przed wakacjowaniem? co? i relacje to wypadałoby na bieżąco zdawać hihi. Udanego wczasowania i pogody i luzu! i takie długie wczasowanie nadmorskie to ja lubie! Kołobrzeg tez jest super! 0 Gawit i jak tam zycie firmowe? :-) Kolezanka już jakoś uporałą się z sytuacja domową? dobra koleżąnka z Ciebie! 0 dobra,niestety tylko tyle,bo Kinga juz nie spi i czas obiad dać dzieciom. pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! Hehehe ciekawe czy ktoś mnie jeszcze pamięta?! A ja postanowiłam o sobie przypomnieć:)) Nie zaglądałam tutaj często(notoryczny brak czasu;()a teraz korzystając z chwili wolnego postanowiłam odwiedzić"stare śmieci":) Co u nas??? Hmmm... Łukaszek mimo swojej początkowej niechęci to mówienia teraz stara się nadrobić stracony czas i buzia mu się nie zamyka:) Od września idzie do przedszkola to już 2 rok... I co mogę powiedzieć to to że początki u nas były katastroficzne ale opłacało się:)) To zupełnie inne dziecko od kiedy ma kontakt z rówieśnikami więc z nasze doświadczenie mówi że przedszkole to samo dobro-no oprócz chorób;) Do tej pory zmagamy się z alergią i niestety z astmą na tym tle:( Łukaszek jest też słusznych rozmiarów-wszyscy nieznający go mówią ze to 6 latek;) No cóz 112 cm i 22 kg robią swoje;) Ja pracuję i razem z P dojrzewamy do decyzji o powiększeniu rodziny:) Mamy na to jeszcze jakieś 9 m-cy bo wtedy moja siostra ma ślub a jakoś nie wyobrażam sobie by na ślubie jedynej siostry nie wznieść toastu:) Z racji tego że w ciąży z Łukaszkiem często byłam gościem oddziału szpitalnego nie chcę ryzykować i w tak szczególnym dla niej dniu dodawać zmartwień będąc np w szpitalu... W tym roku zaszaleliśmy z mężem i w końcu pojechaliśmy na wakacje:) Co prawda to tylko nasze polskie morze ale dla nas pokonanie 750 km w jedną stronę samochodem z Łukaszkiem było nie lada wyzwaniem;)ale daliśmy rade;) było super:)) No to chyba tyle i obiecuję zaglądać tutaj częściej i przypominać o naszym istnieniu:))Co w systemie 4 zmianowym pracy nie jest łatwe:( Tymczasem gorąco pozdrawiam wszystkie mamy i listopadowe łobuziaki🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny.przepraszam,że nie pisze,ale zupełnie nie mam czasu.mam bardzo dużo godz w szkole,cały czas szukamy drugiego nauczyciela by przejął troszkę godz,do tego dziewczynki i żłobek i przedszkole i zaraz studia i boję się,że nie dam sobie rady,bo już teraz jest bardzo źle.mało sypiam,bo albo Kindzia nie daje albo siedzę nad tona niekonczacych się papierów.powoli łapie depresję,chociaż podejrzewam,że już ja mam.a rok szkolny dopiero się zaczął. długo by pisać. mam w związku z tym pytanie,za ile musicie kupić książki dla 4latków do przedszkola?bo my za 83 zł.szok ale ważniejsze,czy Wasze dzieci w przedszkolu już wybierają same pupe po kupię?może ja upośledzam Karole,bo w,domu my jej wycieramy,a ona mi mówi,że pani powiedziała,że oni sa już duzi i mają nawet nie wołać pani tylko sami wytrzec pupe.Agus to pytanie też do Ciebie.:-) pozdrawiam Was gorąco:-) i Klaudia i Sroczlo,myślcie o drugim dzieciaczku.z moich wiadomości już nam się rodzinka listopadowa powiększy o dwójkę w pierwszej połowie,to jakbyście się wstrzeliły w druga połowę roku było by cudnie:-)powodzenia odzywajcie się czasem.bo ja nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :)!!! O Widzę ze pastucha to na całego, ale i ja przyznaję się bez bicia, że nie mam kiedy pisać. Początek roku to istna masakra jest, a w starszakach to już w ogóle..., tym bardziej, że lata nie pracowałam... O U nas właściwie bez zmian. Pędzi dzień za dniem jak oszalały. Szymuś dzielnie maszeruje w tym roku szkolnym do przedszkola :) i tylko macha mi czasem na korytarzu jak mnie zobaczy :), ale z uśmiechem na twarzy, co cieszy mnie bardzo, bo w tym roku oboje jesteśmy na dole, w salach obok siebie i bałam się jak to będzie, ale dziecko już widać zupełnie emocjonalnie inaczej do przedszkola podchodzi :). I wizytę w zeszłym tyg u neurologa prywatnie zaliczyliśmy w związku z zanoszeniem się Szymcia ( w dalszym ciągu :( niestety, kończącym się ostatnio omdleniami :() ale Pan dr nas uspokoił, że to normalna reakcja starszego już organizmu na bezdech i ze do 6-7 roku życia samo przejdzie i ŻADNYCH zmian nie spowoduje w rozwoju i mózgu, idt itp. Dużo by pisać. I Patryczka i Klaudię ostatnio odwiedziliśmy. Pozdrawiamy :). I z jedzeniem znowu mamy kryzys na całego. Moje dziecko powietrzem żyje... dosłownie :(. O Aguś odpowiadając szybko i krótko: za książki daliśmy 74zł, a pupę Szymcio też w przedszkolu musi już sam wycierać, bo niani już w 4-latkach niema i oni sami wychodzą do WC, bo Pani jest jedna więc skutek jest taki, że mamy przeważnie brudne majki wracając do domu i pupkę czerwoną, bo my w domu tez mu jeszcze pomagamy... O Sroczko, pewnie ze pamiętamy :). Powodzenia w staraniach :) O Pozdrawiamy wszystkich :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe a jednak ktoś jeszcze o nas pamięta;) Z tymi staraniami moje drogie to jest tak ze ja myślałam ze Luki to jedynakiem będzie ale ostatnio chęć posiadania rodzeństwa jest tak silna że nie słyszę w domu nic jak tylko pytania "kiedy mi urodzisz braciszka?" a zę mój mąż zawsze chciał powiększenia rodziny to podchwycił temat i tak oto w demokratyczny sposób zostałam "przegłosowana":)) Choć jak zapytałam co będzie jak zamiast braciszka będzie siostrzyczka to mały z pełnym wdziękiem rzekł że oddamy Tośkowi bo on już jedną ma więc bęzie miał dwie:) Tosiek to jego kolega z p-kola:) Co do książek to w tamtym roku były płaciłam coś ok 70 zł i w tym roku też są za 77 zł... A pupcię też mu sama wycieram bo mały sam nie próbuje bo sobie "rączki zbrudzi i cio wtedy???" a jak odpowiadam że umyjemy to on mówi że "musie jesce tloche ulosnąc to wtedy dobla???";)i jak tu z nim dyskutować??? a w przedszkolu mają panią która im pomaga... I muszę wam opowiedzieć Wam historię z wczoraj. Poszłam po małego do p-kola i pytam jak było a on smutny na buzi i mówi że był niegrzeczny. Pytam co sie stało a on ze nie powie i był tak przygnębiony jakiego jeszcze nie widziałam... Cały dzień starałam sie go wypytać co sie stało nic nie powiedział...Nie powiem ze spłynęło to po mnie jak po kaczce i dzisiaj zapytałam panią co sie stało... I wie cie co??? Łukasz rozrabiał ze swoimi kolegami na placu zabaw tzn popychali sie i dostali za to czarne serduszka. Łukaszek tak się tym przeją że sama pani przedszkolanka była w szoku jak on to przeżywa. I w zamian za to że był grzeczny do końca dnia mu to serduszko na czerwone zamieniła(całej trójce oczywiście)ale przyznała że był tak przygnębiony tym czarnym serduszkiem...Ale widziałam że go to bardzo męczyło wczoraj-mój mały łobuziak:) No to zmykam bo muszę chatę ogarnąć i do pracy:) Buziaki dla Wszystkich:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja! I też przyznaję się bez bicia , że absolutnie cierpię na brak czasu :( jestem już bizneswoomen pełną gębą, w dodatku Martysia jest przeziębiona i od czwartku siedzi w domu. W domu syf, bo nie mam kiedy sprzątać, w lodówce światło! za sprzątanie wzięłam sie wczoraj, dziś skończyłam, mąż zaraz jedzie na zakupy. Obie babcie mamy w szpitalu :( ja mam zapalenie spojówek :( krople do oczu, których nienawidzę :( a wieczorem jedziemy na 18-nastkę do mojej chrześnicy! jak ja się ludziom z tymi ślepiami swoimi pokażę? Ksiązki u nas kosztują 28 zł, pupcię w domu martynce wycieramy, w przedszkolu nie wiem, ale nie zdarzyło się, żeby wróciła z brudną d*pcią tyle, ze ona jest w grupie 3-4 latki i mają dodatkową opiekunkę Pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za odpowiedź. Z tą pupa to tak mnie jakoś zastanowiło, bo Karola przyszła w lipcu z brudnymi majtami z przedszkola i wtedy mi mówiła,ze sama sobie wycierała paupę i pani nie wołala,ale kazałam na drugi raz wołac panią i przeszłam z tym do porzaku dziennego, jednak zauważyłam,ze w domu też przestaje nas wołac i jak się zorientuję,ze była kupa to sprawdzam jak wytarała pupę i kiepsko jej to idzie,a jak zapytałam jak to isę odbywała w przedszkolu to mówi,ze pani im kaze samemu załatwiać sprawę i już. no i cały czas staram się ją uczyć jak to robic,ale nie idzie nam za nic :-) 0 A w ogołe dziś zobaczyłam jak ogromna przepaść dzieli Kingę i Karolę w kwestii mowy i rozwoju. oglądałam filmiki w komórce i trafiłam na filmik,gdy Karola miała dokładnie 20miesięcy, tyle co Kindzia teraz i byłam w szoku. Kinga jest na etapie a kuku i kotek miau,a Karola potrafiła powiedziec jak ma na imię, nazwisko ile ma lat, co robi z mamą, normalnie można było z nią porozmawiac. kontakt był zupełnie inny. jak z dużo starszym dzieckiem. Po prostu lata gwiezdne. Kinga mówi w niezrozumiałym kompletnie języku. Wydaje się być takim dzieciuszkiem. No nic. 0 Gawit, też mam syf w chacie, bo nie mam kiedy sprzątać. jestem załamana codziennością, natłokiem spraw, problemów. 0 Sroczko, nawet sobie sprawy nie zdajemy jak dzieci, które nam się wydają już takie duze, przeżywają takie sprawy. Karola ma mnóstwo takich dziwnych sytuacji i zachowań. Dla mnie irracjonalnych. Np. nieziemsko przezywa ,ze pani powiedziała,ze przyjdzie do nich ktoś - jakas pani z panem, ale jak to ona nie chce i omal nie płacze.. a ja jej tłumaczę, ze moze to fotograf, a może ktoś od tańców,a ona,ze nie i nie. Albo ,ze bawili się w coś tam i jedno dziecko się chowało,a inne szukało i ,ze ona nie miała możliwości się schować pod kocem,tylko wylosowała szukanie. no z 4 dni to przezywała.. a wiemy,ze nie da się,by wszystkie się chowały lub wszystkie szukały. codziennie mamy nowe sytuacje trudne i dla przedszkolaka niewyobrażalne do przeżycia.a dla nas zwyczajnie śmieszne. 0 Ale trzeba jakos sobie radzić. 0Agus, nawet nie wiedziałam,ze to już takie rozmiary u Szymcia przyjeło.. ale dobrze,ze kontrolujecie sytuacje. Z jedzeniem też leżymy na całego,ale u Kingi. Karola jakoś tam sobie radzi, nie zje sniadania to zawołaza 3 godz, by jej coś zrobić. Ale Kinga przez cały dzien od 7 do 14-15 nie je zupełnie nic w złobku. w domu też przestała jeść. nie wiem czy to po tym szczepieniu, czy to nowy żłobek do którego nie może się w ogóle przyzwyczaić i horror przezywamy.ale dla mnie zrobił się już z tego jej niejedzenia problem. Kończę, Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou! W związku z ciszą w eterze, jako samozwańcza Pani Prezes - niniejszym zamykam- zawieszam działalność forum listopadowego. To było wspaniałe 4,5roku. Dziękujemy wszystkim mamom,które były przez ten czas z nami. Do zobaczenia na jubileuszowym 5tym zlocie,który mam nadzieję,odbędzie się zgodnie z tradycją. :-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako jedna z tych mam, które były z Wami nieustannie przez cały ten czas, ale nigdy nie odważyły się odezwać, również chciałabym Wam wszystkim życzyć wszystkiego dobrego i podziękować za Waszą tutaj obecność :) Powodzenia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helou! miałam już nie pisać nic i sztucznie nie podtrzymywać forum,ale od 26 października tak siedzę i mnie jednak korci,bo znów listopad i nasze wszystkie dzieciaczki mają czwarte urodziny.to jest niesamowite jak szybko urosły,jak się zmieniły,jakie sa dzielne,mądre,odważne,ciekawskie,kochane. moja Karola niedawno się zapytała czy ja ,z tata chciałam taka córkę jak ona.więc potwierdziłam,że taka sobie z tatusiem wymarzyłam i taka nam się przecudowna urodziła i potem znów chcieliśmy taka mała cudowna dziewczynkę i urodziła nam się Kindziuska.na koniec dodałam,że my po prostu jesteśmy szczęściarzami:-) i prawda taka,że wszystkie tu jesteśmy szczęściarzami:-) gościu,dziękuje:-) Tobie również powodzenia. a naszym listopadowym dzieciom,a także październikowym i grudniowej kruszynie najlepszego w życiu z okazji urodzin.chowajcie się zdrowo i wykanczajcie rodziców pytaniami:-) Iwi i Alusiu i Adaśku,pozdrawiamy:-) jak nie zapomnę to wrzuce listę nasza,te okrojona,bo tylko taka mam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość solska 1978
Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie :) Nie wiem, czy mnie pamiętacie - Basia, mama Olivera 3.11.2009 Nie mam czasu być tu na bieżąco, ale nigdy Was nie zapomnę. Pamiętam, jakim wsparciem byłyście dla mnie w czasie ciąży i podczas porodów kiedy wszystkie trzymały za siebie kciuki. U nas wszystko się układa, wzięliśmy ślub w sierpniu, prawie 4-letni Oliś niósł do ołtarza nasze obrączki i był bardzo przejęty całym wydarzeniem... Chodzi od września do przedszkola, uczy się angielskiego. Na początku płakał, ale już się zaaklimatyzował. Nie mówi jeszcze biegle po angielsku ale świetnie sobie radzi. Ma w grupie polską asystentkę, którą uwielbia. Ostanio opowiadał jej, że "Rysuje senat.... Noooo, ten budynek, co się tam płaci podatki." Drugiego dziecka nie planujemy, Oliver będzie jedynakiem. POZDRAWIAM Was i Wasze kochane dzieci <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pamiętamy,pozdrawiamy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzix Madzia
Dzien dobry :) Czy ktos tutaj jeszcze zagląda? Nasze dzieci w tym roku zaczynają obowiązkową zerówke. Mozecie napisać, czy zostawiacie dzieci w przedszkolu czy posylacie do szkoły? My zapisalismy Waldka do szkoły bo chodzi do klubu malucha w MDK'u a nie do przedszkola .Pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam,zapomnialam odpisać. moje dziecko chodzi do przedszkola i tam zostaje, ma dzięki temu zapewniona opieke na cały dzień. nie wiem co będzie jak już pojdzie do szkoly,cały dzień w świetlicy będzie siedzieć.przeraża mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i prawie wszystkie listopadowe dzieci skonczyly 5 lat:-) niech rosną zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamammmmmmmm
Hej, ja też pozdrawiam. To forum dużo mi dało-wiedzy a nawet wsparcia. Dziękuję dziewczyny. Kasia-mama Marty ur.24.11.2009

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co słychać u naszych pierwszoklasistów? :) Pozdrawiam mama Waldka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Agulinia
Normalnie zapomniałam,ze to już listopad i wszystkim naszym dzieciaczkom licznik wskaze 6lat. Dopiero wczoraj Karola mówi,ze jak to ,za tydzien ma urodziny,a jeszcze tort nie wybrany. I najchetniej to by chciała z całą rodziną,albo kościotrupkiem. Niedoczekanie! Zamówiliśmy jej z Arielką, bo Karola pływa już jak syrena. Na 6tych zajęciach dostała małe płetwy i przepłyneła całą długość basenu. SAMA!!! normalnie do tej pory w szoku jestem. I o ile ona coraz bardzie jlubi pływanie ,to Kindzia już zaczyna nabierać niechęci.. Kindzia jednak domator taki.. Zatem najlepszego dla naszych jubilatów! Niech im zdrowie dopisuje, szkoła miłą była i usmiech nie schodził z bużki! Mamo Waldka, Karola moja nie poszła do szkoły:-) Nie znalazłam żadego pozytywu w pójściu niespełna 6-letniego dziecka do polskiej szkoły i podjeliśmy decyzję o odroczeniu. Ale reszta znanych mi dziewczyn dzieci do szkoły wysłała i nie żałują (no, poza dwoma). Dzieciaki fajnie się odnalazły w nowej rzeczywistości, radzą sobie i raczej nie narzekają. Mam nadzieję,ze Waldek również zadowolony. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×