Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niechciany..........

Nienawidze swojej rodziny!!!!!!!! Gardze tymi ludźmi?

Polecane posty

Gość Niechciany..........

Ciężki ból do opisania. -Moja matka wyszła za mąż tuż po maturze za mojego ojca, który był 2 lata starszy od niej. -Jej rodzice ciągle jej to wypominali że związała się z takim elementem i zerem. -Jego rodzice też nie byli lepsi, nie lubili mojej mamy i podobnie jak tam ci dziadkowie nie darzyli mnie sympatią. - Nie raz wyrzucano mi-po co się urodziłeś. Jesteś jednym wielkim ciężarem i problemem. Małżeństwo moich rodzicow i tak skonczylo sie rozwodem, oni teraz zyja oddzielnie. *matka nie dawno wyszla za maz i urodziła drugie dziecko, córeczke *ojciec też ma już kilkoro dzieci(już dorosłych) i wnuki,on zostawił mnie w dzieciństwie i się mną nie interesował. *rodzice mojej mamy wypominali mi że zmarnowałem jej młodość *a rodzice mojego ojca że nie chca bym należał do ich rodziny Teraz mam 32 lata, żyje na własny rachunek, mam własny interes, rodzine- żone i dwójke dzieci. Jednak gdy dzieci pytają mnie o moich rodziców to mówie im że nie żyją. Prawde znam tylką ja, nawet swojej żonie którą bardzo kocham powiedziałem że jestem z domu dziecka. Czasami boje się że dzieci poznają prawde i beda miały żal oto że żyły w kłamstwie? To jest jednak lepsze, zależy mi i mojej żonie na tym żeby wychować ich na porządnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena30***
wspolczuje Twoim rodzicom takiego niewdziecznego syna :o To raz,dwa,oby w przyszlosci Twoje dzieci nie mowily tak o Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena30***
i jeszcze jedno : nie mozesz byc dobrym ojcem,skoro tak mowisz o swojej rodzinie.Nie jestes zdolny do wyzszych uczuc.Wspolczuje Twoim dzieciom takiego "tatusia" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechciany..........
Gdyby tobie rodzina mówiła że jesteś ciężarem to też byś tak mówiła. Rodzice, oboje próbowali mi wmówic że zniszczyłem im życie. Co ja byłem winien że się urodziłem? nic, taka prawda, więc obiecałam sobie że gdy beda potrzebowali mojej pomocy to bez skrupułów im tego odmówie. Teraz nawet tutaj słysze że jestem niewdzięczny, oni tak naprawde poza moim życiem dali mi wyzwiska i upokorzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena30 jesteś szczęśliwa wiesz... Ty pewnie byłaś wyczekanym i kochanym dzieckiem, a nie wpadką, którą ktoś ciągle karze za to, że żyje... Nie zrozumiesz tego... Ale to dobrze, bo oby takich ludzi było jak najmniej... A autorowi współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechciany..........
Ja nigdy nie powiedział nie powiedziałbym swoim dzieciom że są dla mnie ciężarem, problem itp tekstow jakie słyszałem od ludzi ktorzy jedyne co u mieli zrobic to tylko mnie spłodzic. Nie szanowali moich uczuc, ani oni ani ich rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
magdalena jest po prostu ciezkim przypadkiem...sama nie rozumie co pisze....albo czytac nie umie. nie mozna jej nazwac inaczej jak zwykla baba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechciany..........
I nie chciałbym by moje dzieci kiedyś poznały moją rodzine. Wole utrzymywac ich w przekonaniu że wychowałem się w domu dziecka. Tak zniszczyli moją psychike bo ich nienawidze i tylko to do nich czuje i wiem że jakby kiedyś potrzebowali mojej pomocy to im jej odmówie. Nie czuje się w obowiązku żebym miał ich kochac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niechciany-ciesz sie ze jestes lepszy od takich magdalenek i ze taka nie trafila ci sie za zone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechciany..........
Moja żona jest cudowną kobietą, trudno jest mi z tym że musze ją oszukiwac. Niestety przykro mi, nie widze lepszego wyjścia. Kocham swoje dzieci i nigdy nie wyrządze im takiego piekła, dla swojego dobra, odciąłem się od tego koszmaru który miałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena30***
sick of it all : nie jestem glupia i ograniczona.Wypraszam sobie.Dlaczego mnie obrazasz? tylko dlatego,ze uwazam,ze autor topiku traktuje swoich rodzicow jak smieci,zamiast ich szanowac? To ty jestes tu ograniczony,skoro tego nie rozumiesz.Rodzicow sie szanuje,bez wzgledu na to,jacy sa.Uwazasz,ze to,iz nie powiedzial swojej zonie i dzieciom,ze ma rodzicow,to normalne? zanim palniesz glupote i zaczniesz obrazac ludzi,wczytaj sie w moje wypowiedzi!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena30***
ale rzeczywiscie,autorowi nalezy wspolczuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena30***
Bimbalek : co za kretyn z Ciebie... nastepny,ktory nie potrafi czytac ze zrozumieniem. zal mi Was wszystkich,nieszanujace swoich rodzicow,scierwa! dobranoc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechciany..........
Mam szanowac swoich rodziców, bo uznali że nie powinnem się nigdy urodzic. Mam ich szanowac bo uznali że jestem czymś najgorszym co im się zdarzyło. Mam ich szanowac bo słyszałem od nich takie słowa jak np. że jestem problemem. Zrobiłem to co najlepsze dla swoich dzieci. Mają miłosc z mojej strony i nigdy ich nie skrzywdze, w przeciwieństwie do ludzi którzy wyrządzili mi moje zło, którego nigdy nie zapomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena30*** no własnie chodzi o to,że sie wczytałam :o jak mozna szanowac kogos kto całe zycie ci wmawia, że jesteś cięzarem i w ogole po co sie urodzil??to są rodzice??!! nie sądzę...i nadal twierdzę,ze jestes ograniczona:o nie odpisuj bo sie pogrązasz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja Cię rozumiem, chociaż żonie mogłeś powiedzieć prawdę. Magdalenko, każdy człowiek jest inny wiec nie myśl sobie, że jesli Ty po czyms takim szanowalabys rodzców nie znaczy, że każdy by to znosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, ale ludzi szanuje się za to jacy są, a nie kim są... Czasami trudno jest się pogodzić z tym, że rodzic jest złym człowiekeim. A tak właściwie, to dzieci często do końca życia sobie z tym nie radzą... Piszesz, że rodziców trzeba szanować bez względu na to, jacy są. Nie zgodzę się z tym. Jak można szanować takich, którzy głodzą swoje dziecko, biją je, gwałcą... Kochałabyś i szanowała swojego ojca gdyby Ci to zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena30***
jestem psychologiem! Wiem,co mowie! I nie zycze sobie obrazania mnie i kwestionowania mojej inteligencji.Tkwijcie w przekonaniu,ze to mu zrobiono krzywde.Nie obchodzi mnie to.Nie pomysleliscie jednak,ze moze dal rodzicom powod do takiego zachowania? jestescie cholernie jednostronni.Zal mi Was.I napisze jeszcze raz,wielka litera,bo niektorzy z Was widza,tego,co pisze: RODZICOW SIE SZANUJE,BEZ WZGLEDU NA TO,JACY SA.To raz,dwa: NIE POWIEDZIAL ZONIE,ZE MA RODZICOW.Pytam sie czy to normalne? Zamiast nawiazac jakas nic porozumienia,mowi o nich jak o obcych osobach.Krzywdzili go? Moze i tak,ale on tez ich krzywdzi,nie pozwalajac im zblizac sie do wnukow. I jeszcze jedno,wcale mi Ciebie nie zal,autorze.Po tym,co napisales,tez bym nie chciala miec takiego syna... dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechciany..........
Z żoną wolałbym jednak nie rozmawiac na ten temat, ona jest nie złykwym człowiekiem. Pewnie probowalaby mnie na mówic do tego żebym się pogodził ze swoją rodziną. Z rodzicami nie miałem łatwego życia, ze swoim dziadkami z jednej i drugiej strony też nie. Teraz przynajmniej mam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha wyciągasz daleko idące wnioski...skąd wiesz,ze oni w ogóle chcieli kiedykolwiek zobaczyc jego dzieci?z tego co pisze to raczej niezbyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena30*** Bimbalek : co za kretyn z Ciebie... nastepny,ktory nie potrafi czytac ze zrozumieniem. zal mi Was wszystkich,nieszanujace swoich rodzicow,scierwa! dobranoc Żal Ci nas wszystkich. My wszyscy jesteśmy głupi, a ty jestes najmądrzejsza. jesteśmy takimi debilami, ze nierozumiemy treści. A może to ty nie potrafisz jej przekazać? fakt jest taki, ze ty niewiele rozumiesz i jestes kretynką, tylko to do ciebie nie dociera. Ale spokojnie, kiedyś zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skoro tak postanowiłeś, pewnie lepiej żyć w spokoju niz handryczyć sie z niewartościową rodzinką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena30*** jestem psychologiem! Wiem,co mowie! Czy w waszym szpitalu psychiatrycznym nie powinniście byś o 22:00 już w łóżkach? Gdzie są pielęgniarze i dyzurny lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechciany..........
Psycholog...hm, jeśli tak to napewno kiepski Kobieto to powinnaś też mnie zrozumiec. Jaki powód może dac rodzicom do takiego zachowanie 6letni chłopiec? Jaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niechciany..........
Już od małego słyszałem że jestem ciężarem, problemem, kłopotem wyzwiska w których padały przekleństwa. Ja nie umiem tego wyrzucic ze swojej głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam, autorze, ale tylko moje zdanie to jest. Nie znam praktycznie całej sytuacji, ale napisze tak. To, że zataiłeś, że masz rodziców i nie utrzymujesz z nimi kontaktu wcale nie ułatwia Ci życia, tak sądzę... Przede wszystkim oszukujesz ukochane osoby, żonę i dzieci, po drugie, ciągle rozpamiętujesz przeszłość i myślisz, że teraz,, Twoim zachowaniem karzesz rodziców, ale tak naprawdę dręczysz sam siebie, przynajmniej tak mi sie wydaje... W swoich kłamstwach zaszedłeś niebezpiecznie daleko... Uważam, że najlepszym lekarstwem dla Ciebie byłoby po prostu odpuszczenie w końcu rodzicom, bo inaczej wszystkie negatywne uczucia do nich skierowane zawsze gdzieś tam w Tobie będę i nigdy nie odetchniesz pełną piersią. Pewnie nie powiem nić nowego, ale spokojna rozmowa i wyrzucenie wszystkiego przed nimi byłaby niezłą terapią, może wcześniej poradzić się psychologa, jak to rozwiązać. Nie lubię tego słowa, ale inaczej nie umiem tego nazwać, sama tego doświadczyłam i wiem, że po protu wybaczenie im, odpuszczenie tego dałoby Ci w końcu swobodę... Ale to tylko takie moje przemyślnia, po części oarte na doświadczeniach. To bardzo trudne. Psychologiem nie jestem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie ciężko jest zapomnieć, ale myśl o dzieciach żonie. sprobuj wyrzucic z pamieci to co było, nie ma sensu sie zadręczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×