Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamwyrzuty

mam wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość mamwyrzuty

Kiedy miałam 15 lat, zakochałam się. Wydawałoby się ot, taka szczenięca miłość... dziś mam 24, jestem po ślubie i nadal kocham tego samego faceta co wtedy gdy miałam 15 lat. Tylko ten facet to nie mój mąż... I tu pojawia się problem, bo nie potrafię zapomnieć o tamtym. Mimo, iż był czas, że byliśmy blisko siebie, nie obojętni względem siebie, nigdy się nie związaliśmy, zawsze coś stanęło na przeszkodzie (z jego strony). W końcu zdałam sobie sprawę z tego, że nigdy nie będziemy razem i postanowiłam żyć swoim życiem. Wyszłam za mąż, zależy mi na mężu, ale tamtego kocham... Nie potrafię o nim zapomnieć mimo, że to nieracjonalne. Źle mi z tym, czuję się nieuczciwie. Nie chcę tak dalej żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję... Kochać i być lojalnym to zawsze jest dylemat. Nikt Tobie nie pomoże. Sama wiesz najlepiej gdzie są granice. To Twoje życie, nikomu nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..ja..
Pomysl, to bylo 9 lat temu. Ty sie zmienilas, on sie zmienil. Pamietasz tylko wspomnienie o nim, wyidealizowane przez te wszystkie lata, ktore minely od tamtego czasu. Nie wiesz jak by Ci z nim bylo, nie wiesz, czy sprostalby codziennemu wspolnemu zyciu, czy byscie sie dogadali. O tym decyduje tak wiele rzeczy, ze nie sposob tego przewidziec. Masz kochajacego meza, docen to :). Tamten jest wspomnieniem, zmienionym przez Twoja pamiec i wyobraznie. Nie warto wracac do przeszlosci. Pierwsze uczucie zawsze jest idealizowane i kolejne sie do niego porownuje - to naturalne. A poza tym, gdyby jemu (chociazby wtedy, nie mowiac o obecnej chwili) zalezalo na Tobie, to byscie byli razem - tak wnioskuje z tego, co piszesz. Jesli cos z jego strony zawsze stalo Wam na przeszkodzie, to znaczy, ze jednak nawet wtedy szanse na dlugi zwiazek byly male.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamwyrzuty
Niestety, nie jest to wyidealizowane. To było 9 lat temu, ale znam go cały czas, mieszkamy niedaleko siebie. Wiem jaki jest, wiem, że jest wspaniałym mężczyzną. Krótko po ślubie dowiedziałm się, że nie byłam mu obojętna. Próbował się ze mną skontaktować telefonicznie, a ja nie wiedziałam,że to on, że to jego numer telefonu i że to z nim rozmawiam i ptraktowałam go bardzo brzydko. I już się więcej nie odezwał, bo myślał, że wiem z kim rozmawiałam i powiedział, że nie bedzie więcej próbował, bo ma swoją godność. Myślałam, że ktoś robi mi kawał. Totalna ze mnie kretynka. Taki banalny błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamwyrzuty
Codziennie myślę o tym,że była szansa na poważny związek. Że się czuję z tym w stosunku do mojego męża. Chcę przestać o tym myśleć, bo zwiariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rege
A ja widzisz jestem w odwrotnej sytuacji. Mój ukochany był przede mną z kimś 5 lat, bo była młodzieńcza miłość. Dowiedziałam sie że tamta wciąz go kocha choć on jest ze mną 3 lata i powiedział jej że jej nie kocha i nawet jakby był sam nie byliby razem. Mimo wszystko denerwuje mnie to że jest ktoś kto tylko czeka żeby nasz związek się rozpadł. Pomyśl o tym, co był to było, skoro nie wypaliło to widać tak miało być. Teraz zburzyłabyś życie też swojemu mężowi i być może partnerce tamtego dla mrzonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamwyrzuty
On jest sam, nie ma nikogo. Ja swojego męża nie zostawię, przecież przysięgałam kilka rzeczy przed ołtarzem i właśnie dlatego chcę zapomiec o tamtym. Ale jak to zrobić? Nie mogę opanować tego, że o nim myślę, że kiedy go widzę czuje się jak zakochana głupia nastolatka. I wiem,że jestem nieuczciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×