Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KalKluMeg

27 lat i Medycyna???????????????????????????????

Polecane posty

Gość KalKluMeg

Zawsze chciałam studiować medycynę, niestety moje życie potoczyło się inaczej, nie będę rozwodzić się tutaj dlaczego i co, bo to nie ma sensu, chodzi o to, że mam dwa kierunki studiów , tytuł magistra i stwierdziłam, a raczej bardzo poważnie zastanawiam się czy nie pójść na medycynę-studia które zawsze chciałam skończyć.Studia baardzo trudne i długie.Jak myślicie nie będzie to niezręczne , 27 latka i 19 latki:/? poradziłabym sobie, myślę głośno co ja bym mogła zrobic, ja skoncze studia bede miała 35 lat:/ sama , bez nikogo , bez rodziny...wole doradzic sie obcych noz swoich , domyslam sie ich zdania, a Wy mozecie byc obiektywni bo mnie nie znacie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona ma rację
moim zdaniem to błąd na pewne rzeczy po prostu jest za późno ja chciałabym być tenisistką i co? i nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze to mysle ze juz za
pozno ;/ Rozumiem jakies studia zaoczne ;/ ale medycyna dziennie ? Z czego bedziesz miec emeryture na stare lata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli masz tyle energii zeby teraz isc na studia to gratuluje.. mi by sie nie chciało uczyc w tym wieku:D a tak poza tym to warto spełniać swoje marzenia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszanka nadgryziona
a z czego się utrzymasz? idź na wieczorową medycynę, choć tam się buli kupę kasy podobno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KalKluMeg
medycyna jest równiez wieczorowo nie tylko dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczerze to mysle ze juz za
Nie ma czegos takiego jak wieczorowa medycyna ;/ chodzi sie normalnie z dziennymi na zajecia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollipop01
sam nie wiem, studia lekarskie długo trwaja, jesli chcesz studiowac dziennie to nei wiem jak sobie to wyobrazasz a studia pochłaniaja medyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lily may
a ja uważam, ze powinnaś spróbować. Trzeba spełniać swoje marzenia. Później do końca życia będziesz sobie wyrzucać, ze nie spróbowałaś. Trzymam za Ciebie kciuki i malkontentów nie słuchaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... ja studiuje medycyne i moge Ci powiedziec tyle, ze jesli nie masz kogos, kto utrzymywalby Cie przez te 6 lat, to raczej nie masz szans:/ pierwszy rok jest masakryczny... ciagle kucie... zreszta na dalszych latach tez nie lepiej... mnostwo zaliczen, egzaminow, ale tak naprawde to nie sesja jest najgorsza tylko okres przed dnia. na prace nie masz szans, chyba ze pracowalabys tylko w weekendy, ale wtedy nie mialabys jak sie uczyc...:/ jesli jednak marzysz o tych studiach, warto zaryzykowac, choc czeka Cie naprawde ciezka praca... zarowno zeby dostac sie na medycyne, a moze nawet wieksza praca- by sie na niej utrzymac... tak czy inaczej, powodzenia zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszanka nadgryziona
to po co ją nazywają wieczorową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
medycyna wieczorowa? pierwsze slysze. jak sobie to wyobrazasz? skoro na dziennych studiach jest od cholery zajec... czasami od rana do wieczora, poza tym mnostwo kucia w domu... nie ma czegos takiego jak wieczorowa medycyna. prawdopodobnie chodzi o platne studia, ale tez nie dla kazdego... wiem, ze u mnie tylko Ci ktorym zabraklo kilku punktow na egzaminie wstepnym, moga uczestniczyc w zajeciach z dziennymi i zaliczac wszystkie przedmioty, ale dopiero po tym pierwszym roku, jesli wszystko pozaliczaja na piatki, moga ubiegac sie o ideks. ale taka sytuacja zdarza sie naprawde bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KalKluMeg
No wiem, niestety zdaję sobie sprawę, troszkę przeraża mnie fakt lat nauki i okresu po (staż, specjalizacja)...ciężka decyzja, reakcji rodziny się nie obawiam, średnio raz na 3 mc mnie o coś krytykują...martwi mnie jedynie bierność zawodowa, no chyba, że te zaoczne, ale ktoś tu pisał, że takowych nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie. przez 6 lat studiow + 5 lat stazu... poza tym specjalizacja... ludzie, ktorzy zaczynaja studia w wieku 19 lat usamodzielniaja sie tak naprawde kolo 35 roku zycia. alternatywa sa studia medyczne na kierunku stomatologicznym... no chyba ze interesuje Cie tylko lekarski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KalKluMeg
Od koleżanki wiem która studiuje (a raczej kończy) stomatologie, że w sumie jest nawet cięższa niż sama medycyna.Byłam zainteresowana od początku lekarskim, de facto zastanawiałam się jeszcze nad ratownictwem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stomatologia jest lepsza pod wzgledem usamodzielnienia sie i zarobkow po studiach...jest bardzo ciezka i owszem, powiedzialabym, ze nawet czasami ciezsza od lekarskiego... bo na wszystkie przedmioty masz 5 lat a nie 6... ale pozniej mozesz spokojnie pracowac w gabinecie za normalna kase... staz trwa rok a specjalizacja 3... wiec nie jest zle... z tych kierunkow najlzejsze jest ratownictwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli to zawsze bylo twoim
marzeniem to daz do tego i idz na studia.Ja wychodze z zalozenia, ze na nic nigdy nie jest za pozno i lepiej sprobowac i zalowac, ze cos sie nie udalo, niz nie sprobowac i zalowac, ze sie nawet wlasnie nie sprobowalo, takze nie zastanawiaj sie tylko daz do celu! Pozdrawiam i zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciwnik społeczników
Kobieto, skrzywdzisz się jak pójdziesz teraz na medycynę. Ale to twoja decyzja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KalKluMeg
No tak, tylko ratownik to nie to samo co lekarz, nie mówie tu o prestiżu czy powszechnym stereotypie lekarz=szacunek, uznanie....ale to są studia licencjackie, a zarobki -pożal się boże...1000 z podstawa+premia+nocki i świeta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KalKluMeg
czemu się skrzywdzę?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyjaciółka poszła na
studia rok po skonczeniu lo, czyli jak miala 20 lat, zrobila licencjata kosmetologii na medycznej, a teraz jest na pierwszym roku lekarskiego, czyli zaczela majac 23lata.... Twoja decyzja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdfggh
jakbys nie zuwazyla autorka ma 27 lat a nie 23 ... jaby nie patrzec to by bylo 4 lata do przodu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _________________to bylam ja
zauważyłam, podałam tylko sytuacje z życia wziętą i to ona musi stwierdzic czy te 4 laty to znacząca dla niej róznica czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przypadkowo
pewnie ze idz. nie musisz zyc szablonowo jak wszyscy. dla innych moze i juz jest za pozno, bo oni wtedy mysla juz tylko o pracy i dzieciach, ale ty mozesz zrobic cos inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KalKluMeg
Ciężka decyzja...dziękuje za rady, wiadomo reszta zależy ode mnie.Ja jakoś szczęścia w miłości nie mam więc perspektywa założenia rodziny jest dla mnie na razie nieosiągalna.Ale mam pytanie dość głupie, ale zapytać nie zaszkodzi, bo rozumiem, że ograniczeń wiekowych nie ma co do pójścia na studia, a co z pracą w zawodzie, czy gdybym ukończyła studia nie będzie to rzutować, iż mam 35-6 a nie np.30??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam osobiscie kobiete, ktora zaczela studiowac medycyne w wieku 25 lat. Wykwalifikowala sie w wieku 35 lat i nie robi z tego tragedii. Bardzo sie cieszy,ze jest lekarzem poza tym wyklada jeszcze w szkole medycznej. Poza tym studia medyczne jak i stomatologiczne wliczaja sie do stazu pracy wiec tym sie nie przejmuj. Bedziesz bardziej nieszczesliwa w wieku 70 lat zalujac,ze nigdy nie sporobowalas niz teraz jesli pojdziesz na rok i stwierdzisz,ze Ci sie nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno co ty sie zastanawiasz?...jesli czujesz ze zalezy ci na tym to probuj szczescia! masz tylko 27 lat, ja mieszkam za granica a tutaj ludzie studiuja nawet po 30-tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leda
Achhh, jakze dobrze Cie rozumiem:) Mam to samo, z tym ze ja mam juz skonczone 3o lat, zrobione studia (chemia), nigdy nie pracowalam w zawodzie, skacze z jednej pracy do innej bo nie moge nic dla siebie znalezc co by mnie interesowalo. A mysl o medycynie powraca jak bumerang od 10 lat...Po studiach pracowalam kilka lat za granica (kelnerowani) wrocilam do Polski i zajelam sie nudna praca biurowa ktorej nie cierpie. Nie mam rodziny jeszcze wiec mysle ze dalabym rade na studiach, tylko najwiekszy problem to wlasnie srodki na sfinansowanie tych studiow. Nie mam pojecia skad je wziac. Ale postanowilam ze chociaz sprobuje, bo mam poczucie ze w przeciwnym razie bede zalowac do konca zycia. Ostateczna decyzje ze bede probowac podjelam po obejrzeniu filmu "Ciekawy przypadek Benjamina B" : "Jesli nie jestes zadowolony ze swojego zycia to w kazdym jego momencie miej odwage zeby to mienic, nigdy niej est za pozno":) Droga KalKluMeg, moze wmienimy sie mailami?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiewiorka098765
kalklumeg odezwij sie!!!!!! jestem w identycznej sytuacji!!!!! to co - medycyna 2010???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×