Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miss Kryzys

Czyj zwiazek tez sie wlasnie sypie?Moj jest juz pod respiratorem...

Polecane posty

Gość Miss Kryzys

Jak w temacie. Mam totalnego dola, nawet nie chce mi sie juz myslec co jak dlaczego?A wydawalo mi sie, ze wreszcie trafilam na kogos odpowiedniego i bedzie inaczej :/ A caly czas sobie powtarzam, zeby sie nie pachac w zwiazki bo sama jestem szczesliwa, ale zawsze mysle, a co tam zoabczymy, a pozniej przezywam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Kryzys
przykro mi :( ale na pewno bedzie lepiej, trzeba tylko przeczekac ten okres wegetacji...mnie tez to wlasnie przeraza, ze pewnie niedlugo bede przez to przechodzic, chociaz teraz tez lepiej nie jest, strasznie sie mecze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miss Kryzys
nawet nie wiem czy jest sens cos jeszcze naprawiac...z tymi zwiazkami to chyba jakis kiepski zart Boga, tyle cierpien zawsze, zanim i o ile sie trafi na ten wlasciwy. Ale i wtedy zawsze sa problemy i cos sie sypie. Siedze caly dzien w domu, spie, albo komp, nie ma sensu nawet sie z kims spotkac, bo tylko innych zdoluje swoim nastawieniem. Chcialabym kiedys stworzyc rodzine, sliny, dobry zwiazek, ale coraz bardziej utwierdzam sie w tym, ze nie potrafie, ze mnie to wyniszcza. A teraz kiedy trafilam na porzadnego faceta, a sytuacja sie powtorzyla, to juz prawie oczywiste...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×