jestem zalamana nic mi sie juz nie chce za duzo problemow

zwyczajnie nie daje rady calymi dniami tylko becze:O 26lat bez pracy bez faceta w nedznym mieszkaniu ktore wymaga remontu gruntownegho a ja nie mam za co go zrobic:O:O dodam ze studiuje zaocznie i za 2 mc nie bede miec na zcesne i chyba czeka mnie przerwa:O

Nie łam się. najważniejsze to znaleźc jakiś punk zaczepienia. Np. zrobić coś co odbiega od normalnosci :O

dzięki mamba! Właśnie dopadła mnie depresja i przeglądam na forum topiki o podobnych problemach - i trafiłam tu na twoją wypowiedź! Bardzo mi to pasuje - bo zazwyczaj "robienie rzeczy odbiegających od normalności" było zawsze moim sposobem wyjścia na prostą! Dam radę i teraz! Ty autorko - też! :-)

tzn co? mi sie juz nawet rano nie chce z lozka wstac

kreci?