Czy jesteście za tym by zlotówkę zamienić na euro?

Dla mnie to trochą śmieszne,bo jakby tak wymieniać po kursie,to dziewczyny pracujące w sklepach dostawały by po 200 euro...reszta Europy chyba padlaby ze śmiechu...i tak już się śmieją z naszych glodowych wypłat i \"europejskich\" cen w sklepach:((

będziemy jeździć na zachód

ale za to piwo kosztowało by ok 50 centów ;p

Oczywiście, że nie! no chyba, że w kantorze ;)

Levviatan---------gówno prawda! Ceny artykułów niezbędnych do życia,od razu wzrosłyby niebotycznie:(((

co tego, że być moe kiedyś wejdzie euro jak kasa będzie do dupy i tyle osób będzie nadal na bezrobotnym? eee tam..szkoda gadać i płodzić.. :o zamiast coś robić z bezrobotnymi..to pan prezydent z panem premierem znów się dogadują kto pojedze na "zlot".. :o normalne to?

Bedę glosowała przeciw.

zależy bo jeśli były by odpowiednie regulacje prawne i instytucja kontrolująca przeliczanie cen to raczej by aż tak bardzo nie wzrosły a poza tym rząd za czasów PiS przespał dobry moment w którym mogliśmy wejść do ERM2 czyli na euro poczekamy sobie co najmniej 3 lata

Jak dotąd to we wszystkich krajach gdzie weszło euro,to zwykli ludzie dostali po dupie

ale bylam tez przeciwko naszemu wstapieniu do UE i i tak wstapilismy, wiec pewnie referendum w sprawie euro bedzie takie samo... czyli pic na wode fotomontaz

i tak nie macie na to wpływu, lepiej sie zastanowic nie nad euro tylko UE, dokąd to wszystko zmierza, jednolote państwo? Toz ZSRR sie rozpadł, Jugosławia się rozpadła, po co nam jaks kołoch europejski? Uważam że dalsza integracja powinna zostac zastopowana.

UE bardziej zmierza do czegoś na wzór USA niż ZSRR

Mi dla odmiany wydaje się, że UE zmierza do... nikąd. I też głosowałem przeciwko :) O ile współpraca gospodarcza oraz wolny przepływ ludzi i towarów jest jak najbardziej słuszną ideą, o tyle wspólne politykowanie na pewno nie.

ZSRR składało się z niegdyś niepodległych państw które Stalin połączył wspólna walutą, granicami, obszarem celnym itd A USA nie powstało z niepodległych państwa tylko jest kupą emigrantów z całego świata. Twoje poglądy leviatan sa tak mdłe i płaskie jakbys nic innego nie czytał poza Wybiórczym Gównem

Dotychczas prawie wszystkie kraje (mam na mysli mieszkancow iemiec, Holandii, Belgii) zaluja, bo wszystko strasznie podrozalo. Ceny sklepowe zostaly zaokraglone ''w gore'' a zarobki ''w dol'' wiec rezultat jasny. Wiec mimo niekwestionowanej wygody wspolnej waluty, zalety w postaci strat we wlasnej portmonetce przewazaja. Mnie w olandii to tez dotknelo. Tutaj wciaz kazdy przelicza na guldeny i lapie sie za glowe ze chleb ktory kosztowal pare lat temu 2 guldeny teraz kosztuje 2 euro. :-(

euro

Bedzie drozej ---> we Włoszech i Grecji jest jeszcze gorzej. W Grecji robili sondaż, 3/4 ludzi żałuje przyjęcia euro :>

niemcy tez pomstuja na ero

wielbiciel 70B - wiec jesli zachodnia europa narzeka, grecja i Wlochy jeszcze bardziej to mozemy sobie wyobrazic jak bedzie w Polsce. Im slabsza ekonomicznie sytuacja tym wiekszy efekt.

Będzie nie będzie, Euro dla nas jest nieuniknione. Poza tym wybraliśmy wejście do Unii, walutą jest Euro, więc jaki my mamy wybór? Decyzję podjęliśmy już dawno, więc trzeba wypić to piwo, co to się go naważyło. Będę za. Trzeba być twardym nie miętkim...

Jesienna - a Angila, Szwecja, Dania sa rozniez czlonkami EU a narazie bronia sie przed Euro i slusznie. W przyszlosci pewnie nie unikna euro ale tego wlasnie potrzeba Polsce - czasu na wzmocnienie. Tak mi sie wydaje.

jessienna ---> wybór mamy taki, że sami określamy datę przyjęcia euro. Uważam, że dobrym do tego momentem będzie rok 3687

Czasu na wzmocnienie potrzebowaliśmy też przed przystąpieniem do UE, a tak... wchodziliśmy z pozycji parobka ;) I jeszcze długo w niej pozostaniemy.

Polska czeka na wzmocnienie od kiedy się urodziłam i jeszcze dłużej, jak mi wiadomo z historii. Solidnej pozycji naszego państwa nie notuję w swej pamięci. Obawiam się, że przy obecnej filozofii rządu i brak widoków na silną i mądrą, myślącą perspektywicznie osobę zarządzającą państwem, nigdy nie będziemy gotowi na Euro bez żadnego ale.

Mieszkałam we włoszech i wiem jak tam narzekają, tylko że jak tam się idzie na zakupy do Conadu(nie jest jakoś szczególnie tani) to za sto euro masz pełen wózek żarcia, a w naszym Realu- za sto zł masz WIELKI CHUJ!

i co się stanie? ceny w zł zamienią się na te same w euro, natomiast pensje się podzielą przez kurs euro. i nie będzie nas na nic stać, rozkwitnie przemyt albo połowa ludzi wyjedzie za chlebem...

euro bedzie dla nas katastrofa!!