Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Chciałbym wrócić do żony

Chciałbym wrócić do żony

Polecane posty

Gość tajemnice prawdy
Uwazam że w uczuciach w ogóle- nie tylko w miłości- nie ma kontrastu czarno-białego...to było by za proste. A w uczuciach nic nie jest proste...i nic nie jest z góry przesądzone...dlatego droga zawsze jest otwarta. Jeśli twoja myśl o powrocie do żony i dziecka jest naprawdę szczera, to nie zniechecaj sie...ale tez nie licz,że po tygodniu czy dwóch ona rzuci Ci sie na szyję...Najpierw będzie Cię ignorować, ale to nie znaczy, że nie sprawi jej satysfakcji Twoje zainteresowanie! Będzie sie upajać Twoim cierpieniem, wyrażną przez Ciebie tęsknotą i żalem za to co jej zrobiłeś... Bedziesz sie czuł podle a ona bedzie triumfować, ciagle odrzucajac awanse...aż w końcu...jeśli przetrwasz tę cięzką próbę i udowodnisz swoim wyczuciem i delikatnościa i wytrwałością w postępowaniu( bo najgorsze co możesz teraz zrobić to nachalność!),że naprawdę tego chcesz,że prawdziwie Ją kochasz i że Twoje intencje są szczere... Wtedy dopiero zacznie sie racjonalnie, rozważajac wszystkie za i przeciw ,zastanawiać czy cos jeszcze do Ciebie czuje, co to jest i czy warto dać Ci drugą szansę. Ale to będzie droga przez męki! I ta droga Tobie samemu, równiez bardzo wiele uświadomi....Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga była żona
Ja ze swej strony życzę Ci powodzenia , postaraj się , moze Ci się uda .Najważniejsze ,ze zrozumiałeś swój błąd , wyciągnąłeś wnioski z zaistniałej sytuacji . Miałam podobnie , tylko,że nie ja zdradziłam ale mąż( już były) zdradził mnie z jego znajomą w czasie kiedy leżałam już czwarty miesiac w szpitalu , ona wykorzystała to i uwiodła mojego męża . Gdy wróciłam ze szpitala , mąż był jakiś nie swój , był smutny aż nie wytrzymał i przyznał się do zdrady , miał nadzieje ,że mu wybaczę ale ja nie wybaczam zdrady , wywaliłam go z domu i rozwiedliśmy się , on nadal walczy o mnie i jest z tamtą jak twierdzi za karę ,że go uwiodła wykorzystuje ją nie dając prawie nic wzamian . Niestety ja mu drugiej szansy nie dam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko jest strasznie uparte, wiem, że ich skrzywdziłem, nie byliśmy patologiczną rodziną, wręcz przeciwnie, dla wielu idealną. Dzwonię do niego ale nigdy nie odbiera, zablokowało mnie na nk i na gg, wysyłam esemesy, na które nigdy nie ma odpowiedzi. Strasznie się z matką zaprzyjaźniło. Od dnia rozwodu go nie widziałem. A ja tęsknię za nim, boli mnie, że nie mogę poznać jego znajomych i nie mogę robić z nim niczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze nie pozwolilabym
wrocic takiemu mezowi co to dziecko i zone kopnal w tylek i polecial to mlodszej! jeszcze inaczej by to wygladalo gdybys kontaktowal sie z dzieckiem podczas tych 3 lat! w glowie mi sie to nie miesci!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle niezleee
jasne ona go uwiodła, wziela reką wsadzila jego kutasa do cipki i sama sie zerżneła :o ale glupota :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 -cie lat to najtrudniejszy wiek dla dziecka / okres dojrzewania , buntu , totalna negacja wszystkiego , ale jednocześnie to okres kiedy nastolatek najbardziej potrzebuje wzorca , autorytetu , a ojca przede wszystkim/ Więc nie rezugnuj , próbuj dotrzeć do syna / córki / nie zrażaj się odmową . Wiem, co mówię, bo mam dziecko w tym wieku. Łatwo nie będzie , na to się przygotuj, ale nie rezygnuj, oczywiście jesteś winny , to nie podlega dyskusji, alr szczera skrucha jest wskzana, tym bardziej, że ją odczuwasz. Okaż to , badż cierpliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za glupote
niezle niezleee - 100% racji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosablue
W takim razie poproś byłą żonę o pomoc w naprawieniu relacji z synem. Tylko ona zrobi to najlepiej. Na razie odpuściłabym temat powrotu do związku a skupiłabym się na nawiązaniu kontaktu z dzieckiem. Chłopak na pewno Ciebie potrzebuje tylko stara się być lojalny wobec matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnice prawdy
Dobra rada: Nie próbuj przekupic dziecka drogimi prezentami! Żeby Ci to nie przyszło do głowy! To ślepy zaułek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramtararatamtaram
tajemnice prawdy - a tatcie mojej koleżanki udało to się właśnie w ten sposób. Takto by nie miała z nim nawet o czym rozmawiac, ale ze pokazal ze ma gest to stwierdziła ze przeciez nic nie traci. A uwiez, jej ojciec zrobil jej mamie duzo większe swinstwo niz autor topiku swojej zonie, bo zostawił ja samą z rocznym dzieckiem chorym raka i bez pracy. A jednak potrafił odnalesc kontakt z corka po 20stu latach, mimo ze ta go nigdy na oczy nie widziała. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z dzieckiem chciałem zawsze utrzymywać kontakt, to ono nie chciało od 3 lat je błagam o spotkanie, piszę esemesy na każdą uroczystość, do nich. Ja żyję chyba bardziej ich życiem, nie wiedziałem, że to takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sopot
nie rób niczego na siłę a już tymbardziej nie reguluj widzeń przez sąd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramtararatamtaram
bazienka - ja nie mowie ze powod do dumy, ale jesli nic nie skutkuje to warto i to. Zreszta chlopakowi cos sie nalezy za te 3 lata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramtararatamtaram
bazienka ja tez uważam że są lepsze sposoby i jesli się tylko da to powinno się wlasnie z kozystac z tych lepszych. Ale jak sie nie da...?? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnice prawdy
ramtararatamtaram to o czym piszesz to pójscie na łatwiznę...drogi gadżet i po sprawie...? Myślę,ze skoro ten 16-latek powziąłsamodzielnadecyzję o zerwaniu kontaktów z ojcem, który skrzywdził i rozwalił mu rodzinę...to jest na yle rozsądny żeby sie nie dać łaoać na taki lep. Dlatego napisałam, że to ślepy zaułek...moze sobie w ten sposób tylko zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za głupote
Chciałbym wrócić do żony - przynajmniej ma twoja żona jedną osobe na którą może liczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezle niezleee
tak bo tatus go zawiodl na calej linii nie dziwie sie nie chce go znac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramtararatamtaram
tajemnice prawdy - nie wiesz jakby zareagowal bo go nie znasz. Ja go nie namawiam do niczego, tylko chodzi mi o to, że jak wszystko zawodzi to chwyta sie czlowiek ostatniej deski ratunku. Nie mowie ze ten sposob jest super, ale tez przeciez nie jest jakis bardzo krzywdzacy nikogo... dlatego jak ju znic nie pomoze, to moze sprubowac, bo przeciez nic mu nie skzodzi i nic nie traci (za wyjatkiem kasy :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajemnica prawdy
Jak ktoś ma materialny stosunek do uczuć to nie przegadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosablue
Słuchaj a może po prostu przechodzicie kryzys w związku? A Ty zamiast zająć się naprawą tego co się psuje szukasz ucieczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest ucieczka, ja tęsknię za moją rodziną. Ja tęsknię za moją byłą żoną i dzieckiem. Ta mnie omotała przez chwilę, zgłupiałem. Jedno wiem straciłem najlepszą kobietę mojego życia, najgorsze jest to, że przy tej dla której to zrobiłem to czuję. Moja była żona była idealna, ta jest hipochondryczką, z moją żoną mogłem robić absolutnie wszystko. Była moim partnerem. Szkoda, że tak późno się o tym dowiedziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba niestety się z tym pogo
czy wyście oszaleli, kogo tu żałować, jakieś zasady moralne trzeba w swoim życiu mieć. Moją matkę zostawił ojciec jak miałam 10 lat. Byłam takim weekendowym dzieckiem tatusia do czasu jak skończyłam 14 lat, zaczęłam spotykać się z rówieśnikami i już nie chciałam odwiedzać ojca. A im starsza byłam, tym mniej już się spotykaliśmy. Niby czemu jako 17 latka miałabym z nim jeździć na wakacje, jak wolałam jechać z przyjaciółmi. Jak byłam starsza, to mogłam już zdecydować, że nie chcę jeździć do jego damy, która zawsze była o mnie zazdrosna, która wypominała mi każdą rzecz, którą dostałam od niego, nie miałam już ochoty na takie rywalizacje, a święta wolałam posiedzieć sobie z mamą, jak się chce mieć dzieci, to trzeba z nimi żyć, to do czegoś zobowiązuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sad ma do tego
przeciez sad nie zmusi dziecka, zeby chcialo sie widywac z ojcem :D Do sadu mozna isc jak zona utrudnia. A tu nie ma o tym mowy. dziecko nie chce kontaktow i zaden sad tego dziecka nie zmusi. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupa prowokacja
debilu, znowu wymyslił prowokacje a baby przeżywają jak żaba okres co jakis czas wymyśla i jest to powiązane zawsze ze zdradą z młodszą albo głupia młoda dziewucha albo facet sie cieszy że mu piszą ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zobacz facet co Ty piszesz
moja zona ładniej\sza, bardziej inteligentana, lepsza gospodyni:O coż za błedy sie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×