wydatki w domu - ocencie kto ma racje bo sama juz nie wiem

ja nie pracuje brat zarabia 1200 w dodatku maly mlodsza siostre i brat jest opiekunem prawnym dla niej dostaje z tego tytuly 650zl mieskzamy sami nie mamy pomocy chodzi mi o oplaty za rachunki jak to dzielic moja propozycja: z tych 650zl oplacic rachunki i mieszkanie kwota starcza na pokrycie wszystkiego a reszte typu jedzenie i inne dzielic na polowe miedzy mnie a brata propozycja brata: rachuki i jedzenie dzielic po polowie miedzy mnie a niego ocencie obiektywnie bo moze ja sama juz nie umiem ocenic kto ma racje

Uważam, że Ty masz rację. Ale... nie pracujesz, bo się uczysz albo nie masz możliwości, czy po prostu Ci się nie chce?

szukam pracy jestem po studiach licencjackich szukam czegokolwiek mam nadzieje ze uda mi sie bo mam juz dosc:O a co do tych wydatkow tez mi sie wydaje ze to sprawiedliwe no ale brat traktuje swoje dwa dochody jak jeden:O

albo opłacacie r-ki z tych 650pln i resztę dzielicie po połowie, albo wszystko dzielicie na TRZY części, z czego ty opłacasz jedną a brat 2 (za siebie i młodszą siostrę, na którą dostaje pieniądze).

Teoretycznie jeśli jest opiekunem prawnym Waszej siostry to są to jego pieniądze. Teoretycznie, bo przecież Wasza siostra w takim układzie powinna być na jego utrzymaniu, nie na Twoim. Trudna sytuacja i przyznam, że dziwny ten Twój brat. Może porozmawiaj z nim i przytocz to, co napisałam na początku.

rozmawialm wczoraj ale jak powiedzialam co i jak to zrobil mine taka niezbyt i chyba sie obrazil dzis sprobuje jeszce raz

No kurcze, ma się za co obrażać...Przecież jeśli wszystkie koszty związane z utrzymaniem będą dzielone na pół między ciebie i jego to wyjdzie na to, że on pobiera pieniądze na siostrę, a ty współfinansujesz jej utrzymanie. Bez sensu...

dzielcie wszystko na 3. jeżeli on dostaje na siostre kasę - on płaci część za siebie i siostrę

brat pracuje, więc to jego pieniądze, ty jesteś dorosła, więc możesz podjąć pracę albo iść na zasiłek dla bezrobotnych. Teraz jesteś zdana na jego łaskę, on cię utrzymuje, z jakiej racji ma ci oddawać połowę swojej pensji?

kolezanka wyzej chyba nie zrozumiala on mnie nie utrzymuje:P poza tym nic mi nie oddaje skoro mieszkamy razem to chyba normalne ze razem dzielimy sie wydatkami...

skoro brat cię nie utrzymuje a ty nie pracujesz, to z czego żyjesz?

musze ci sie tlumaczyc? mam swoje oszczednosci:P

no właśnie, z czego?

Wszystko podzielić na 3, z czego Ty opłacasz jedną część.

A co do przychodów. Skończyłaś studia, nikt nie ma obowiązku alimentacyjnego wobec ciebie. Dochody brata są jego dochodami a dochód na siostrę: na sprawy domowe i jej potrzeby. Zatem odpierdol się od nieswoich pieniędzy i ciesz się że masz gdzie mieszkać i że dzięki temu że dokładasz się do wydatków na dom, nie musisz iść pod most. W razie wątpliwości przestudiuj prawo cywilne które takie sprawy reguluje.

Sprawiedliwie jest tak: Brat wydaje na co chce 1850 zł, z tym, że ma utrzymać i siebie i siostrę, na którą dostaje dodatek. Niestety, to, czy da Ci cokolwiek, to jego dobra wola. Jako brat, ma obowiązek co najwyżej moralny, jesli jestes pelnoletnia. Zatem, jesli mieszkacie razem, rachunki dzielicie, powiedzmy na 3 osoby. Jedzenie kupuje każdy sobie.

dziwne podejscie do zycia ma autgorka topicu brat ma swoja kase i za siostre wiec placi 2/3 rachunkow i zapewnia wyzywienie sobie i siostrze a tobie nie ma obowiazku dawac, ty masz placic 1/3 rachunkow z tych niby swoich oszczednosci i sama kupowac zarcie on nie ma obawiacku ci nic dawac skoro nie masz pracy w PL to wyjdedz za granice na 2-3 miechy i zarob kase i bedziesz miec na caly rok

Gdzie wy żeście wyczytali, że ona chce coś od brata?? :o To brat chce połowę kosztów związanych z ich młodszą siostrą zwalić na nią, mimo że sam kasuje całe 650 zł.

wynika, że założycielka nie pracuje i chce od brata połowy kasy :P

chyba malo kto tutaj umie czytac ze zrozumieniem pisany tekst nie zauwazylamzeby ona chciala aby brat jej dawal kase ludzie kurwa jakie jelo[y z was nauczcie sie kurwa czytac a poznie piszcie

Gdzie ona napisała, że chce połowę kasy??? Pisze o dzieleniu wydatków, a nie kasy! Poza tym dodaje później, że brat jej nie utrzymuje, a ona ma swoje oszczędności! o boże :o ludzie, jak wy 3 prostych zdań nie potraficie zrozumieć, to ja się nie dziwię, że ten kraj wygląda tak jak wygląda :o

up