Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mleczna

Chcę schudnąć kilka kilo do maja bez głodówek. Kto ze mną?

Polecane posty

wszedzie cztalam ze nalezy bezwzglednie wyeliminowac kofeine (kawa, cola i herbata) a pozatym, co moglabym zabierac do pracy na 15min. przerwe? zwykle jest to wlasnie owoc lub jogurt a czasem ciasteczko musli - czym moglabym to zatapic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze ale skoro schudlam 4,5 kg tzn ze mozna;) To dieta gdzie podobno mozna sobie czasami pozwolic na co nieco:) Ja tego nie robie, wyjatkiem jest kawa:) A do pra yczy na studia zabierasz salate i przygotowany wczesniej w somu sos:) Np oliwa z oliwek+ocet balsamiczny.......mieszasz wszystko i gotowe:) Albo orzechy mozesz zabrac! Albo jajka na twardo (z tym ze te wydaja nieciekawy zapach:P:P:P) Jakby co to w miare mozliwosci sluze pomoca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie też tak miałam że sama nie chcę chodzić, próbowałam mojego chłopa zaciągnąć, ale on twierdzi że mu to nie potrzebne do szczęścia. Kiedyś chodziłam i na judo, potem sie przerzuciłam na karate i troche siłowni na początku studiów i wszędzie chodziłam sama. Za pierwszym czy drugim razem głupio mi było a potem już poznawałam ludzi co tam chodzą, nawiązywałam nowe znajomości i mam nadzieję że tym razem też tak będzie. A jak nie to przecież moge sama sobie chodzić i też będzie. Mała odskocznia od codzienności i od uczelni. Jeszcze dietka i będzie gites

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja jeszcze przed śniadaniem. :) Żołądek mam ściśnięty, o 10 egzamin, ale wiem, że coś zjeść muszę. Miłego dnia wszystkim! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie obiadek zjadłam, surówka, kotlet i ziemniaki... Ale kotleta praktycznie nie ruszyłam bo okazał się niedobry :P Teraz jak zwykle popijam herbatkę i za pół godziny lecę szerzyć oświatę wśród młodszych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11Dankaaaaa23
ja chciałabym wazyć 55-57kg teraz mam 62kg a mam 171cm wzrostu nie wiem w jaki czas mi sie to uda najlepeiej byłoby w jakies 2 miesiece 7kg sie pozbyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawiadamiam, że chyba łapie mnie jakieś choróbsko :( odpuszczam sobie dziś trening i lecę wcześniej spać, bo jutro zajęcia od 8 :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! w końcu coś napiszę ;) w sumie to prawda, że waga nie jest najważniejsza. bo jak się ćwiczy, to ważą mięśnie, a tłuszczu ubywa ;) teraz schudłam w obwodzie talii i bioder po 2 cm, a na wadze w sumie tyle samo ile było, czyli 55,5. chociaż nie ważyłam się ostatnio, to może jest mniej ;) mam 159cm i ważę aktualnie 55,5 ;) tak naprawdę moim celem jest zrzucenie centymetrów w obwodach talii i bioder/ud ;) waga trochę mniej... 2 lata temu przytyłam po świętach (przez wiele lat ważyłam ok 59kg +/- 2kg w zimie/lecie) do prawie 61kg i udało mi się schudnąć w ok. pół roku do 55kg. nigdy wcześniej nie udało mi się trwale schudnąć i to aż tyle ;) taką wagę utrzymuję dwa lata. wahania to ok 54kg w lecie do prawie 57kg tej zimy :o niestety dał znać siedzący tryb życia, dużo siedzę na kompie... no i jedzenie słodyczy podczas spotkań z facetem - zazwyczaj czipsy, ciastka lub czekolada, wszystko zjadane od razu po połowie :o no i niestety trochę przybyło w talii i biodrach. aktualnie mam w talii 72cm, biodra 90cm i w tyłku 95cm. najbardziej zależy mi na talii i tyłku. no i na sprawności - kondycję mam o wiele gorszą niż np w wieku 12 lat :o gorzej niż niejeden emeryt. dlatego postanowiłam ograniczyć jedzenie słodyczy z facetem, do tego zaczęłam ćwiczyć. ćwiczę 2-3 razy w tygodniu po 40-50 minut. efekty jak pisałam, już są ;) do tego stale staram się zdrowo odżywiać. razowy/ciemny chleb. do chleba serek, oliwki lub kiełki, pomidor lub papryka. często wędlina z indyka. rzadziej pasztet lub chleb z miodem/dżemem. na śniadanie maślanka/kefir/zsiadłe mleko z otrębami plus czasem musli + owoc lub kanapka. na kolację najczęściej 2 kanapki lub kanapka + owoc. piję białą i zieloną herbatę, także rooibos lub zwykłe owocowe bez cukru. tylko jak jestem \"w gościach\" to słodzę herbatę ;) problem jest z obiadami, bo gotuje mama. najczęściej jem jedno danie. teraz starają się kupować pierś indyka, więc chętnie jem mięso. ponieważ jem obiad o wiele później niż reszta rodziny, to jem tylko mięso i surówkę bo nie lubię odgrzewanych ziemniaków :/ czasem robię sobie ryż lub makaron (razowy) z warzywami. niestety jeszcze nie wiem, które naczynie służy do gotowania na parze, więc smażę. rybę smażę albo w samym jajku albo w ogóle bez niczego ;) używamy oleju kujawskiego, czasem oliwy. moje główne problemy: - zły tryb dnia - kładę się bardzo późno, wstaję po południu. śniadanie jem o tej porze co inni ludzie obiad... - kolację jem za późno ok 1 godz przed snem, ale czasem 2-3h więc aż tak źle nie jest - mam tendencje do przegładzania się wieczorem i zamiast spokojnie odgrzać obiad, jem kanapkę, potem obiad, potem coś jeszcze :o - nieszczęsne słodycze... ostatnio w sumie mi nie podchodzą, ale nie potrafię się do końca obejść.. np kupuję maślankę owocową zamiast słodyczy - jem za mało owoców i warzyw :/ do tego w mojej rodzinie jest problem z cholesterolem i staram się stosować dietę na obniżenie, a także na obniżenie trójglicerydów. kiedyś miałam 25% ponad normę (!), rok później już w normie, ale trzeba uważać. najnowsze wyniki (sprzed miesiąca) poznam w środę... no i też chciałabym 52kg ;) nie pamiętam ile miałam lat kiedy tyle ważyłam, pewnie jakieś 11 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wczoraj na siłowni, no i prosze spotkałam tam starego kumpla, który jeszcze na karate ze mną chodził w liceum i to w ogóle w innym mieście jesteśmy. Ogólnie fajnie, już mam pierwsze zakwasy, był rowerek i na nim spaliłam jakieś 200 kcal na siłowni też pewnie drugie tyle, bo z godzinę tam ćwiczyłam zanim mnie wygonili. Trener mi od razu powiedział co robić, pokazał mi takie ćwiczenia co dziewczyny najchętniej chcą, ale ogólnie to trening ogólnorozwojowy, ale można np poprosić żeby pokazali jakieś ćwiczenia na brzuch na biodra, na nogi, na ramiona. Ja na razie popróbuje na wszystkim :D, a potem będę pracować nad jakąś konkretną partią. Jol ja też miałam tak że od świąt nie chudnę, ale spodnie niby luźniejsze. Za bardzo nie chce mi sie mierzyć bo raz mam np w brzuchu 93 a następnego dnia np 89 a cały czas mi się wydaje że jest brzuch tak samo płaski. Ale jeśli chodzi o wymiary to pamiętam że w biodrach miałam już 114, 4 miesiące temu, wszystko mi w tyłek szło, a teraz mam równo 100.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motyleczeniusiek
hej dziewczyny ;) Bardzo sie ciesze ze was tu znalazlam gdyz mam podobne cele i stosuje wlasciwie bardzo podobne zasady zywieniowe. Mam 170cm wzrostu i waze aktualnie 63 kg. do 12 kwietnia chcialabym schudnac 5 kg - akurat 1 kg na tydzien , a pozniej jeszcze dojsc do 55kg - to jest moj cel. Stosuje diete 1200-1500kcal z naciskiem na 1500, zdrowe jedzonko, 4-5 posilkow. Podstawa mojego odchudzania jest uczeszczanie na silownie , chodze tam 4 razy w tygodniu, dodatkowo mam 1godz 30min zajec wf i jeszcze w soboty sama sobie obie taki trening modelujacy cialo 60min i masaze:) Odchudzam sie od 16 lutego przy czym pierwsze 2 tygodnie to bylo bardziej takie przyzwyczajenie sie do zdrowego jedzenia, a prawdziwie odchudzanko jest od 2 marca - z silownia, wazeniem i mierzeniem wymiarow. Pozdrawiam i zycze sukcesow :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos tu pusto czyzbyscie sie poddaly? u mnie nawet dobrze tylko wczoraj za duzo o 2kromki chleba zjadlam ale niestety mialam ciezki i dlugi dzien na uczelni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze piszę wieczorem/w nocy ;) o tiaa, mam kryzys :o dzisiaj cały dzień chciało mi się jeść i na kolację zjadłam 3 (!) kanapki i taki budyń typu \"słodki kubek\" :o a wcześniej jeszcze kawałek babki... no i nie ćwiczyłam :( co ciekawe moja mama też była dziś cały dzień głodna ;) no nie wiem, może ja za mało jem na śniadanie i na obiad? :o a przecież zjadłam tyle co zwykle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no serio nie wiem co jest grane :o dzisiaj też mi się cały dzień chce jeść :( na dodatek odebrałam wyniki badań i mam za wysoki cholesterol i LDL :o niby to moze być dlatego, ze wieczorem przed badaniem jadłam coś co podwyższa poziom, ale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pusto tu dziewczyny - co z wami ? ja narazie sie trzymam, choc z drobnymi grzeszkami powaznie rozwazam 10-dniowa diete oczyszczajaca ! mam zamiar zaczac ja w sobote a pozniej lekko i zdrowo by utrzymac ewentualne efekty na ktore licze ;) strasznie chcialabym zejsc ponizej 60kg. to dla mnie taka bariera nie do przejscia, jak mi sie uda to juz pozniej z gorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam konwent w weekend i niestety w sobotę czeka mnie jakieś danie instant zamiast normalnego obiadu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na razie też się trzymam, co prawda nie dałam rady dziś już ćwiczyć, za bardzo zmęczona byłam, ale maszerowałam po mieście z półtorej godziny, więc to zawsze coś. :) Jutro idę na imprezę, więc bez małych grzeszków się nie obejdzie, ale obiecałam sobie, że odpracuję to w piątek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelusss
Hejka!! ja się dołączę chętnie. chciałabym zrzucic jakieś 7kg ale jakbym 5 spadła z wagi to już bym skakała ze szczęścia... a za chiny nie moge. zaczełam uwazac na to co jem i zastępować in słodycze płatkami czy owocami, ziemniaki ryżem itp... ale teraz jak o tym mysle to zrobiłam wielki błąd! sęk w tym ze sobie myslalam ze "a to jest lekkie to moge zjesc wiecej..." efekt?? znów mi mamuśka dzisiaj powiedziała ze chyba znów jeszcze utyłam ;( o nie! koniec z tym! biorę się za siebie!! ale potrzebuję mobilizacji... myślę ze razem bedzie łatwiej! :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelusss
heh wasze wagi to jeszcze widzę ze niczego sobie a ja ... 167cm wzrostu - waga :(:(:( 63kg!! tak bym chciala choćby 58... 56/55 to bym ze szczęścia skakała!!! ehhh nie ma bata - w czerwcu jestem świadkową na ślubie i chcę się zmieścić w ładną kiecke!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelusss
a co tu takie pustki? ja wlasnie wstałam. na czczo wypilam pol litra mineralnej zeby mi sie jesc nie chcialo. Załamałam sie gdyz mama miała racje do tych 63kg przybyly mi dwa!! :::(:(:(:(:( czyli do zrzucenia mam jeszcze wiecej... na sniadanie to zjem sobie platki... oj ciezko bedzie ale musze dac rade. a jak tam u was kobietke???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ważyłam się w piątek i spadło mi do 55kg ;) niestety na konwencie było niezdrowe jedzenie no i oczywiście brak ćwiczeń ;) pewnie dopiero jutro gimnastyka. oj słaba wola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i kolejny top padł....
bo nie ma w tytule "od jutra 500kcal i 2 godz ćwiczeń" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasdas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdfa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwas
a ty po co wygrzebujesz temat w którym od marca nikt nic nie pisał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja schudłam ćwicząc, jedząc regularnie i wspomagajac przemianę materii naturalnym suplemntem 2be slim z wyciągiem z morszczynu i białej fasoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×