Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wczoraj moja kolezanka

wcoraj kolezanka przyniosła dziecku w prezencie

Polecane posty

Gość wczoraj moja kolezanka

mega packzę żelków haribo, 2 kindr niespodzianki i czekoladki wedl. a dziecko ma.....póltora roku. no, dokładnie to 2 lata w polowie lipca. i sie zdziwiła,że ja mu nie dałąm posmakować, i się chyba obraziła! dodam,że ona ma 31 lat, nie ma dzieci,ale pracowałą kiedyś jako opieknunka dzieci 2-4 letnich. ale nie rozumie,o co isę tu obrażać. dajecie coś takiego swoim dwu-trzylatkom? bo ja żelków to dłuuugooo nie dam. a na pewno nie chemię z haribo (jutrzenka chyba" lepsza")...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od czasu do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinturintu
jakby nic nie przyniosła jechalabys na nia ,ze zle wychowana,piszesz ,ze nie ma dzieci moze nie wie co jedza dwulatki ,ze byla opiekunka moze tamci rodzice dawali swoim dzieciom miski dalabym kinder niespodzianke do posmakowania,bo sama daje a miski albo zjadla albo podarowala starszemu dziecku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z Centrum
półtora roku to jeszcze malutka na takie rzeczy moja córka pierwszy raz dostała żelka jak miała 2,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emaialaa
jak nie dasz dziecku tych "smieci" to zacznir zjadac te z podlogi i ulicy, bo bedzie potrzebowalo witaminek i przysmakow. wszsytko jest dla ludzi. Dawniej dzieci zarly tony slodyczy, baa zawsze. Moj kuzyn ktoremu madra mama zabraniala jesc slodyczy, wyjadal cukier. czasem pol worka nawet zjadl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
moja siostra też dziecku nie daje żęlków,gumy rozpuszczalne tak ale nie żelki,słodycze jasne.Mleczne kanapki to uwielbiała odkad skończyła rok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj moja kolezanka
powaznie takim maluchom to dajecie?? ja ze słodkiego to daję czasem kostkę zwykłej czekolady mlecznej, ale najczęsciej zwykłe biszkopty, petit bery (pisze spolszczone), lub domowe ciasto (jabłecznik, sernik, kakaowa babka..).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie dziecko półtora roczne, juz az tak malutkie nie jest. od odrobiny slodyczy od czasu do czasu nic mu nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
emaialaa jak nie dasz dziecku tych "smieci" to zacznir zjadac te z podlogi i ulicy, bo bedzie potrzebowalo witaminek i przysmakow. wszsytko jest dla ludzi. Dawniej dzieci zarly tony slodyczy, baa zawsze. Moj kuzyn ktoremu madra mama zabraniala jesc slodyczy, wyjadal cukier. czasem pol worka nawet zjadl. bez przesady-smieci z ziemi :/ Jak dziecko ma cos zabronione tonie znaczy ze bedzie jadło to z ziemi na ulicy ! A matka wie najlepiej co dziecku brakuje,a w zelkach witaminy ?? jakie? ja bym wolała obrać pomarańcze i jabłko dziecku-ma więcej witamin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj moja kolezanka
przecież pisze, że dję słodyczea nie że nic w ogóle. ale żelki to sama chemia. nie rozumiem. czasami matk inajeżdżają tu na inne, które dają danonki -to z tego ma niby wynikać, że żelki lepsze i zdrowsze niż danonki?? i ja nie jestem na nią zła, i wcale bym nie najeżdżala jakby nic nie przyniosła. tylko się dziwie, że ją to uraziło że mu nie dałam. żelki zjadł mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saleminka8
wiadomo co za dużo to nie zdrowo :) bajki też szkodzą,bo siostrzeniec mojego męża to jak oglada bajki to nawet nic i nikogo nie słyszy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saleminka a ty jak byłas mała to jadlas same jablka? wiecej swinstwa jest w tych danonkach niz w zelkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadza wg mnie. Ona jest matką i postępuje wg swojego uznania. Bardzo dobrze, ze ogranicza dziecku słodycze. Żadny z tego pożytek. Ciekawa jestem czy każda z Was pieje z zachwytu nad każdym otrzymanym prezentem :) Jeśli ktoś da cos w podarunku to o.k - chyba z dobrego serca a nie w oczekiwaniu na ukłony i zawsze powinno się liczyć z tym, że prezent może być nietrafiony. Autorko nie przejmuj sie koleżanką, napewno chciała dobrze. Miała prawo nie wiedzieć czym rozpieszczasz swoje dziecie i masz racje nie rób niczego wbrew sobie. Twoje dziecko Twoje zasady,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinturintu
ojej same zdrowe rzeczy typu własne domowe wypieki itd.. wiesz,troszke przesadzasz..nie musisz dac od razu calego jajka itd ale kawalek zaszkodzi? moj syn ma kolezanke ,ktorej mama tez zabrania slodyczy ,kiedy przychodzi się pobawic z synkiem ciagle pamieta jak poczestowalam ja kiedys batonikiem i przychodzi do mnie do pokoju pytajac ciociu masz batonika?nie mam serca powiedziec jej :mama Twoja Ci nie daje ja tez nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj moja kolezanka
karaoke87 nie sądze, aby danonki były bardziej sztuczne niz żelki :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej dać dziecku żelka niż twardego karmelka. A dlaczego? A to dlatego, że małe dziecko ma w zwyczaju gryźć co tam ma w buziaku, a twardy cukierek może ukruszyć ząb. Poza tym, w żelkach jest żelatyna (tak, ta straszliwa żelatyna), która jest potrzebna do wzmacniania tkanek budujących kościec. Wiadomo, i jedno i drugie (cukierek i żelek) są słodkie więc trzeba dawkować z umiarem. W naszych czasach nie ma już jednoznacznie zdrowego jedzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola z Centrum
myślę że dla takiego małego dziecka słodycze to biszkopty, trochę mlecznej czekolady, kakao, budyń ale dać bombonierkę i batony do zjedzenia to przesada. Ja tak swojej córce dawałam i jest zdrową ,dużą dziewczynką.Teraz 3 letnią.Słodycze bardzo lubi ale nie ma ich na żądanie. Przedewszystkim nie ma popsutych zębów mlecznych tylko ładne i błyszczące jak diamenciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinturintu
ale tam nie byly tylko zelki...moglas dac kawalek czekolady,zelka tez nie dalabym poltora rocznemu dziecku ale czekolade tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karaoke z tego co widze to nie masz jeszcze dziecka :) Pogadamy jak urodzisz i podrośnie :) Bez urazy oczywiście.. myslenie diametralnie się zmienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedawno w jakiejs gazecie był artykuł o produktach z gerbera i bynajmniej nie był pochlebny. to twoje dziecko, ale wydaje mi sie ze od kilku zelków raz na ruski rok dziecku nic nie bedzie. zreszta juz sie nie wtracam :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tinturintu
ola z centrum...zeby nie psuja sie tylko od slodyczy ,moj je i jeszcze w pierwszej klasie ma sliczne perelki a inne dzieci sa szczerbate..bez urazy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem ***
Przejmujecie się chemia w haribo, a codziennie faszerujecie dzieci chemią z tak zwanych "zdrowych" produktów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj moja kolezanka
pisałam ,daję mu mleczna ale to były czekoladki z nadzieniem... a kinder niespodziankę to chyba dam mu dzisiaj mały kawałek :) wczoraj mu nie dałm,bo to było tuż przed kolacją (potem by jej nie zjadł).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwie_kreseczki ----> dziecko jest, narazie w brzuchu :) a sporo doswiadczenia z dziecmi juz mam. nie trzeba miec dziecka miec by takowe doswiadczenie zdobyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
danonki to wielkie świnstwo a jesli chodzi o żelki to chyba nie sa najgorsze ale moze faktycznie 1,5 rocznie dziecko moze nie zabradzo sobie radzic z gryzieniem ich a co do czekolady to owszem daj dziecku nie cała ale spróbowac musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emaialaa
wlasnie to mialam na mysli. Jako dziecko istnialy dla mnie tylko slodycze, niczego innego nie tolerowalam. Czasami nie jadlam caly dzien, bo nie chciano mi ich dac. Nie mam nadwagi, nie chorowalam nigdy. Teraz jem praktycznie tylko owoce i warzywa(mieso i weglowodany jako dodatek) nie mam zadnych ciagot do slodyczym, ktore ma wiele kobiet. Najadlam sie ich jako dziecko. Fakt 1,5 roku to za male zeby decydowac co lubi i ty powinnas to na razie robic. Ale dzieci kochaja slodycze a nie kwasne jablka i pomarancze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwie_kreseczki -------> zobaczymy czy moje myslenie sie zmieni jak dziecko sie urodzi :) ale nie sadze. i na tym skonczmy dyskusje na mój temat. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×