Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michal_Poznan___

Kompleksy, nie brak dowartosciowania.

Polecane posty

Gość Michal_Poznan___

wiec, mam straszne kompleksy, nie czujes sie dowartosciowany, czuje sie gorszy.. jak to zmienic? szczegolnie ze raczej ze mna wszystko jest ok... skad to mam, i jak to usunac? jestem w zwiazku i zaczyna sie mocno psuc prze zemnie, bo czuje sie gorszy niz faceci do okola jej itd... czuje sie z tym strasznie... prosze pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
a to niby co da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
chodzi o to ze uwazam e kazdy kogo widze jest lepszy odemnie, zaradniejszy, otwarty, inteligentnieszy itd. ze poprostu we wszystkim jestem gorszy... mam tak duza samoocene... jak to moge zmienic...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
jakie lekcje? mam 26 lat, i tak zauwazylem ze to sie u mnie nasila. Nuiby nie mam czego sie wstydzic, mam dobra prace, sliczna kobiete o ktorej nie jeden marzy.. a jednak... walcze sam ze soba i swoja wartoscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem lezy w ślicznej dziewczynie nie w Tobie- boisz się, że ja stracisz...poszukaj sobie mniej atrakcyjnej;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michale, mój M ma obecnie podobny problem...niby wszystko ok, ale jednak nie czuje się w życiu spełniony...ma też kompleksy. On jednak jest w pełni świadomy, z czego to wszystko wynika, jest w stanie zatem pracować nad sobą i nad tym, żeby zmienić swoje nastawienie oraz życie. Musisz zacząć pracować nad sobą, to chyba wszystko, co mogę Ci poradzić... Bądź szczery z Twoją dziewczyną, jeśli jest w porządku, będzie Cię wspierać. Potraktuj trochę rozmowy z Nią jak terapię u psychoterapeuty. Może w ich trakcie zorientujesz się, skąd u Ciebie taki problem. Wtedy łatwiej będzie Ci go opanować. Jeśli problem jest poważniejszy, a sam nie będziesz umiał dociec, skąd się wziął, idź do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
a niemoge jakos sam tego troche rozwiazac? Nie wiem skad mam takie problemy... tez napewno troche boje si ejej stracic.. ale to nie glowny powod... zawsze rozstrzygam ze ja zrobie gorzej, jestem gorszy itd... ja mam tego doscy, bo ostatnio jestem caly slaby psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość follow me
Fajnie, skoro Ty masz dziewczyne, sliczna dziewczyne, jak sam napisales i do tego masz kompleksy, to co ja mam powiedziec? Nigdy zadna mnie nie chciala. Pomysl o tym, moze Ci sie odmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
? ze ktos Ci tu nagle powie jak masz zmienic swoje nastawienie do zycia i samego siebie?? Skoro sam nie wiesz w czym problem to niby skad my mamy wiedziec? Zastanow sie najpierw co powoduje takie krytyczne spojrzenie na siebie a pozniej pomyslimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
no wlasnie nie wiem co powoduje... moze to, ze mam 26 lat nie mam swojego mieszkania, nic zaoszczedzone, moze ze obracam sie w towarzystwie tylko strasznie bogatych co maja wszystko moze ze nie wierze w siebie... a dlaczego nie wiem, boje sie ze dobre sie skonczy, ze ja nie ciesze sie chwila a jakimis glupimi wywodami... co bedzie za 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
Typowe... Mam znajomych, ktorzy wciaz narzekaja mam juz tyle i tyle lat, nie mam mieszkania, pieniedzy, bla bla bla... Czy tylko to sie w zyciu liczy?? Nie potrafisz sie cieszyc z tego co masz? Wydaje mi sie, ze chyba sam szukasz sobie problemow, ale moge sie mylic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Disco stu
A moze to twoja panna wpedza sie w kompleksy mowiac czemu nie masz mieszkania, itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
ciesze sie z tego co mam, ale chcialbym miec nowy rozdzial w zyciu... czyli pozwalac sobie na wszystko, miec miejsce gdzie moglbym wprowadzic z moja kobieta, a nie co chwile plany bez pokrycia... ona pewnie tez by chciala mieszkac razem a ja nie potrafie tego zrobic... do okola wszyscy strasznie obrotni,ja niestety nie... nikt niczym sie nie przejmuje, ja za to na kazdym kroku.... tez do tego wlacza mi sie zazdrosc, robie jakies tam moze i nawet nie potrzebne jazdy... ja nie umiem zyc z dnia na dzien... jak to zmienic jak cieszyc sie codziennie czyms drobnym, jak inncyh tym zarazac.... jak swoja kobiete tez tego nauczyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
nie wpedza, nie mowi, nie komentuje.. czasem sie dziwi ze mam 26 lat ii nie mam nic... nie dziwie sie jej, bo facet powinien to zapewnic... a ja nawet pomyslu nie mam, to co zrobilem idzie miernie, a tutaj gdzie pracuje pieniadze sa juz od 2 lat takie same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
Jestes chyba strasznym pesymista... Musisz podniesc troche samoocene, bo inaczej nic nie osiagniesz. Nie mozesz caly czas sie zamartwiac bo to w niczym nie pomoze. Moze na poczatek zacznij dostrzegac dobre strony swojego charakteru, zastanow sie co lubi w Tobie Twoja dziewczyna, przyjaciele, itp. Troche wiecej wiary w siebie i zacznij cos robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
no wlasnie staram si etak myslec, ale po chwili juz widze wszystko czarno... to sie robi silniejsze ode mnie.... staram si ewyluzowac, ale ostatnio kompletnie mi to nie wychodzi... :( jak sie cieszyc z czegos, gdy co chwile cos sobie wkrecam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
Moze jakis krotki urlop bylby wskazany. Czasem dobrze robi mala przerwa w wyscigu szczurow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
wiesz, urlop mam w czerwcu czekam strasznie na niego. Jade ze swoja kobieta, wiec tak zupelnie sam nei bede.... Nie wiem jak si eprzestawic i w siebie uwierzyc... jak ona moze z taka maruda siedziec, gdy co kolwiek powie ja robie miny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
Taki wyjazd we dwoje to cos wspanialego. Mozesz wykorzystac ten czas na szczere rozmowy, oczywiscie miedzy innymi... Moj maz to ostatnio tez straszna maruda, wszystko widzi w czarnych barwach, ale staram sie dawac mu do zrozumienia, ze wcale nie jest tak zle, wytrzymuje z nim bo go kocham, Twoja dziewczyna pewnie tez tak ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
widzisz, ale to maz juz go masz... a ja chce miec juz plany, chce juz powoli miec "ta" z ktora moglbym slubowac, a narazie ona sama mowi ze czas pokaze.. wiem dobrze ze realnie patrzy ale ja dostaje na glowe, bo jeszcze taka daleka droga przedemna, a jak sie skonczy, 3 lata z nia bede i si erozstaniemy, to ja bede mial 30 lat stary dziad bez niczego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
Jesli boisz sie, ze ja stracisz to przestan narzekac, postaw sie w jej sytuacji. Ja tez mam czasami dosyc narzekan meza, jak to w zyciu nam nie wychodzi, mysle wtedy, ze nie jest ze mna szczesliwy. Pomysl jak moze czuc sie Twoja kobieta kiedy Ty uzalasz sie nad soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczera8
NIkt ci tu nie pomoze. Z twoich wpisow jasno wynika, ze lubisz sie nad soba uzalac i robic z siebie ofiare. Nie pisze tego zlosliwie, bo sama przez dlugie lata robilam dokladnie to samo. Musisz sobie uswiadomic, ze ty jestes odpowiedzialny za ksztalt twojego zycia i tylko od ciebie zalezy jak bedzie ono wygladalo. Mowieniem sobie "o jaki ja jestem biedny, wszyscy sa lepsi ode mnie" daleko nie zajedziesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michal_Poznan___
myslisz ze ona to widzi, to niedobrze, bo kto chce takieg nudziarza... jak zmienic siebie by byc radosnym, usmiechnietym , ??? uzalam sie i to jest racja... niestety, al ejak z tego wyjsc dolka?? Nie wiem, ale czasami mnie to przeraza.. ale jak sie cieszyc, gdy nie starcza pieniedzy, jak co chwile pisze do niej byly, jak w pracy nudy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
zgadzam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to Ci mówie co masz zrobić- zmienic prace lub poszukac dodatkowej- nie masz kasy, dlatego odechciewa ci się wszystkiego, na początek możecie tez wspólnie wynając jakies mieszkanie nie musicie kupować, rusz tyłek bo rzeczywiście obudzisz się z reka w nocniku za parę lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czego oczekujesz
Jak najblizsza osoba moze nie zauwazyc, ze cos Cie dreczy?? Widzisz tylko same negatywy. Myslisz, ze wszyscy poza Toba maja idealne zycie? Jesli naprawde nie potrafisz sobie z tym poradzic to poszukaj sobie psychoterapeuty, ale mysle ze z czasem samo Ci to przejdzie. Naprawde sa wazniejsze rzeczy w zyciu, wierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×