mój facet chce abym wycofała alimenty

Nie mieszkam z moim facetem bo jest alkoholikiem,mam przysądzone alimenty na dzieci on nie pracuje!!! jak nie pije to zajmuje się dziećmi.Przeważnie są u niego na weekend ,dzisiaj w rozmowie tel.powiedział"MOŻE WYCOFASZ ALIMENTY BO PRZECIEŻ ZAJMUJEMY SIE DZIEĆMI PO RÓWNO

I, co masz to zamiar zrobić, idiotko???

Darujcie sobie swoje opinie interesuje mnie to jak to wygląda w świetle prawa.Dodam ze jeżeli o ścisłość chodzi to jak dzieci są u niego (on mieszka z rodzicami) to nie on im jeść daje tylko jego rodzice .

Nie chce tego zrobić ani mi się śni,ale zastanawiam się jak to wygląda w świetle prawa jeżeli zajmuje się dziećmi powiedzmy tak samo jak ja to czy nalezą mi się alimenty na dzieci czy nie!!!Ja mu nie każe się nimi zajmować chce to je bierze do siebie nie chce to nie ,utarło się tak ze wybiera je w piątek po szkole,są u niego przez weekend a w poniedziałek po szkole wybieram je ja

Zresztą jest to nie stabilny człowiek dzisiaj się nimi zajmie a jutro może się okazać ze pije i nie przyjdzie po nie przez dwa tygodnie.Zatkało mnie jak mi to powiedział ja tu myślałam o podwyżce,a on wyskoczył z takim tekstem!!!

zresztą opieka a wydatki to różnica !!!

tak, należą ci się alimenty oprócz wyzywienia dzieciom trzeba jeszcze kupić ubrania, ksiazki do szkoły i parę innych rzeczy. Poza tym z tego co mi wiadomo weekend to 2,5 dnia, a tydzień ma ich 7.

Też jestem tego zdania !!!!Ale zdziwił mnie tym i sie troszkę zamieszałam