Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tuśka98765

Czy robie dobrze zapraszając go?

Polecane posty

Gość tuśka98765

? Poznalam ponad miesiac temu chlopaka na necie.Calkiem przypadkowo i nie na zadnym czacie ani portalu randkowym. Rozmawiamy codziennie , piszemy itp. No i ma do mnie przyjechac za 3 tygodnie.mieszkamy od siebie ponad 300 km. Czy dobrze robie? Czy to nie za wczesnie zeby zawital w moje progi? Od razu napisze,ze nie mamy zamiaru uprawiac sexu ani z soba spac.Chcemy sie po prostu poznac i zobaczyc czy mamy szanse na cos wiecej. Co o tym myslicie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Minnka
jasne, że dobrze zrobiłaś :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na prawde prpopozycja wyjazdu wyszla od niego. Stwierdzil,ze jesli kiedyolwiek mamy sie spotkac , to nie pozwoli by kobieta przyjezdzala do niego. Wolimy sie zobaczyc niz gadac przez pol roku przez skypa. Wiem,ze to wyglada dziwnie bo pewnie sama bym potepila np.moja kolezanke za takie cos,ale wiem,ze on nie ma zlych zamiarow. Czy gdby byl z mojego miasta robilo by to roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie chyba jeszcze nad tym głęboko zastanowie. mam kilku kolegow , ktorych poznalam przez neta i nigdy sie nie zawiodłam. Tylko,ze nie byli to ludzie z czatow ani profili randkowych... Moze to robi jakas roznice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tuśka98765 (tosia4444@wp.pl) czyli przesunąć to? w czasie Co ma czas do rzeczy? To samo co po miesiącu wirtualnej znajomości, może zrobić po 3 miesiącach. Możesz go zaprosić do restauracji. Neutralny grunt i coś zje chłopak po tylu godzinach. Możecie pospacerować po rynku, wśród ludzi i poznać się bliżej. Nie musisz pierwszy raz zapraszać go do domu, jak nie wiesz jak wyglada. Jeśli Ci się spodoba, za drugim razem możesz go zaprosić, pod warunkiem, że mieszkasz z rodzicami i bedą w domu. Jednak szczerze Ci powiem, że znajomość na odległość 300 Km nie ma sensu. Chyba, że jedno z was się później przeprowadzi do miasta drugiego. Ile razy w miesiacu byście się spotykali? Pociągi są bardzo drogie i mają podrożeć. podróż w jedną stronę trwa prawie 4 godziny. Czy taka znajomość ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znajomość ma sens ale
rzeczywiście umów się z nim na neutralnym gruncie, spędzicie czas razem a niech sobie przenocuje w hostelu. Jeśli będzie naciskał na nocowanie u Ciebie to już jest lampka ostrzegawcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On nie naciskal na nocleg u mnie. W ogole to ja chcialam przesunac spotkanie na maj i on nie widzial problemu. Moich rodzicow nie bedzie w domu bo z nimi nie mieszkam! Mam 26 lat, wiec glupio by bylo tak ciagle z nimi;) Wiem jak wyglada bo widzielismy sie. Nie mieszkam sama wiec nie grozi mi jakies niebezpieczenstwo. ....pomawiacz.....masz zupelna racje z tym co bedzie gdyby sie nam udalo. Ja czarno widze ten zwiazek na odleglosc. Zastanawiam sie powaznie co z tym zrobic i czy jego przyjadz ma sens. Piszecie mądrze, ale to ja musze zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malejka and
skoro nalegał na nocleg u ciebie tzn że jest jakimś zboczeńcem albo innym psycholem właśnie tacy normalnie wyglądający,których by nikt nie podejrzewał są takimi psycholami jak np Dexter może cię rozkawałkuje jak ten student i kawałki wrzuci do kibla, niewiadomo U mnie w Łodzi też była taka kobieta ,poznała faceta w necie i przyprowadziła go na noc a on ją zamordował podziwiam cie za odwage ,ja nigdy w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie widzę nic złego w tym, że on u ciebie przenocuje. Traktuj go jak dobrego znajomego i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do wichłacz----> chyba nie czytales/as porzadnie mojego postu. Nie mamy zamiaru z soba spac,chcemy sie poznac! do malejka and---> pisalam wyraznie u gory,ze nie naciskal na nocleg u mnie absolutnie Nie mieszkam sama! Mieszka ze mna m.in. moj kolega, wiec czuje sie bezpiecznie. Kiedy on do mnie przyjedzie wszysyc beda w domu,nie zostaje z nim sam na sam! katis- jakos mnie podnioslas na duchu:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do odległości, to moja przyjaciołka ma chłopaka na innym kontyniencie. Sa zareczeni i w przyszlym roku slub. Żyja tak juz 3 lata i widuja sie naprawde rzadko. Tak,ze chyba trzeba miec czasem troche nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no takkkkkkkkk
:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On przyjedzie juz za tydzien.Tak nam sie jakos termin zmienil. nie mam zadnych zlych przeczuc , chyba bedzie ok. Jak cos to i tak napisze co wyszlo, albo z wielka radościa albo ku przestrodze innym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoza zyzio
Na pewno bym faceta z netu nei zapraszala do domu a juz na pewno nie gdy sie znacie dopiero miesiac. Nie wiesz czego sie spodziewac moze byc to fajna osoba ale rownie dobrze moze byc zlodziej , gwalciciel czy morderca. Jezeli juz to na twoim miejscu spotkalabym sie w jakims neutralnym miejscu gdzie jest masa ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,ze macie rację bo sama sie dziwie swojemu zachowaniu i potepilabym innych za takie coś. Datego jesli dostane po dupie to tylko z własnej winy.Mam nadzieję ,że jednak bedzie odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuskaa jesli
ktos bedzie w u ciebie w domu to jeszcze hm moze nic zlego sie nie stanie ale....... cz y nie lepiej bedzie jesli dasz mu namiar na jakis w miare tani nocleg w poblizu ciebie? ja wiem ze rozmawiacie i niby sie znacie ale bez przesady jak mozna obcego faceta z netu zapraszac do siebie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gniotek
pierdzielicie bez sensu! ;/ ja dawno dawno temu, gadałam na czacie z pewnym zajebistym gościem, potem trafiła się okazja i pojechałam do niego! mieszkał sam, na 2 końcu polski, 800km od mojego miasta! i co? i jajco! pogadaliśmy sobie, poznaliśmy sie i zaczęliśmy sie spotykać (raz na 2-3 miesiące no ale coz począć z taka odległością :P) teraz mieszkamy razem i mija nam 6 rok razem :) moja młodsza siostra od 17 roku życia jeździ po Polsce i spotyka się z przyjaciółmi z neta i nigdy zadnych problemow nie bylo! bo przyjaciol to trzeba umiec sobie dobierac!! także dziewczyno nie panikuj! nie ty pierwsza, nie ostatnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan Depresja, to ze Ty na dzien dobry dajesz dupy , nie oznacza,ze kazdy tak robi!! gniotek-- własnie pisałam o tym wczesniej,ze mam wielu kolegow ktorych poznalam przez neta i są to porządni ludzie. Kolezanki oczywiscie tez mam;) Jesli ktos sie umawaial na sex przez neta , to nie dziwie sie,ze mial takie zle doswiadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×