Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość glt

Jak pozbyłyście się głęokiego urazu do facetów?

Polecane posty

Gość glt

Oczywiście pytanie jest do tych, które taki uraz miały i np. wiele lat po rozwodzie nadal odmawiały jakichkolwiek randek. Czy zmienił to czas, przemyślenia, obserwacje, czy nowy facet na horyzoncie? Jeśli facet, to czy wystarczyło, że się pojawił, czy też zbudował zaufanie do siebie? Jeśli zbudował, to jak nie mając za bardzo ku temu okazji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mnie puściło
po wielu latach.Dokładnie po 6.Miałam strasznego męża nawet nie będę tu pisac jak bardzo.dręczył mnie jeszcze długo po rozstaniu.Ale postanowiłam wywalić go ze swojego zycia.Moj obecny partner dwa lata starał się o mnie bez rezultatu.Ale z czasem nabrałam zaufania i teraz jestesmy razem.Szczęśliwi izakochani.Ale przyznam ze do dzisiaj przesladuje mnie czarna wizja .Staram obracac to w zart ale strach jednak troche pozostal.Teraz z perspektywy uważam że w tych trudnych chwilach powinnam skorzystac z rady specjalisty.Nie zrobiłam tego ale gdybym tak zrobiła pewnie łatwiej by mi było w przyszłości Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyznaje zasade, ze czas leczy rany, mi jeszcze po dwoch latach calkiem nie przeszlo i nie mam na to zadnej recepty 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glt
Może jeszcze jakieś historie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 8 lat w samotności
z obawy przed kolejnym oszustem..( po 6 tatach małżenstwa ) myślalam że oto zjawił się ktoś "cenny i wartościowy " przeliczyłam się.. dziś już wątpię czy uda mi się z kimkolwiek związac. panicznie boje się związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba swoje odczekać i wierzyć, ze nam się uda. Być otwartą na nowe znajomości, podchodząc do nich na luzie, nie myśląc o związku, ale o dobrej zabawie. Po prostu nie można niczego planować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×