Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zaraz mnie hooj strzeli

znow sama w domu z dzieckiem,PAN sie rozrywa

Polecane posty

Gość zaraz mnie hooj strzeli

wiecie co?mam dosc-kolejny wieczor spedzam sama z naszym(z moim? :-P)czterolatkiem w domu...Tatus pol dnia przesiedział u kolegi, wpadł na 15 minut i dalej do kumpla-mam juz dosc!!! Sama nie moge nigdzie wyjsc-bo tatus z małym nie zostanie-bo najczesciej nie ma czasu, ale mnie zostawiac niemal codzien jest ok.Qrwa, mam juz dosc...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkoeli
Po kiego był ci mąż :-O Ja jestem wolna i szczęśliwa :-D Przynajmniej wiem, że zyję i NICZYM się nie denerwuję ;-) Współczuję Ci, to jedno co mogę powiedzieć :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
to nawe nie maz, a facet, jestesmy razem 10 lat:-O I własnie po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkoeli
eeee jak nie mąż no to nie jest tak źle ;-) Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy żyją ze sobą chociaż szczerze mają się dosyć. Niestety nie pomoge Ci, bo nie rozumiem dlaczego tracisz swoje życie u boki kogoś z kim nie jesteś szczęsliwa :-( nie pojmuję niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
bo mieszkam w głuchej dolnej zabitej dechami gdzie nie mam szansy na zadna robote, bo mieszkam w jego mieszkaniu i nie mam gdzie isc z dzieckiem w razie W? Ot, proza zycia :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkoeli
Bardzo Ci współczuję, naprawdę :-( Ja bym chyba się pocięła jakbym na co dzień tak się dusiła :-O Masz jedno życie :-( zrób coś dla siebie i zaryzykuj... Co z tego, że mieszkasz w małej miejscowości? Muszisz pomyśleć, na pewno są jakies możliwości! Ja bym nie była w takiej sytuacji, więc nie wiem co Ci poradzić :-( Jestem w bardzo szcęśliwym związku od 7 lat, mieszkamy razem, ale ja mam swoje mieszkanie. Mój namawiał mnie, żebym je sprzedała i satć nas będzie na ładne mieszkanie, ale nigdy w życiu bym się na to nie zgodziła. Wynajmuję swoje mieszkanie, żebym w razie czego miała gdzie pójść. NIGDY, PRZENIGDY nie opierałabym swojego życia i szczęścia na facecie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie pozwolila na takie coś... za chiny ludowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz z nim szczerze porozmawiać i jasno powiedziec co Cie boli co oczekujesz od niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
ale on ma tylko jedna odpowiedz-jak ci sie nie podoba to sie wyprowadz, wiem, to nie był dobry wybór:-Pkiedys był inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awemaryja
faceci nigdy nie maja czasu aby posiedziec z dzieckiem. wogole sa potrzebni tylko w chwili poczecia a potem... zastanawialas sie nad odejsciem od niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
pewnie, ze mysle o tym, ale GDZIE???Do domu samotnej matki?To wszystko nie jest takie proste:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
najgorsze jset to, ze sama pozwoliłam na to, ze jestem od iego zalezna.Na poczatku-rybka nie musisz pracowac, zajmij sie domem, dzieckiem, a teraz?Juz przejedlismy sie soba, nie jset tak pieknie jak na poczatku...Od wrrezsnia mały idzie do przedszkola, ale z praca to u nas na serio lipa:-(chłop zawsze cos znajdzie, ale kobieta w małej miescinie jest bez szans na prace-normalna od 7-15, zeby potem dzieckiem sie zajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
on wie że nie masz wyjścia i dlatego ciebie olewa wyrwij sie stamtąd i pokaż na co cię stać z jednym dzieckiem sobie poradzisz jak już będzie drugie to nie masz szans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
jest dokładnie tak jak piszesz-on wie, ze nie mam gdzie i za co sie wyniesc.Ale ja na serio nie mam zadnego pomysłu na to JAK to zrobic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
o sory juz ktoś mnie wyprzedził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awemaryja
a do rodziców? albo to ty wyrzuc go z domu. jak woli kolegow to niech do nich idze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NEROO
Porozmawiaj z tym baranem.Może razem z Waszym dzieckiem zaczniecie wychodzić razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
a nie masz jakichś znajomych którzy by ci pomogli wynieść sie od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
z jego domu go nie wyrzuce-a szkoda;-) Do matki nie da rady-nigdy nie miałysmy dobrego kontaktu... a rozmawiac?z kim, on ma tylko jedno do powiedzenia-cytowałam wyzej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam w bardzo podobnej sytuacji,dziś mam wspaniałego męza i jestem szczesliwa,meczyłam sie 5 lat.....5 lat skreslonych z życiorysu. Rusz głową,nie ma sytuacji bez wyjścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
hm ja mam swój dom i nie moge sie pozbyc gada a wiem że już nie się z nim nie pogodze no i tak musze ciągnąc ten chory związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
i wiesz co znam wiele osób które tak żyją ale nie jest to łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
eh, a miało byc tak pieknie, czasem mysle, ze to nasze dziecko było mu tylko po to potrzebne, zeby mnie do siebie przywiazac...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkoeli
Boże, dziewczyny :-( jesteś z nim bo dom? Matko, jakie to smutne :-( Autorko na pewno coś się da zrobić. Siedzisz w necie poszukaj pracy w większym mieście, porozsyłaj CV, dzwoń itp. NA PEWNO ktoś się odezwie, no nie ma cudów, ktoś musi! Jak już znajdziesz pracę, szukaj jakiegoś mieszkania do wynajęcia, a facet niech pomaga finansowo, zgłoś go o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
niestety bez pracy nic nie zdzialasz...moze mozesz opiekowac sie jakims innym dzieckiem. moglabys chodzic ze swoim i po woli odkladac. teraz oplaca sie pracowac we wloszech przy opiece nad starszymi osobami, moja mama byla i wiem, ze z dzieckiem tez mozna pojechac, moze ktos potrzebuje gosposi, a moze sprzataczki w domu. wyjscia sa, ale pewnie az tak ci sie nie chce, wolisz zeby cie huj strzelal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
no wiesz co z dzieckiem za granice ty chyba nie masz dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
ciekawe jak ty ro sobie wyobrażasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bryyyyyy
myslisz ze dziecko podziekuje jej za to, ze sobie zycie zmarnowala. dorosnie i tez sie wyprowadzi a ona...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drugataka25
powiem ci jedno jak nie bedziesz miała pracy to niestety nikt ci nie pomoże nie ma takiej instytucj jeżeli już to beda chcieli was pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie hooj strzeli
ale własnie to sie tak fajnie pisze-wez dziecko i sie wyprowadz, mały mimo wszystko uwielbia starego...do innego miasta, tak sama z dzieckiem, praca i przedszkole od reki :-OEh, moze jutro bedzie lepiej..choc juz sama w to nie wierze, my juz nawet ze soba nie sypiamy ostatnio, on u kumpla ), nawet nie zrobiło by na mnie wrazenia to, ze mogłby miec kogos:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×