pod koniec lat 30. osiągnęliśmy poziom z czasów przed I woj-ną światową

"Polska z kryzysu nie podźwignęła się aż do września 1939 roku. Jeśli chodzi o produkcję przemysłową, to można ostrożnie szacować, że pod koniec lat 30. osiągnęliśmy poziom z czasów przed I woj-ną światową, oczywiście ze zmienioną strukturą. Nie zdołało natomiast podnieść się z zapaści rolnictwo." To z wywiadu z historykiem z gazeta.pl. Ludzie, ja się boję, nie mogę znaleźć pracy od 3 miesięcy, a wygląda na to, że kryzys może trwać latami. I jak 2 lata temu gazety i telewizja trąbiły, że mamy rynek pracowników, że płace idą w górę, że brakuje fachowców, to ja jako "fachowiec" zarabiałem tyle, że ledwo mi starczało na skromne życie (wynajęcie pokoju i pójście do pubu 2 razy w miesiącu). Teraz nawet boje się myśleć co to będzie dla mnie oznaczać, że mamy kryzys.