Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buleczkaxdw

czy z powodu roznic religijnych mozna zepsuc malzenstwo??

Polecane posty

Gość buleczkaxdw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaxdw
a jak sie nie chce ...obawiam sie ze chyba tez mozna znacie takie przypadki rozpadu zwiazku wlasnie przez religie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mało to historii o
popierdolonych katoliczkach - maniaczkach npr które dopuszczają męża łaskawie 3 razy w miesiącu leżąc z rozwalonymi nogami w łożu? i pózniej się dziwią że facet ją olał dla jakiejś "dziwki"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturka
A dlaczego ludzie różnej wiary w ogóle się pobierają? Podobno małżeństwo to ma być zgodność poglądów w kwestiach zasadniczych i parę innych "dodatków". Jak żyć, kiedy jeden idzie do cerkwi, a drugi do kościoła? W Bieszczady sobie pojedź - tam podobno jest to dość popularne. Może tamci ludzie ci wyjaśnią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaxdw
czasami jest tak ze wyzanie sie zmienia w trakcie trwania zwiazku i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"dopuszczanie" ma raczej związek z temperamentem a nie z wyznaniem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neurosa owszem ale
bardzo często temperament ameby idzie w ścisłym związku z religijnością - to po prostu efekt wychowania i wpojonych poglądów. I religia czesto staje się argumentem dla tkich osób usprawiedliwiających w ten sposób swoją oziębłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neurosa owszem ale
zresztą po co mamy rozważać wyznanie w jakimś abstrakcyjnym wymiarze. Przecież w pytaniu chodzi właśnie o to jak wyznanie wpływa na praktyczne zachowania w życiu. A nie to co kto ma w papierach wpisane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
z temperamentem, ja jestem wierzący moja żona już nie (przestała wierzyć). Po wielu latach małżenstwa ja jestem stroną aktywną, ona wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaxdw
mysle ze mimo wszystko sex to nie jedyny priorytetowy problem ewentualnego rozpadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
Moim zdaniem, różnice religijne to ostani element, kóry może zniszczyć małżeństwo. Jest przed tym 100 innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neurosa owszem ale
ale ważny problem. BARDZO WAŻNY. zresztą to był tylko przykład. inne sfery na jakie wpływa wyznanie: stosunek do zabawy, alkoholu, dzieci, podziału obowiązków w domu itd.... przykładów są setki. Seks to chyba najbardziej newralgiczny punkt, dlatego od razu się nazywa. Liczy się praktyka i codzienne życie a nie kto jest gdzie zarejestrowany jako owieczka, albo i nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaxdw
zastanawiam sie nad tym czy ewentualna akceptacja odmiennosci wyznania jest recepta na udana relacje czy moze jet tylko przejsciowym etapem i po dluzszym czase przestaje wystarczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
W przypadku młodych małżeństw, seks w wiekszości przypadków to decydujący element.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neurosa owszem ale
różnice religijne jako abstrakcyjna przynależność - tak, to jest ostatni element. Ale to jak rzeczywiście determinują charakter i wychowanie - może właśnie rozwalić małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
Akceptacja odmienności religijnej- to jest jakiś element spajający (ćwiczy tolerancję), ale rzczywiście to nie wystarczy po dłuższym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaxdw
tak tez tak mysle moja przyjaciolka jakis czas temu zmienila wyznaie zastanawiam sie jaki to bedzie milo wpyw na jej zwiazek ona twierdzi ze akceptacja ze strony meza jej wystarczy jednak ja sie zastanawiam czy oby napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
MOże rozwalić małżenstwo, też 100 innych powodów, np czy kupić mieszkanie 30 metrowe czy 100. Jeśli ludzie są od początku tolerancyjni i naprawdę się kochają, to nie będzie to przeszkodą- chociaż wymaga ogromnej mądrości w przypadku dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
wyznanie wpływa na podział obowiązków w domu? to chyba u amiszów :p skoro małżeństwo rozpada się bo w piątek jem rybę zamiast schabowego lub dlatego, że godzinę w tygodniu chcę poświęcić Bogu to... cóż ono ma za podstawy? co do seksu to przecież wiara katolicka nie zabrania seksu małżeńskiego, być może katolicy są bardziej pruderyjni ale nie sądzę aby to wyznanie wywoływało oziębłość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
dokładnie jak neurosa Jeśli nie są to ortodoksyjne religie (chociaż i takie przypadki są np. u polskkich Tatarów)- to nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaxdw
byc moze martwie sie na zapas wiem ze przez to sa u nich spore zgrzyty nie chce pisac jakie jest to jej wyznanie wiem ze czasem zaglada na kafe jednak jest bardzo odmiennie niz katolickie byc moze nawet mi jako przyjaciolce trudno to zaakceptowac a co dopiero mezowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
co do pruderyjności- to w małżenstwie u katolików nie ma powodów do pruderii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
Przyjaciółce może trudno- ale mężowi który kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaxdw
byc moze jemu jeszcze trudniej w koncu to on z nia mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
Ale nie wszyscy katolicy, a nawet większość nie słucha tego radia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie tak
To jak nie piszesz jaka to religia, to trudno ocenić. Ale jeśli nawet, to ona raz zmieniła religię, może więc i od tej odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
buddyzm? :D Umówmy się - w Polsce dominuje wyznanie katolickie więc każda odmienność (zwłaszcza orientalne religie) wywołuje poruszenie - na pewno ciężej ma osoba, która należy do mniejszości religijnych. Czasami mogą dojść naciski ze strony rodzin - to na pewno skłóca pary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buleczkaxdw
jest to religia orientalna a on ukrywa to przed swoja rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×