Sterylizujcie/ Kastrujcie wasze zwierzaki, proszę

psy, suki, kotki, kocury bo potem male ogryzki biegają pod kolami samochodow albo sa oddawane do schronisk w ktorych nie ma miejsca i najczesciej sa usypiane od razu nie pozwalajmy aby zwierzaki zachodzily w ciaze a jak juz zajda to mozna przeprowadzic sterylizacje aborcyjna. PROSZE rozejrzyjcie sie w kolo ile biednych , niechcianych zwierzat siedzi na dworze w zimie i glodzie, niekochanych i zostawionych samym sobie.. nie pozwólmy na to:(

Nie mam. :P

jeszcze nie wysterylizowałem swojej kobiety

Raczej ciezko wysterelizowac ryby :) Pozdrawiam :)

ja mam w domu kocurka-kastrata, a w pracy(sklep) koteczkę-przybłęde, która się okociła w październiku. teraz wysterylizowana rezyduje bez ryzyka.

napisałam o jakie zwierzaki chodzi ;)

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4032515 No właśnie,właśnie...

ale z moja sunia chodze regularnie na USG i pani weterynarz mowi, ze wszystko jest w najlepszym porzadku wiec nie musze :)

Kastracja? Dla psa-samca znaczy to mniej wiecej tyle,co dla mezczyny- staje sie ospały, takie flaki z olejem. Nie dam wykastrowac psa,tymbardziej,ze moj nie włoczy sie po okolicy-mam duza działke i ma taka przestrzen do wybiegania,ze hoho.

to dobrze ze sie nie wloczy:) chodiz o takie psy ktore biegaja luzem iz apladniaja wszystkie suki ktore zobacza :o moja suka tez jest niewysterylizowana mam ja juz 8 lat i wiem kiedy ma cieczke wtedy po prostu ja bardzo pilnuje i nie miala nigdy mlodych i nigdy nie bedzie miała bo nie dopuszcze do tego :)

Moja miala :D Ale to bylo "dopuszczenie kontrolowane"

Moja suczka już dawno temu została wysterylizowana.

nie chodzi czy kontrolowane czy nie ale za duzo jest biednych zwierzat potem na ulicach bo ktos wezmie na chwile i wywali

Nie rozumiem tylko jednego... Przecież odpowiedzialni właściciele dbają o swoich pupilków-więc temat nie dla nich, a reszty i tak los bezpańskich psów nie obchodzi.Nie będę sterylizować przypadkowo złapanych psów na swój koszt, więc gdzie rozwiązanie problemu?

LILITKA Popieram Twoją wypowiedż!!!!!!

to zobaczysz jakie to przyjemne

a ja swojego psa wykastrowalam,musialam,przejawial agresje,a do tego ma genetyczna chorobe i to byla koniecznosc,dzis dalej szleje,bawi sie i jedyne co sie w nim zmienilo to to ze nie jest juz agresywny,ale nie sa z niego zadne cieple kluchy,i ludzie nie porownujcie siebie do zwierzat,czlowiek taka operacje by odczowal ale nie psiak,kocham mojego owczarka nad zycie i w zyciu nie pozwolilabym na to by stala mu sie jakas krzywda a kastracja nia nie jest