Dlaczego można nie zapinać pasów bezpieczeństwa w ciąży?

Jestem w ciąży, mam zaświadczenie od lekarza. Chodzę na kurs prawa jazdy, ale tam nikt nie jest w stanie mi odpowiedzieć z sensem na moje pytanie. Wiem, że w ciąży nie trzeba zapinać pasów. Nie wiem tylko, czym jest to podyktowane- wygodą czy bezpieczeństwem? Jeden instruktor mi powiedział, że chodzi o bezpieczeństwo dziecka, bo jak brzuch jest duży, to przy szarpnięciu pasy mogą uciskać dziecko. Do mnie to jakoś nie przemawia, bo pasy zapina się pod i nad brzuchem, a dziecko przed szarpnięciem chronią wody płodowe. Natomiast przy poważnym wypadku- może i pasy są niebezpieczne dla dziecka, ale ich niezapięcie jest jeszcze bardziej niebezpieczne dla mnie, bo gdybym przestała oddychać czy zatrzymałoby mi się krążenie, to dziecko nie ma żadnych szans na przeżycie, jeśli w porę nikt mi nie udzieli pomocy. Może ktoś wie, jaka jest odpowiedź?

do mnie tez to nie przemawia. do końca ciąży zapinałam pasy, nisko pod brzuchem. lepiej dla dziecka nawet jak je troche pas ściśnie (chociaż przy odpowiednim ułożeniu pasa to niemożliwe) niż jak matka wyleci przez przednią szybę nie?

Dla mnie to bez sensu, do porodu jechałam jeszcze z zapiętymi pasami i nic mnie nie uwierało, a na pewno zawsze czułam sie bezpieczniej. Urzekło mnie natomiast kiedyś zdarzenie w muzeum, w którym ochrona kazała mi zdjąc foliowe ochraniacze z butów (byłam w widocznej już ciąży), bo mogły byc dla mnie niebezpieczne zwłaszcza na schodach. Pasy w samochodzie na pewno bardziej ochronią, niż zaszkodzą.

kiedys uważano, że kobiety w ciązy pasów nie powinny zapinać, wlasnie z powodów, które przytoczylaś. Obecnie opinie zmieniły się i sugeruje się, aby kobiety jednak jeździły w pasach, przeprowadzając część biodrową pod brzuchem.

No właśnie meaaa mam takie samo zdanie, ale nie wiem, być może niezapinanie pasów ma sens, tylko ja go nie widzę? :)

Moj ginekolog upominał mnie, ze pasy nie tylko mozna, ale TRZEBA zapinac, bo w przypadku wypadku, uderzenia dziecko ma małe szanse na przeżycie-wiadomo brzuch jest bardzo narażony.

Ja jeżdżąc w trasy pasy miałam zapięte, po mieście nie. Pod koniec ciąży miałam wypadek samochodowy. Pas nie zapięty. Nic się nie stało ani mi ani dziecku. Koleś przywalił w bok mojego auta. Lekarz który mnie badał powiedział że dobrze że nie miałam zapiętych pasów bo w tedy pas ścisnąłby brzuch dosyć mocno. Wg niego zniżanie pasa nie pomaga bo i tak pas jest w dolnej części brzucha w tedy a tydzień przed porodem moja młoda już miała główkę ładnie na dole. Są jednak specjalne mocowania do odciągania pasa bardzo nisko ( np. na allegro). W trasach gdzie wypadki mogą być gorszę pas wolałam zapiąć bo wiadomo jakbym ja wyleciała przez szybę to i dziecko by ucierpiało. Ale przy małej stłuczce w mieście wolałam nie zapinać pasa. Poza tym ja miałam taki bęben że ledwo pasa starczyło, więc wydaje mi się że ten przepis jest też po to żeby mamy np w ciążach bliźniaczych, z dużymi brzuchami itp mogły tego pasa nie zapinać. W końcu on mówi że pas może być odpięty a nie że musi. Aha i jeszcze około 4-5 miesiąca kiedy brzuch nie był wcale duży brało mnie na wymioty jak zapinałam pas. Jakbym była zmuszona do zapinania go to chyba bym z reklamówką musiała ciągle jeździć:P

mi in tez kazał zapinac pasy. Kiedyś się pasów nie zapinalo, bo nie bylo tych bezwładnościowych. Miałam takie w maluchu:),.

jak poduszka powietrzna :-)

zapinalam do konca (bo teoretycznie juz urodzilam :D ) przez kurtke zimowa to tym bardziej nie szkodzi ;) a tez zbilansowalam, ze bezpieczenstwo jest wieksze zapinajac :) w taksowce tez nie trzeba, co nie znaczy ze zawsze jest bezpieczniej jechac ale mozna wybierrac :)

wiecie co wam powiem...kiedyś niedaleko mojego domu był wypadek. kobieta w ciąży miala zapięte pasy. uderzenie było tak wielkie ze pasy ją przytrzymały a dziecko w brzucha wyrwało:( masakra:( aż dziwne ze coś takiego mogło się stać, a jednak:(