Niechce zdradzic,ale ja kurva nie jestem zadna zakonnica

Z mezem klotnie,seksu brak.No ilez tak mozna pociagnac na samych mastrubacjach??

z mezem sie nie pogodze,gadamy ze soba ,ale bez seksu zyjemy,w tym roku kochalam sie z nim moze z pare razy,ja jestem raczej sosba co chce sie kochac codziennie,albo ok co dwa dni,ja nie podejmowalam zadnych celibatow

że jesteś kurva, a nie zadna zakonnica... dobrze napisałaś

http://media.photobucket.com/image/donkey%2Bdick/hellloshittty/donkey_dick.jpg kup zwierzaka

Hej ja mam podobny problem. Mój mąż ma małe potrzeby seksualne..Wystarczy mu raz na tydzień. Ja bym chciała częściej...:-(

a masz ochote przez to na zdrade?? Wiesz co ja zawsze bylam pewna ze nie zdradze meza,ale to mnie przerasta

to w czym drogie panie macie problem tylko sobie upatrzeć jakiego osobnika i już jest wasz

Dzień dobry , to ja poproszę o namiary .

ja nawet mam juz upatrzonego,ale przeciez bede miala wyrzuty sumienia wielkosci wierzowca

jeśli czujesz że będziesz miała wyrzuty sumienia to znaczy że nie jesteś gotowa na zdradę

Ja wysoki jestem i mi nie przeszkadza , dawaj dawaj !

a czy istnieja osoby gotowe na zdrade?? Przeciez to zawsze kazdego moze zabolec,niewiem czy jest sens w moim malzenstwie,ale jak mam kogos sobie innego znalesc ,skoro nie wolno zdradzac,niemoge najpierw wziac rozwodu bo to dluuugo trwa

Nie ma co myśleć , trzeba działać !

zdrada jest nie tylko fizyczna i psychiczna i trzbe wiedzić czy mozna z nią zyć

Mądrale , trzeba pomóc dziewczynie !

A o co chodzi ...

na zdrade nigdy nie jest sie gotowym, a wyrzuty zawsze beda, niestey;/ Co do Ciebie mysle (i wiem), ze jesli w zwiazku wszystko jest ok - to nie ma sie ochoty na skoki w bok. Bo to nigdy nie jest tak, ze zdrada to jest wina tylko jednej osoby, wiec nie zamartwiaj sie, ze jestes taka podla i ble. A genaralnie wybaczcie, ale udany sex to jest nieodlaczny skladnik malzenstwa;) Jesli ciagle sie klocicie to moze warto sie nad tym zwiazkiem zastanowic, bo nie tylko seks jest podlozem tego, ze chcesz zdradzic? Czy moze to jakis przejsciowy kryzys? A nie lepiej szczerze pogadac, wyjasnic sobie, co was boli, etc? Wtedy bedziesz wiedziala, ze sie przynajmniej staralas. A jak nie pomoze to albo sie rozejdzcie, albo znajdz sobie kogos do lozka...moze to podle, ale jestesmy tylko ludzmi.

zdradzić każdy głupi potrafi, to pójście na łatwizne lepiej go zostaw i znajdź kogoś innego

I następnemu narobi kłopotu !