mam pytanie do Warszawiaków...

lubicie Poznaniaków???

wszystkich lubię ale do momentu jak nie gadają źle o moim mieście i warszawiakach

nie znam żadnego...

czyli mieszkancow podziemnego pomarancza:P

bo nie jecie pyrów!!!! tylko te wasze kartofle

Moja najlepsza przyjaciółka ma poznańskie "korzenie" znamy się i przyjaźnimy prawie od urodzenia ;) ale faktem jest, że ona bardziej oszczędna ode mnie :D i czasem nawet brałam z niej przykład ;) druga znajoma też Poznanianka - super babeczka, i trzecia zapoznana internetowo. Pozdrawiam Poznań i Poznaniaków

w Warszawie są ziemniaki a nie kartofle :)

o kuwa to gdzie są kartofle??? pyre z gzikiem bym se zjadła... albo plendza:P dziękuje za pozdrowienia jestem z samego centrum Poznania:D

kartofle chyba sa na południu polski ale nie wiem dokładnie :)

ah no tak.. Franka jestes z Warszawy??? jaka pogoda dzisiaj??

Pyra :D mama tej mojej koleżanki robiła najlepszy ser topiony jaki jadłam - biały ser smazyła na patelni, czy jakos tak, i zupę dyniową na mleku, którą pierwszy raz w życiu u niej jadłam :) no, to gdzie są kartofle? co to jest gzik?

teraz jest ciemno ale dziś świeciło słonko, nie wiem czy było ciepło bo jestem przykuta do łóżka, za to wczoraj straszne padał śnieg,

zaraz zobaczymy co Franka powie ;)

ten ser to się robi ze śmierdzącego nadpsutego sera białego, nie jadłam ale nie brzmi smakowicie

potwiedzam ;) dziś było wiosennie, słonecznie i bezwietrznie

a co mam jeszcze powiedzieć?

to taki serek z cebulka albo szczypiorkiem jak kto woli:D serek smażony też znam i uwielbiam.. chociaz juz teraz nikt nie smaży w domu.. dużo roboty z tym było i troche śmierdziało... w Poznaniu też dzisiaj była piękna pogoda:D

e no weź :D nawet jeśli taki jest potrzebny ;), to efekt koncowy jest naprawdę super. Zaznaczam, że za topionymi serami nie przepadam.

ja osobiście kupuje gotowy juz serek smażony z Nowego Tomyśla:D mniam

Franka - chodziło o opogodę ;)

hehehe a znasz taką miejscowość Stęszew? :)

znam a co??

własnie teraz zajadam się szneką z glancem:P

bo tam moja koleżanka ma ciotkę :) nad tym jeziorem w wakacje zawsze się opalałyśmy eh, stare dzieje, ale fajne :)

gadaj po ludzku :D

cholera, a moze to było w Witoblu :)

byłam tam kiedys dawno temu na wycieczce szkolnej... jem drożdżówkę:D

ten glanc skojarzył mi się ze smalcem :D

glanc to lukier:P

Pyra - trzymaj się ciepło, idę pglądac film