Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta jedyna

jak bardzo obawiacie sie jakie wrazenie wywrzecie na gosciach ???

Polecane posty

Gość ta jedyna

jak bardzo sie boicie jakie wrazenie zrobicie na gosciach??? mnie az zzera. chcialabym zeby bylo dopracowane wszystko z suknia , ale wiadomo zawsze cos moze byc lepiej. teraz np mam dylemat czy welon dlugi czy krotki a narzeczony hm zapytany o jego zdanie stwierdzil ze mu obojetne. a przeiez takie sprawy nie powinny byc obojetne. ale mniejsza o to. a jak jest z wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzasz ;-)? Ja chcę wyglądać naturalnie, dobrze się czuć, swobodnie i podobać się swojemu Mężowi :-). A gościom i tak nie dogodzisz ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie,zawsze znajdziw sie ktos kto obrobi tylek po weselu wiec daj sobie luz i ciesz sie swoim szczesciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, powiem Ci jako już mężatka, że tka naprawdę NIKOMU nie dogodzisz jednocześnie. Będziesz się srać z suknią, dodatkami itd. a tak naprawdę każdy przyjmie to, co na siebie włozysz. To przecież Twój slub, Ty się nie pytaj narzeczonego jak długi ma być Twój welon bo faceci się na takich pierdołach nie znają, kurcze!! Wybierz taki, wktórym bęziesz lepiej wyglądać i lepiej się czuc, co Cie tam obchodzą goście??? Kupisz krótki to jednym się spodoba a innym nie i odwrotnie. Nie patrz na innych tylko na to co TOBIE się podoba!! Jak by goście sobie żażyczyli fioletowo-zieloną suknię żebyś miała to taką kupisz? Daj spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipitinka
wrażenie?a zaprosiłaś gości z powodu wrażenia jakie masz na nich wywrzeć?bo jak narazie widzę że o to rozbija się głównie twój temat.co ja zamierzam zrobić?kupiłam skromną suknię,w której mam się dobrze czuć,ma się ona podobać mojemu narzeczonemu,żeby na długie lata widział mnie w pamięci,i żeby to wspomnienie zawsze robiło mu ciepło w sercu i radość.a bardziej zależy mi na tym,by goście szczerze cieszyli się razem z nami tym szczególnym dniem,żeby miło wspominali nasze wesele.nie zależy mi na tym,czy podoba im się moja suknia czy nie.i twój problem jest dziwnej natury-welon długi czy krótki.poprostu taki,w którym się dobrze czujesz.ja tu nie widzę trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta jedyna
ale widziecie. moze wasze rodziny sa normalne. bo rodzina mojego mlodego to juz teraz jak sie widzimy na jakies okazje to gadaja mi wprost w oczy ze pewnie bedziesz miala niedopasowana suknie , ze pewnie cos ci na czole wyskoczy , ze pewnie bedziesz miala dodatek zle dobrany , ze moze jednak cos mi se stanie z ta suknia... i tak w kolko. zygam juz tym. i wlasnie dlatego tak mi zalezy. a jak narzeczony ciotce sie odcial zeby sie zainteresowlala soba to powiedziala "no co jak bedzie miala brzydka suknie to wspomni moje slowa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzaj i nie mów, że aż tak się przejmujesz nietaktownym zachowaniem ciotek. Być może opowiadają takie rzeczy z zazdrości. Uważaj, aby ten stres związany z wyglądem i dopasowaniem sukni nie przesłoniły Ci radości z tego dnia. Cieszcie się wtedy sobą, a nie kwestia dopasowania sukni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
japierdole, no to naprawde współczuje rodzinki :o ja bym powiedziała: "niech się ciocia martwi żeby sobie odpowiedni suknie dopasowała" i w dupie bym miała co ona uważa o moim slubie itd. Szlag by mnie trafił gdyby ktoś mi tak dosłownie pieprzył, podkręcając niezdrowo atmosferę. Zrobiłabym wszytskim na przekór- tka jak bym SAMA chciała, żeby to wszystko wyglądało. I bym nikogo (no chyba że najbliższe zyczliwe osoby) wtajemniczyla w całą organizację, ale nie za dużo. Reszta ma się zająć sobą, żeby to im przypadkiem jakiś pryszcz na nosie z tej żółci nie wyszedł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie dlatego slubu nigdy nie wezme.ludzie mysla,ze slub to jest dla rodziny,zeby sie pokazc.a wlasnie nie to ma byc wasz dzien wasze szczescie a nie pkazac ile to sie nie ma kasy i jakej to ja nie mam sukienki i wydac 50tys na 1 impreze i i tak rodzina ci obrobi dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel from hell - nie przesadzaj, że z powodu plotek rodzinnych nie weźmiesz ślubu, bo to dla mnie dość gruba przesada :) slub się bierze dla siebie a nie dla gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipitinka
autorce współczuję powiązań z nową rodzinką,ale dlaczego dajesz im wolną rękę do wtrącania się w wasze przygotowania?wszyscy uważają,że suknia będzie nie dopasowana,że pryszcz ci wyskoczy,więc z góry skazują cię na niepowodzenie nawet w dniu ślubu.a cioci powiedz niech się martwi o to,czy ona będzie korzystnie wyglądać w swojej weselnej kreacji(jak jest gruba,to powiedz jej ''ciocia niech dobierze dobrze garsonkę pod kątem pupy,bo naprawdę nieładnie się wygląda jak coś się za mocno opina i boczki się wylewają'' zobaczysz jej minę ;d nie pozwól sobie,aby inni podcinali ci skrzydła i rób co uważasz za słuszne.skoro potrafią się wtrącać w twoje przygotowania do ślubu,i widzą że ty nie próbujesz się bronić,to uwierz mi ale jak będziesz w ciąży,to wlezą ci na głowę i nie nadążysz za radami i namowami jak skutecznie wychować dziecko.to Ty i twój mąż macie mieć pełną radość z waszego dnia.a prawdę piszą dziewczyny nade mną-wszystkim naraz nie dogodzisz,zawsze znajdzie się ktoś,kto znajdzie nawet najmniejszy minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×