prosze o odpowiedz

Jak często w ciagu dnia konaktujecie sie ze swoimi chlopakami albo oni z wami (telefony, smsy)? Mojemu wystarcza zwykle raz dziennie, najczesciej wieczorem. Rozmawiamy w tedy czasem kilkanascie minut a bywa ze godzine a nawet dwie i dluzej. Nie lubi pisac smsow wiec naleza one do rzadkosci. Z poprzednimi chlopakami bylo zupelnie inaczej, czeste smsy z pytaniem co robisz itp byly na porzadku dziennym. Nie jestesmy juz podlotkami i nie chcialabym robic problemu z niczego, ale naprawde brak mi czestrzych kontaktow. Powiedzcie mi, czy to w zwiazkach normalne, ze dwoje pracujacych zawodowo ludzi, czyli zajetych przez wieksza czesc dnia, kontaktuje sie z druga polowka raz dziennie? Zaznaczam tez, ze najczesciej jest to raz na dzien, ale bywa tak, ze i czesciej a czasem (ale rzadko) ze jakiegos dnia w ogole sie nie slyszymy.

Ja nie mam chłopaka nie mam też telefonu komórkowego mimo że mam już 25 lat pewnie przegrywam życie , ciągle i ciągle oglądam się za tymi okropnymi kobietami.

normalne,wydaje mi sie ze to nawet lepiej bo nie znudzicie sie soba tak predko

to zależy po ile macie lat i jak długo jesteście razem...

ja 28, on 32

jestesmy razem ponad rok

jesli widujecie sie po pracy to robisz z igly widly.

widujemy sie raz lub dwa razy w tygodniu, czasem caly weekend ze soba spedzamy

a może zamieszkalibyście razem(jeżeli macie możliwość) zakończyłoby to problem

Oj, dobry temat. My, gdybyśmy nie mieszkali razem, to pewnie kontaktowalibyśmy się maksymalnie raz dziennie. M. nie lubi pisać smsów (czasami z pracy wyślę mu tylko ":*" a on nic), dzwoni tylko jak ma jakąś sprawę, więc do 18 praktycznie nie mamy kontaktu. Dlatego właśnie mieszkamy razem (prawie od początku związku), bo inaczej w ogóle byśmy się nie widywali (mamy dużo i wspólnych i osobnych zajęć popołudniami), więc tak jest dużo łatwiej. I mimo, że szybko się zdecydowaliśmy (znając się nieco ponad 2 miesiące, będąc ze sobą jakieś 3 tygodnie;p), to już 5 miesiąc nam leci i jest ok :) Większość facetów tak ma - nie potrzebują ciągłego napi...lania o głupotach. Chociaż z moim byłym potrafiliśmy siedzieć na telefonie długimi godzinami, robiąc tylko przerwy na łazienkę (darmowy numer;p).

dopiero za kilka mies bedziemy mogli "sprobowac" wspolnego zycia... a do tego czasu pozostaja wieczorne rozmowy

bo ja juz sie zaczynam zastanawiac, czy w ogole mu zalezy skoro wystarcza mu, ze skontaktuje sie ze mna raz dziennie. wiem, ze to glupie, ale w poprzednich zwiazkach przyzwyczailam sie do czegos innego

każdy (czy to facet czy kobieta) jest inny nie ma co się przejmować:) Dobranoc i pozdro;)

ja widze sie z moim praktycznie codziennie, a jak sie z nim nie widze, to dzwonie do niego rano, po jego pracy i wieczorem, albo on sie upomina smsami zebym do niego zadzwonila :P