Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziewczyna z gniazdkio

Też macie tak, że czegoś sieboicie np. zadzwonić, czy odczytać maila..

Polecane posty

Gość Dziewczyna z gniazdkio

Ja tak czesto mam.. adrenalina przychodzi gdy musze gdzies zadzwonic do urzedu i ukladam w glowie co m am powiedziec i ucze sie tego na pamiec i dopiero dzwonie. Albo jak mam odczytac jakiegos maila ze studiow z wynikami z kolokwiium to tez cala drze i odkladam to na pozniej, pozniej. Albo np. zlozylam ostatnio reklamacje w sklepien i maila dostalam od nich i sie boje otworzyc tego maila i mi serce wali bo nie wiem co tam napisali. Diuzo mam takich sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrecz przeciwnie, wyniki sprawdzam najszybciej zaraz po pojawieniu sie - nie wytrzymalabym, xczasem kolezance daje nr indeksu i mi sprawdza jak sa na necie a ja jestem poza domem, meile tez od razu czytam( ale nieregularnie z lenistwa zagladam na poczte), nie chcialoby mi sie uczyc na pamiec tego co mam mowic ale tez sie troche denerwuje i czasem pisze sobie na kartce co mniej wiecej powiem, jesli sprawa jest bardziej szczegolowa, bo jak jedno pytanie to po co, pisze zeby nie zapomniec ze zdenerwowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gerg
No... mam tak. Ale rozpisywać się nie będę bo kiedyś zawaliłam najważniejszą sprawę w swoim życiu i ośmieszyłam się wśród ludzi, na których opinii mi zależało, bo bałam się kopertę otworzyć. Do zwykłych listów, spraw urzędowych i innych też mam ogromną niechęć i też odwlekam na ostatnią chwilę. To jakiś taki dziwny lęk że coś mi się nie uda, że będę miała dużo zawracania głowy zakończonego niepowodzeniem, że nie poniosę trudów jakiejś odpowiedzialności. Sądzę że to u mnie jakaś fobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam, jak mam gdzies zadzwonic to dostaje szału :P pisze sobie na kartce co chcialabym powiedziec albo tak jak Ty ucze sie na pamiec a pozniej i tak ide na zywioł.. jak sie denerwuje to strasznie szybko mowie i czasem ciezko mnie zrozumiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie spinam
jak mam dzwonic w sprawie pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doklsowniw
Doslownie mam identycznie. Bardzo mi głos drży, często zapomniam słow np. ostatnio dzwoni babka z oferta pracy a ja zamiast spytac sie: Przepraszam a jakie wynagrodzenie panstwo oferuja to ja powiedzialam tak brzydko: Przepraszam a jakie pieniązki? Wstyd mi :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebebo
o masz... a myślałam, że tylko ja jestem taka nienormalna... na szczęście trochę już nad tym panuję, bo mam pracę w której czasem po prostu muszę gdzieś zadzwonić i nie ma opcji; bo szef stoi obok i czeka na odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiszący węgorz
aaa! dzwonienie gdzieś w obecności szefa było dla mnie masakrą ! jak przychodził i kazał szybko gdzieś dzownić , pytać itd... srałam w majtki dosłownie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraaaaaa
Dziewczyny trochę odwagi, no i rutyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebebo
no dokładnie, z czasem naprawdę jest lepiej. Trzeba się tylko przełamać. Ale jak sobie przypomnę te moje pierwsze służbowe telefony :D :D :D porażka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak czasem mam
a w zasadzie zawsze telefonowaniu towarzyszy podenerwowanie - nawet jak mam tylko zadzwonić do szkoły i zapytać się np. kiedy ktoś ma dyżur. Ale rok temu poszłam do pracy... w roli sekretarki/recepcjonistki w bardzo dużej międzynarodowej firmie. W sumie jak sie starałam pracę to nie wiedziałam, ze będzie to praca na tym stanowisku, a jedynie że w administracji. Strasznie się bałam i myślałam jak sobie tam poradze. Mój lęk był wywołany tym, ze mysiałam czesto odbierac telefony i dzwonić w obecności wielu osób, które stały nade mną i czegoś chciały. Co więcej czesto odbierałam telefony zagraniczne (a wstydziąłm się przy kimś mówić moim nie fantastycznym angielskim), potem z kolei sama musiałam dzwonić po świecie. Pierwszego telefonu bałam się strasznie :P ale potem się wprawiłam i jak jakiś facet z zagranicy zadzwonił z nietypową sprawą to w miarę swobodnie wytłumaczyłam mu co jest grane. Uff Teraz pracuję gdzie indziej ale jak o tym pomyślę to musze przyznać, że ta praca pokazała mi, ze można pokonać swoje słabości :) co nie zmienia faktu, ze nadal jestem podenerwowana jak dzwonie, ale wiem ze wszystko da się zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenny powiew
a ja nie mam z tym problemów ....przecież rozmawiając przez tel jesteście anonimowe w jakimś sensie ...nie widać mimiki twarzy itd....nawet jestem bardziej odważna jak przez tel...ale jeśli chodzi o wystąpienia publiczne to masakra ...zazwyczaj po nie pamiętam o czym mówiłam na szczęście w pracy bardzo rzadko muszę coś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrelkaaaaaa
Ja tez tak mam z tym dzwonieniem, ale jak już ktoś do mnie dzwoni to nie ma problemu, mogę o wszystkim gadać chyba że jadę w autobusie to nie bardzo się mogę skupić na rozmowie tylko myślę o tym że ludzie słuchają. Jeżeli chodzi o lity i maile to listy otwieram już na klatce schodowej, nie dałabym rady odkładać tego na potem nawet jakby to była najgorsza wiadomość. Ale dzwonić nie cierpię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makrelkaaaaaa
Podziwiam właśnie sekretarki jakichś bufonów, przecież czasami one takie rzeczy załatwiają przez telefon że szok, jakieś odwoływanie spotkań i takie tam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie lubie dzwonic przy
osobach trzecich i zalatwiac roznych spraw. jak dzwonie w sprawie pracy to musze byc sama w pokoju, ma kartke przed soba zeby ewentualnie cos zapisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie lubie dzwonic przy
ale u mnie to sie moglo wziasc z tego ze moja mama czasami jak byla swiadkiem jakiejs mojej rozmowy to pozniej mowila a moglas jeszcze zapytac o to a o tamto itp a mnie to strasznie wkurzalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×