Czy kazda kobieta zaniza przed swoim chlopakiem

liczbe partnerow seksualnych? A jesli to robi to dlaczego?

nie każda a robi to dlatego, że facetów boli konkurencja, boją się wyśmiania, porównywania. Wiadomo, że któryś z tych np 5 mógłby być lepszy w łóżku i co wtedy? urażone zostanie jego ego... z 2 strony nie mówią, bo jak kobieta spała z kilkoma to uważają ją za dziwkę i szmatę... ale jak facet spał z kilkoma to wielki kozak... nigdy tego nie zrozumiem.

Ale jesli jest zwiazek to musi tez byc szczerosc chyba gorzej jest byc oklamanym niz powiedziec bolesna prawde

jeśli facet nie ma problemów z głową i żadnych kompleksów to można się przyznać - jeśli natomiast wykazuje odchyły od normy to lepiej przemilczeć, bo inaczej prędzej czy później zacznie to wypominać, z zazdrości, że partnerka miała więcej przygód sam pójdzie do pierwszej lepszej bądź w ostateczności odejdzie, bo zacznie się brzydzić partnerką. I tak źle i tak niedobrze wiec lepiej nic nie mówić.

doradzam nie kłamac, a po prostu o tym nei mówić. PS. kuźwa naprawdę jest tyle durnych ludzi wypytujących o liczbę partnerów seksualnych?? czy tylko ja się nigdy z czymś takim nie spotkałam??...

PS2. a NADMIERNA szczerość w związku też nei jest dobrym pomysłem. pożyjesz, zobaczysz :)

po co? Też nigdy nie trafiłam na jakiegoś durnia dla którego to by było priorytetem związku. Tak wiec podejrzewam ze tylko na kafe ludzie mają jakieś fobie na tym punkcie. Bo w życiu codziennym nigdy sie z tym nie spotkalam.

\"a robi to dlatego, że facetów boli konkurencja, boją się wyśmiania, porównywania. \" nie tylko :P jak młoda kobieta w wielu łóżkach bywała to jest to conajmniej zastanawiające...

_Kwiatek \"a robi to dlatego, że facetów boli konkurencja, boją się wyśmiania, porównywania. \" nie tylko jak młoda kobieta w wielu łóżkach bywała to jest to conajmniej zastanawiające... A jeśli kobieta ma powiedzmy 30 lat? spotykała się z kilkoma facetami a że była normalna to z nimi spała... grzech? nie... i to nie jest dziwne a faceci i tak robią o to jakieś dziwne wyrzuty jakby co najmniej sprzedawała ciało za kasę albo robiła sobie w pamiętniku wykaz umiejętności każdego z nich...

"złooo... - A jeśli kobieta ma powiedzmy 30 lat? spotykała się z kilkoma facetami a że była normalna to z nimi spała... grzech? nie... i to nie jest dziwne a faceci i tak robią o to jakieś dziwne wyrzuty" 30letnia kobieta powinna miec na tyle rozumu żeby nie opowiadac o takich sprawach.

no ale tu jest mowa o kobietach zanizajacych ilosc partnerow. to rozumiem ze w wieku np. 25 lat miala np. 8-10-ciu :P

Kobiety zanizaja liczbe partnerow,a faceci zawyzaja :-)

moj nigdy nie pytal..wiedzial tylko,ze jacys byli..nie obchodzi go to nawet

ja mam 26 lat mialam 4 zwiazki na dluzszy czas do tego mi dochodzi okolo 5 przelotnie a teraz jestem mezatka moj maz niewie ile mialam partnerow i sie niedowie

popadnie nie ukrywaja

nie mam czego zaniżac, bo miałam ,mam jednego faceta. i mam nadzieję, że na nim się skończy:)

Nigdy nie chciałabym miec tylko jednego faceta przez całe zycie.Kobieta takze musi poznac roznorodnosc mezczyzn.Tak samo jak faceci,nie wyobrazam sobie abym miała faceta ktory miał tylko mnie.

nie robią tego te, które nie muszą - proste :D Dlaczego? - słynne powiedzienie: \"nie drażnij lwa ...\" :D osobiście nigdy nie zaniżałam, bo w miarę grzeczna ze mnie dziewczynka ;)

kto ci powiedzial, ze baba musi miec kilku?

"a potem trafiaja na porzadnego faceta" albo też nerwowego, zazdrosnego lub zakompleksionego, ewentualnie smarkacz jeszcze tutaj wchodzi w grę :P

bo był pierwszym

każda dzieli prze 3

ja mam 1 faceta od kilku lat jest to 1 partner i jest super

A mój to nawet nie chciał wiedziec ilu ich było:) Bo tak szczerze..po cholere?żeby sobie w główce jakieś fanaberie zaczął wymyślac..albo po każdym stosunku pytał...czy z któryms tak robiłam..i czy z kt.oryms było mi lepiej?:)

ja nie zanirzam...powiedzialam mu szczerze co i jak...troche go to zabolalo....bo zazdrosnik z niego ale przyjal to na klate i jest dobrze :) szczerosc to podstawa

ja dowiedzialem sie przez przypadek nie pytalem nigdy o to. Sama sie wygadala przy luznej rozmowiej i nie bylem zadowolony z tego co uslyszalem

moralności, wypytuje o przeszłość i certyfikaty rozdaje. Ta jest porządna dziewczyna, ta nie, i każdej nieporządnej mówi, że nie chciałby mieć z nią do czynienia. Najdziwniejsze jest to, że z nim żadne nie chcą sie zadawać i to wcale nie skłania go do przemyśleń.

Ja miałam jednego jak na razie, więc jeśli następny zapyta to mu prawdę powiem :D

Prawiczku nie w pracy ze tak nadajesz? :P