Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wrażliwa przypadłość

Wzruszam się na błahostki i nie potrafie powstrzymać od płaczu. Wkurza mnie to!!

Polecane posty

Gość Wrażliwa przypadłość

Wkurza mnie to ze czesto sie wzruszam i to na blahostki. Musze powstrzymywac sie od placzu zeby inni nie widzieli ze chce mi sie plakac. Czesto uciekam do innego pomieszczenia zeby inni nie widzieli ze sie wzruszylam. Czesto mam tak ze wzrusze sie i wiem ze jak cos powiem to poplacze sie, dlatego powstrzymuje sie od mowienia. Wzruszam sie na glupoty.. ze moj brat kupic prezent na urdzoiny ojcu, jak sie rozmawia o dziciatku kogos z rodziny, na slubach, na zareczynach, na filmach, nawet na reklamach potrafie sie wzruszyc. Czesto jesty to wzruszenie niewytlumaczalne, i nie potrafie po prostu sie nie poplakac. Wkurza mnie to i czuje ze nie mam nad tym wladzy- ze nie jestem w stanie powstezymac sie od wybuchniecia placzem. Nie wiem.. moze to jakas choroba?? Ludzie pomozcie bo mam 24 lata i jak tak dalej pojdzie to zaczne miec kompleksy z tego powodu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mam, tyle ze ja sie tego nie wstydze ;) i specjalnie mi to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrażliwa przypadłość
Lady love ale tez tak masz ze wzruszaja cie rzeczy w ktorych inni nie widza powodu dla ktorego mozna sie wzruszyc? Ja tak mam co najmniej raz dziennie. To ze sie wzrusza czlowiek na filmach to normalne, ale zeby wzruszac sie dajmy na to tym ze ktos zrobil dobre ciasto albo mówil ze chce wychowac swoje dziecko w milosci, albo tym ze ktos jest w ciazy i mowi o tym- to dla mnie takie wzruszajace i nie umiem n awet powiedziec dlaczego ale wybucham placzem ze wzruszenia. Jest to dla mnie wstydliwe i uciazliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejku ale się wzruszyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja może nie wzruszam się w codziennych sytuacjach,chociaż czasem mój facet potrafi powiedzieć coś takiego,że tonę we łzach wzruszenia, ale za to każdy film potrafi mnie rozjebac emocjonalnie. W piątek byłam w kinie na \"X-Menie\",wyłam jak bóbr .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrażliwa przypadłość
Nie oczekuje takich komenatrzy jak powyzej tylko po prostu ciekawa jestem czy ma ktos podobnie i jak sobie z tym radzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tym ze ktos mi mowi ze jest w ciazy to akurat przy tym sie wzruszam, tym ze moj facet powie mi ze mnie kocha, to czasem tez lezka ze mnie poleci, tym ze widze usmiech na twarzach ludzi na ktorych mi zalezy, na filmach ( nie koniecznie romantycznych ) placze jak widze przemoc wobec zwierzat czy tez ludzi, na wiadomosciach itd Łzy mi sie nie koncza.. czasem jak sie budze to mam spłakane oczy nie wiedzac czemu taka juz jestem i tego nie zmienie, mojego partnera odrazu uswiadomilam ze jestem beksa :P i placze o byle co ( przewaznie ze szczescia) powiedzialam mu nawet ze chyba do slubu sie nie pomaluje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ktos mi mowi ze jest w ciazy to akurat przy tym sie wzruszam," To bardzo dobrze, że masz w sobie tyle empatii i cudza tragedia Cię wzrusza :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrażliwa przypadłość
Kocyk ale to jest meczace i stresujace- bo ktos sie na ciebie glupio patrzy jak placzem wybuchasz na byle co! Naprawde mam dosyc tego. Nie wiem czy moge to jakos wyeliminowac czy to juz taka moja uroda :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wrażliwa przypadłość
jak idę ulicą i widzę kalekę na wózku wybucham płaczem - szybko uciekam wtedy ludziom z oczu żeby się nie domyślili - jak zapyta ktoś mówię że mam alergię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tragedia? a kto powiedział ze macierzynstwo jest tragedia?? idiota :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
czuje sie jakbym czytala o sobie... mnie to naprawde bardzo meczy, ze tak latwo sie wzruszam. na filmach (niekoniecznie romantycznych) normalka, ale nawet jak rozmawiam z kims na powazne tematy ( np z chlopakiem o naszym zwiazku, z rodzicami, z przyjaciolka) to tez trudno mi sie powstrzymac od placzu :( to jest dla mnie strasznie krepujace, czasem to nawet nie jest taki zwykly placz, tylko wrecz szloch (ze tak to okresle;) ) nie mam pojecia, czy da sie cokolwiek z tym zrobic, boje sie, ze nie bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viradaa
ja mam to samo! placze na prawie kazdym filmie, zrezygnowalam juz zupelnie z makijazu w kinie, bo splakana i do tego rozmazana to juz katastrofa. Poza tym leca mi lzy jak opowiadam o czyms bardzo emocjonalnym, niekiedy nawet jak karetka przejezdza kolo mnie blisko (tak na mnie dziala syrena). Tym sie tak nie przejmuje, najgorzej jest, ze placze jak ktos mi cos glupiego powie, nawet nieznajomy, albo jest jakas nieprzyjemna sytuacja, nawet jak mnie kanar w autobusie zlapie...i nie ze jestem glupia, tak mam, czasami chcialabym tak nie reagowac bo to krepujace, ale mam tak po mamie, ona tez sie czesto wzrusza...a moj chlopak uwaza ze to urocze, ale boje sie ze z czasem bedzie to go irytowalo jak placz mojej mamy wkurwia mojego ojca...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szymon1987
widze ze tu panie sie wypowiadaja. ja ukrywam czesto jezeli jakas sytuacja mnie torche wzruszy ale wiadomo plec tego wymaga. prosty przyklad , dzisijejszy , moze malo trafny , malo pogladowy na moj przypadek ale.. dzisiaj w kosciele , masza za ojczyzne. przestawienie gimnazjalistow , na koncu patriotyczna piesn spiewana przez caly kosciol . w takich sytuacjach czuje jak mi lzy naplywaja do oczu ale nie zebym plakal ale czuje wtedy moment wzruszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze no
a moze powinnas skorzystac z wizyty u psychoterapeuty albo innego lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikikik
zaburzenia hormonalne to moga być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez tak mam ze placze
z byle powodu glupie mleko z miodem potrafil mnie wzruszyc do lez :O tez mnie to wkurza.... mam 25 lat, i to chyba jednak nie przechodzi z wiekiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwouldknow
ja tez sie wzruszam ale na filmach (choc przyznam ze lubie takie placzliwe filmy) jak cos sie wydarzy zlego, a czuje tez takie naplywajace lzy w kosciele jak jest jakas uroczystosc widze wlasnie jak wszyscy spiewaja np patriotyczna piesn a tez przy "barce " sie wzruszam, w domu w czasie "jak oni spiewaja" musze czasami z pokoju wyjsc albo patrze w gore i od razu mysle o czyms innym bo tak mi sie plakac chce przy wzruszajacej piosence, ale ja to ukrywam nie chce zeby mnie taka widzieli. tamte przyklady uwazam za normalne, ale dziwne mi sie wydaje jak np, wzruszam sie jak w telewizji ludzie komus zaczynaja brawa bic, wstaja, albo rzeczywiscie jak przedtem napisane bylo , w reklamie powie ktos cos smiesznego to od razu mysle, ooo jak fajnie jak oni tak wymyslili i to mnie naprawde wzrusza mozecie sie smiac, nie napisalam dokladnie innych sytuacji bo nie bardzo wiem jak to napisac to po prostu emocje wrazliwych ludzi pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam identyczny problem!!! To jest straszne uczucie, do tego bardzo upokarzajace. Nie nawidze sytuacji kiedy plakac mi sie chce a wokol sa ludzie którzy jeszcze nie wiedza ze ja tak mam ze sie wzruszam bez powodu. Ehh chyba taka nasza natura :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nizsza Wyzsza Nie wazne
Rozumiem was bo moja mama ma te przypadlosc. Tez jest jej glupio jak sie rozryczy ale nie ma ta to wplywu. Glowa do gory dziewczyny, to przeciez nic zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yooo
ja nie mogę "rozmów w toku"normalnie oglądać(a szczególnie jak mi się okres zbliża) bo wyje jak durna i to niezależnie od tematu.Potem płaczę na reklmach i też nie wiadomo z jakiego powodu.Ostatnio wyłam na"Garbi super bryka",poważnie mówię.Zastanawiam się,czy nie mam jakiegoś schorzenia kanalików łzowych ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam gdzieś, że taka nadmierna płaczliwość i wrażliwość moze mieć coś wspólnego z harmonami tarczycy, ale ręki sobie nie dam uciąć, czy to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omnieto
Dziewczyny, nie macie pojęcia jak mi dodały otuchy Wasze wpisy :) Też się wzruszam podczas filmów, nawet głupich programów w tv, wzruszam się muzyką skrzypiec, gdy komuś mówię coś miłego albo gdy ktoś mi mówi coś miłego, gdy kogoś żegnam, gdy mówię o czymś głębokim. Wzruszam się w niezliczonej liczbie sytuacji. Reaguję łzami również na sytuacje trudne, przykre, gdy ktoś na mnie krzyczy itp. - ale to już z innego worka. Nie akceptuję tych łez, wkurzają mnie i czasem bym sobie naprawdę życzyła usunięcia kanalików łzowych ;) Czasem myślę, że jestem jakoś głęboko poryta, że coś musiało się wydarzyć w moim dzieciństwie co mnie tak ukształtowało. Nie wiem, postaram się znaleźć i przepracować powód. Bo o ile łzy wzruszenia mogę jeszcze zaakceptować, to gdy ktoś wyrządza mi krzywdę to chciałabym wystawić obronną tarczę a nie zalać go łzami. Pozdrawiam Was i dla otuchy umieszczam jeszcze "Posłanie do nadwrażliwych" Kazimierza Dąbrowskiego, które bardzo mi się podoba: "Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych zarażając się każdym bólem za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi bądźcie pozdrowieni. Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za wasz lęk przed absurdem istnienia i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego, za nieprzystosowanie do tego co jest a przystosowanie do tego co być powinno za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane ukryte w was. Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi za waszą twórczość i ekstazę za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami. Bądźcie pozdrowieni za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane - (niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli poznać wielkości tych, co przyjdą po was) za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować że jesteście leczeni zamiast leczyć świat za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę za niezwykłość i samotność waszych dróg bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkamili84
Mam ten sam problem, bardzo często płaczę ze wzruszenia... Na ślubach i różnego rodzaju wydarzeniach okolicznościowych zwłaszcza. Potrafię rozpłakać się na ślubie ludzi, których nawet nie znam, w takich momentach, że nikt nie płacze oprócz mnie. Niedawno miałam swój ślub cywilny - to była masakra, ze wzruszenia popłakałam się i nie dałam rady wypowiedzieć przysięgi ! W sierpniu biorę ślub kościelny, czyli jeszcze większy stres. Już teraz wiem, że nic nie będzie wygądało tak jak powinno bo jestem pewna, że co najmniej kilka razy się popłaczę... A przysięgę to nie wiem czy będę w stanie wypowiedzieć i tylko sobie wstydu narobię przy rodzinie... Czy ktoś może wie czy są jakieś leki, które pomogą mi przetrwać mój ślub i wesele bez łez ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjgjjhjgjhg
ja tez placze czesto... ale to bardziej przez trzecie osoby, albo z nawału problemów. Jak mnie chwyci jakiś żal na ulicy to idę i wyję, nie mogę się powstrzymać.A Ludzie patrzą jak na debilkę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie poplakalam na pogrzebie michaela jacksona jak ogladalam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zbyt łatwo się wzruszam na procesji Bożego Ciała zwłaszcza jak słyszę pieśń "Twoja cześc chwała" w wykonaniu orkiestry dętej... no od razu mam łzy w oczach i strasznie mnie to wkurza!!!! (bo zazwyczaj jestem twarda i wyrachowana,) a także jak widzę panienki sypiące kwiatki...też się tedy wzruszam...dziś też się wzruszyłam i rzekłam sobie "dość! już nigdy więcej nie pójdę na żadną procesję bożego ciała!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1944
Mam ten sam "problem". Wzruszam się zawsze,gdy jest mowa o tematyce wojennej,Powstaniu Warszawskim,Pokoleniu Kolumbów.Jestem nastolatką i często moi rówieśnicy nie rozumieją moich łez. Płaczę zawsze ,gdy słyszę hymn Polski . W czasie defilady na Dzień Wojska Polskiego widziałam paru powstańców.Szli bardzo blisko mnie,a ja-zamiast coś powiedzieć-stałam jak wryta i roniłam łzy.Gdy byłam na Powązkach Wojskowych płakałam jak bóbr,ale tam się wcale nie wstydziłam. Chciałabym znaleźć towarzystwo,które podzielałoby moje zainteresowania i uczucia w stosunku do okresu II Wojny Światowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakakakakakkka
mam to samo wyję cześto. najczesciej jak słyszę o krzywdzie dzieci, starszych osób. reklama też mnie potrafi wzruszyc do łez. piosenki to juz w ogóle szczególnie jak mam kryzys. dzis byłam z córką na meridzie walecznej i wyłam. nawet jak coś opowiadam czasami mało wzruszajacego ale o zabarwienbiu emocjonalnym to muszę sie powstrzymywac, bo wiem, ze to by wkurzyło mojego męża (ale on mnie nie kocha, dlatego nie uważa tego za słodkie).mam 31 lat i rozwodę sie z tym potworem i juz wiem, ze będę wyła 2 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam wczesniej tak
ze plakalam jak ogladalam jakis film albo reklamy z chorymi dziecmi, jakies programy o ludzkiej krzywdzie teraz jakos mi to przeszlo bo troche mi sie w zyciu narobilo i staralam sie raczej nerwowa niz wrazliwa;/ ale pamietam jak ostatnio chcialo mi sie plakac w kosciele jak spiewana byla piesn jakas a ja nie chodze do kosciola wiec bardzo mnie to wzruszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×