dlaczego moja rodzina ma takiego pecha? przeczytajcie..

brat mojego męża zginął w wypadku, miesiąc po wypadku urodziła mu się córka. mój maż nie potrafił sobie z tym poradzić, zaczął ćpać, pić. na szczeście już z tym skończył.. mąż mojej siostry - wracali z dyskoteki, on prowadził, wpadli w poślizg, zginął jego kuzyn. dostał za to 4 lata odsiadki. był trzeźwy. mój kuzyn M. - pojechał do Norwegii zarabiać na rodzinę. wpadli w poślizg, wjechali pod tira, zginął na miejscu. osierocił dwójkę malutkich dzieci. i to wszystko w ciągu 3 miesięcy. to jest jakaś kara? za co? kurwa, Boże, daj żyć :O

trzech młodych chłopaków. całe życie przed nimi.. BYŁO przed nimi.

Współczuję.. :(

nie mają pecha tylko najwyraźniej nie umieją jeździć samochodem.

czy umieją jeździć samochodem? mój kuzyn i brat męża byli pasażerami, więc ich umiejętności chyba nie mają tu nic do rzeczy... mąż siostry był trzeźwy. padał deszcz, jechali przez las, na drodze leżała zabita sarna, chciał ją ominąć i wpdał w poślizg... uderzyli w drzewo. dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe?

a ty juz nie masz kogo żałowac? co to za rodzina brat męża, kuzyn ? ciesz sie ze mąż zyje i zajmij sie soba - no juz nie uwierze ze tacy w dupe zrzyci byliscie - jakby zginął twoj ojciec, mąż, dziecko, matka to mozna sie martwioc a nie obcy praktycznie ludzie - co za głupota

albo wielka rozpacz po zginięciu kuzyna męża siostry - dziewczyna pewnie nawet po sąsiadach rozpacza

u mnie bylo prawie poobnie. w ciagu 2 latmoże z hakiem jedna osoba zginęłą a kilka miało poważny wypadek, z którego do dziś niezbyt się niektorzy ,,ogarnęli\'\':O a czy to kara, to nie wiem

brat męża to obca osoba? jeśli dla was brat męża to obca osoba, to ja Wam współczuję rodziny.

do trzecha razy sztuka-teraz juz po pechu, nie martw się:)

jasne bardzo bliska rodzina ale chyba dla męża a nie dla ciebie nie juz bez przesady ze taka zżyta z bratem męża - no hcyba ze ją posuwał po nocach lepiej niz jego braciszek-mąż

a jesli jednego roku masz pozar i dowiadujesz sie ze tata ma raka - czyli rzecz niezalezne od Ciebie. Bo kominy były czyszczone 2 miesiace wczesniej. To są kwestie bardziej niezależne od człowieka. Moja babcia miała żałobe przez 5lat co roku umierali inni członkowie jej najbliższej rodziny (mąż, matka męża, matka, ojciec, i ktos jeszcze) moja rodzina to ma dopiero pecha. tak patrząc. współczuje Ci, ale nie ma co tego rozpatrywac w kkategorii pecha, takie było ich przeznaczenie. Trzeba się z tym pogodzić, choć pewnie ciężko i żyć dalej. wiesz czasem jest tak, że na daną rodzice przez lata nie spadaja zadne nieszczescia, a jak zaczyna sie sypac to po calej linii, czyli wszystko naraz.

tak, byłam z nim bardzo zżyta. był dla mnie jak brat. mieszkaliśmy razem 4 lata. ale nie zamierzam się wam tłumaczyć.

ulala no to niexle - mieszkała z bratem męża 4 lata a potem jednak jego fajka się znudziła i zaczęła ujeżdzac drugiego z braci i w efekcie jego faja byla lepsza to sie z nim hajtnęła buhahaha

ooo ludzie, żebyś się zaraz nie osrała.. z mężem już dawno małżeństwem byliśmy jak z nami zamieszkał. daruj sobie te złośliwości...

jak omijal sarne to trzeba bylo zwolnic.

a robiliście sobie sexik grupowy jeden w jedna dziurke drugi w drugą? ze tak sie zżyłas buahahah brakuje teraz dobrego bolca co

proponuje Ci dać top do usunięcie, czasem zdarzaja sie takie jednokomorkowce, co wymyslaja takie rzeczy, ani sie to ladu ani skladu nie trzyma. Ale zastanawia mnie skad oni wymyslaja takie rzeczy, nie wiem czy to ich wlasne doswiadczenia.