Co zrobic ze sprzataczka?

Doszlam do wniosku, ze jest mi niepotrzebna i chcialam ja dzisiaj zwolnic - nie sprzata tak dokladnie jak bym chciala no i kosztuje mnie miesiecznie 800 zl. Ale jak dzisiaj jej to powiedzialam, na poczatku prosila, a potem padla na kolana i zaczela calowac po rekach, mowiac, ze potrzebuje tej pracy, zeby utrzymac chora corke. Mam teraz kaca moralnego i nie wiem, co zrobic

A do czegoś innego się nadaje? Do gotowania? Ja się nie dziwię, że masz moralniaka... Też bym miała...

A nie mozesz polecic jej znajomym? A babce powiedz, co robi nie tak i skoro jej zalezy to powinna bardziej sie przylozyc. Moze ogranicz ilosc godzin, jak za duzo kasy ci idzie.

Powiedz o swoich zastrzeżeniach , a także możesz jej zaproponować pracę u swoich znajomych , którzy skorzystaliby z jej usług.

Skoro mozesz wydawać te pieniądze aby oszczędzis swój czas i siły, to powiedz jej jak ma sprzątać zebys była zadowolona i pozwól jej dalej pracować.

całowała po rękach? Nie przesadzasz aby?

Jesli jej naprawde zalezy na pracy - jak mowisz - mozesz jej kazac pracowac od rana do wieczora. Naucz ja, zeby robila wszystko w twoim domu - nosila zakupy, dbala o ogrod (jezeli taki posiadasz), ale nie zwiekszaj jej placy. Moze ci to znacznie ulatwic zycie

Niestety tak wlasnie sie zachowala. Dlatego teraz mi strasznie glupio

jak mozna znajomym polecac cos/kogos, kogo/co uwaza sie do bani??? Wy moze tak robicie, ja nie. Boze chron od takich znajomych :O

800 ZŁ MIESIĘCZNIE CIĘ KOSZTUJE. To ile ona zarabia. a gdzie ZUS???