Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znieczulica Marta

nie lubię przytualć matki na powitanie, dać buzi koleżance na pożegnanie...

Polecane posty

Gość znieczulica Marta

mam chłopaka, uwielbiam się z nim tulić, pieścić i wogóle. ale np. koleżanka wróciła po długiej chorobie i nie potrafiłam jej ani przytulić, ani pocałować.. teraz koleżanka z pracy wyjeżdża na długo za granicę, wszyscy buzi w policzek, uściski.. a ja nie potrafię! idziemy z chłopakiem do jego babci. on jej daje buzi na dzień dobry, a ja nie potrafię! muszę się zmuszać! nie wiem dlaczego tak mnie to krępuję. nie potrafię przytulić nikogo innego niz mój chłopak. nikomu nie dam buzi na pożegnanie.. co ze mną nie tak? 😢

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko z Tobą w porządku. Też tego nie lubię. I to bardzo. Brzydzi mnie całowanie obcych ludzi i zwykle staram się ograniczać kontakt do podania ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulica Marta
jak ognia unikam powitań, pożegnań, na ślubach nie składam życzeń, bo wiadomo, że za tym idzie "buzi", Wigilia to dla mnie koszmar, swoje urodziny obchodzę tylko w gronie mojego chłopaka, by przypadkiem komuś do głowy nie przyszło by mnie uściskać.. nie wiem dlaczego. po prostu wpadam w popłoch na samą myśl o sytuacji, w której musiałbym kogoś pocałować, przytulić... źle mi z tym, chciałabym się przełamać i być bardziej normalną, ale nie wiem jak to zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulica Marta
tam na końcu miał być :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulica Marta
ok, ale co innego tego nie lubieć, a co innego być sparaliżowaną na samą myśl o tym :( przykład: jesteśmy w domu, jest wszystko ok, mam extra humor. dzwoni telefon, babcia - "odwiedzę was za kilka dni" i koniec! dobry humor przepada jak ręką odjął, robię się nerwowa, opryskliwa... masakra. jak z tym żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwrfwerf
Jedyną osobą do której sie przytulam i chcę dotykać jest mój partner. Do mamy przytulałam się jak byłam mała a teraz nam takie bzdety niepotrzebne. Innych nie całuję, nie podaję ręki bo nie chcę. Czasem głupio jest się wycofać gdy ktoś się rzuca do ściskania czy z pyskiem ale wtedy sztywnieję i niech se ta osoba sama dopowie że naruszyła moją strefę osobistą. Niestety na okoliczność jakichś wyjątkowych pożegnań, powitań, składania życzeń nastawiam się na znoszenie tych idiotycznych zachowań ale nie przejmuję się że widać po mnie że nie lubię dotykania. No i dodam że mierzą mnie dwie grupy osób: dziewczyny które dosłownie muszą drugą ucałować (nie pojmuję po co im to) i prostaccy z manier faceci którzy pierwsi pchają się z łapą do kobiety i nie są w stanie przyswoić podstawowej zasady że to kobieta pierwsza wyciąga rękę na powitanie, jeśli chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rówiez tego nie trawię. W Wigilie każdy mnie obściska, obcałuje... Jak się żegnam z ciotkami, to one się już nauczyły, że mnie sie nie całuje i mówię skromne do zobaczenia. Tez mnie to brzydzi, zazwyczaj stoje jak słup soli a dziadkowie mnie caluja ::D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwrfwerf
No Marta ale jeśli u ciebie to już nie zwykła niechęć, którą jesteś w stanie znieść ale takie odczucie że aż z jego powodu organizujesz swoje życie w sposób szczególny, to zakrawa to na fobię. Fobie trzeba leczyć bo zniewalają i czynią z nas cierpiących w zwykłych sytuacjach dziwaków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulica Marta
brzydzi mnie to okropnie :( z chłopakiem mogłabym sie tulić, całować cały dzień. a z innymi - za nic w świecie! i to nie chodzi nawet o obcych. czuję skrepowanie jak mam dać buziaka siostrze, mamę przytulić. no po prostu nie potrafię. i ja nie jestem jakąś smutaską, która najchętniej to by się zamknęła w domu i nigdzie nie wychodziła. nie. jestem towarzyska, wesoła uwielbiam wypady ze znajomymi, rodzinne imprezki, mam mnóstwo znajomych, z którymi chodzę na dyskoteki .. ale ten moment powitań, pożegnan jest dla mnie maskaryczny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psyssssssssss
ja tez tego nie lubie i wkurza mnie ze dziewuchy sie całują nawet jak sie widuja codziennie albo kilka razy dziennie, a w ogóle jak sie za rączki trzyma i całuje co 5 minut.to jest chore. a wogóle wkurza mnie jak ktos cos opowiada i dotyka klepie i wogóle .odsuwam sie a ta osaoba dalej to robi. to nie jest chore, jest cos jak strefa intymna, której nie powinno sie przekraczac, to jest chyba 30 cm wokól siebie i nie normalni sa ci którzy wkraczają nono stop w ra strefe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się równie nie całuje z kolezankami na powitanie, poprostu nie lubię, a one się całują, wiedzą, że mnie to nie "kręci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×