Tajemniczy klient czy można tak?

Jak to jest przeprowadzono u nas w firmie badania z serii tajemniczy klient. Ponoć koleś miał ukrytą kamerę i dyktafon aby zarejestrować w jaki sposób obsługujemy klientów. Ujawniono nam ten fakt i poinformowano że nasz szef zobaczy to posłucha i poogląda. Więc pytam czy to jest dozwolone. Rozporządzanie czyimś wizerunkiem bez mojej zgody? Czy może nagrywać mnie bez mojej zgody mój głos i mnie jako osobę????

wiem natomiast że w spozywczaku kolo mnie szef zamieścił kamerki i podsłuchuje & oglada sprzedawczynie, dziewczyna która tam pracowała dopiero po kilku miesiącach sie o tym dowiedziała przez przypadek weszła i zastała szefową jak sobie to przegląda a tamta nawet sie nie zmieszała :D

no w głowie mi się nie mieści że takie coś można robić. Im się chyba za du..ska nikt nie wziął

up

nikt nic nie wie czy tak można???

Nagrywanie bez wiedzy nagrywanego jest nielegalne. Ale co z tego?

no właśnie to z tego że trzeba coś z tym zrobić

przecież na ulicach i dworcach sa kamery (monitoring) tak samo w supermarketach... :P

ale nikt nie wykorzystuje czyjegoś wizerunku do podaj dalej-o to mi chodzi

Jest to niedozwolone jeżeli pracownicy nie są o tym jasno poinformowani. Można takiemu pracodawcy założyć sprawę w sądzie.

Bzdura! Gdyby kamery byly zamontowane w firmie bez powiadomienia personelu, to wtedy rzeczywiscie jest to niezgodne z prawem. Mystery shopping, bo o tym autorka mowi, jest jak najbardziej zgodne z prawem. Firma, ktora swiadczy takie uslugi, tak jak biuro detektywistyczne musi przekazac zleceniodawcy dowody swojej pracy a sa to filmy, zdjecia, nagrania dzwieku.

czy nie powinno chodzić bardziej o przekazanie suchych faktów- jak mozna pokazywać komuś czyjeś nagranie

nie wiem jak z nagrywaniem, ale ogólnie ten "tajemniczy klient" jak najbardziej może - powinien zasygnalizować firmie jak go obsłużono.

przecież na tym jego praca polega i za to mu płacą .....

A jesteś pewna że miał kamere i dyktafon? W mojej firmie jest coś takiego jak "podstawiony klient" potem się dowiadujemy że to był on. Może z tym nagrywaniem to plotka jakaś, tak się nie powinno robić.

Jeszcze raz powtorze firma zajmujaca sie takimi zleceniami ma uprawnienia do nagrywania i filmowania. To tak jak wynajmujesz detektywa, zeby ustalil czy chlop cie nie zdradza. Detektyw rowniez bedzie zbieral dowody, czyli robil zdjecia, nagrania i przekaze je tobie. Nie wpusci je na you tube, ale przekaze zleceniodawcy. Sama na logike wez, jak taka firma ma przekazac szefowi, czego sie dowiedziala, bez pokazania dokumentacji. Bedzie slowo, przeciwko slowu (czyli to co firma wynalazla i to, co mowisz ty), bez sensu. owszem zdarzaja sie zlecenia bez nagrywania, ale jesli firma dostala zlecenie, gdzie szef domagal sie dowodow w postaci nagran, to jak najbardziej ma prawo do wykonania tychze nagran. Oczywiscie sa one poufne i nie mozna ich wykorzystywac w innych celach, anizeli te do jakich zostaly przeznaczone. Pracodawca moze je wykorzystac za to przeciwko tobie, np. jako argument do zwolnienia, wtedy przy ew. sprawie sadowej, beda wykorzystane jako dowod. I to jest jedyna mozliwosc ich wykorzystania.

badania prowadzone przez tajemniczego klienta sa to z reguły badania prowadzone na zasadzie sprawdzenia i OPISU obsługi. nawet wtedy pracownik powinien zostac poinformowany ze w przeciagu tygodnia lub dwóch odbedzie sie wizyta testowa. nigdy nie spotkałam sie ze zleceniem w ktorym mozna bylo by nagrywac film czy uzywac dyktafonu. Jezeli tak sie stalo pracownicy poiwinni zostac o tym poinformowani. przynajmniej tak mi sie wydaje.

Polecam ten wpis: http://wyborcza.pl/1,76842,12827651,Poluja_na_pracownikow__by_obciac_im_wynagrodzenie.html