Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiem wiem...

Jestem ale wiem, że to nie ten... o co chodzi?

Polecane posty

Jestem już prawie 2 lata z pewnym facetem. Jest nam razem dobrze... i w życiu codziennym i w łóżku. Wiadomo są czasem drobne sprzeczki ale w sumie przez ten cały czas pokłóciliśmy się zaledwie kilka razy. Jego wady? czasem zbyt uparty, czasem obraża się jak małe dziecko. Poza tym jest idealnie. Dogadujemy się, mamy podobne podejście do dzieci, ślubu, rodziny. Może minęły motylki i zostało przyzwyczajenie, nie wiem. Jest dobrze (i chce by było dobrze - teraz, jutro, za rok) ale podświadomie czuje, że to nie jest facet z którym zwiążę się na resztę życia... Nie wiem czy przechodzę jakiś dziwny okres w życiu, czy coś się wypaliło ale czasem zdarza mi się myśleć, że to nie ten... mimo, że bardzo mi na nim zależy i nie chcę go stracić. Nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abidalll
ponoć drugi rok jest najtrudniejszy w związku (a potem piąty, dziesiąty... ;)] nie rezygnuj zbyt wcześnie sprowokuj Go i dowiedz się, jak On to widzi, czy chce spędzić z Tobą resztę życia... daj temu związkowi szansę i nie rań faceta przedwcześnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on chce ze mną być, ma plany... (z których się w sumie cieszę) ale mimo to się dziwnie czuję. Boje się, że teraz jest ok, że zaplanujemy wspólna przyszłość a mi się nagle odwidzi i ucieknę sprzed ołtarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×