MYŚLĄ ŻE MAMY ROMANS...

Hej, mam taki nietypowy problem.... mój mąż i jego siosta Gośka myślą że mam romans z Adamem- mężem Gośki, szwagrem mojego męża. Razem pracujemy, czasami wypada tak, że pracujemy w nocy... Przez masę spędzonego razem czasu rozumiemy się praktycznie bez słów... Mamy podobne poczucie humoru i zainteresowania, nie okazujemy względem siebie żadnych innych uczuć poza czystokoleżeńskimi. Kurcze nawet jak spotkamy się we czwórkę to żadko ze sobą rozmawiamy... dlaczego Oni tak myślą? To normalne?

dodam jeszcze że rozmawiałam z mężem na ten temat i wyjaśniłam mu że nic takiego pomiędzy mną a Adamem nie ma miejsca.

przykro że ci nie ufa

wiem że nie ufa mi w różnych kwestiach ale to tylko moja wina... zastanawia mnie dlaczego nie ufa Adamowi, to przyjaciele

jak nie ufa tobie to tym bardziej przyjacielowi nie wiem co ci podpowiedzieć, nie wiem jak mozesz mu udowodnić ze to nieprawda

skoro Adam to mąż Gośki to jest szwagrem mojego męża, prawda ? W mojej rodzinie nie ma zwyczajów odbywania stosunków kazirodczych, no chyba ża u bywalców kafeterii jest inaczej ? :P

no i mowiłam ich ze mam ochote z nim ru-chac w pracy!

czy dobrze powiedziałam?????