Prawdziwa kobieta...

Wszędzie słychać narzekania kobiet na mężczyzn, że prawdziwi faceci nie istnieją itd... A co z "prawdziwą kobietą"?.. Takie istnieją w ogóle? Takie które mają prawdziwe wartości pod swoją maską niewinności? Zawsze w kobiecie szukałem wartości, zawsze się zawodziłem, zawsze to były złudzenia... Wiadomo, każdy popełni jakieś błędy... Ale teraz wolę niczego nie oczekiwać, tak jest lepiej, problem w tym że od dłuższego czasu nie odczuwam w sobie już żadnych wyższych uczuć. Nie używam nawet słowa "kocham", bo po co mam kłamać? Zamknąłem cały swój świat uczuciowy, a jednak być sam nie potrafię. Strasznie "suchy" się w środku czuję, nie sądziłem że będę kiedyś myślał głównie o seksie... Drogie panie, mówicie czasem że faceci są upośledzeni duchowo, zastanówcie się czasem, skąd u nich się biorą takie przejawy które właśnie tak nazywacie...

dla mnie prawdziwy mężczyzna to odpowiedzialny człowiek i tylko tyle więcej nie oczekuję, nie ma idealnych ludzi każdy ma wady, które jak się kocha to się akceptuje :(

chcesz spedzic dzien na filozofowaniu? szukaj,zamiast siedziec na kafe, wyjdz, rozejrzyj sie, moze odkryjesz te ktorej szukasz

Nie chcę spędzić dnia na filozofowaniu, jadę zaraz do kochanki, miałem tylko potrzebę pomarudzić ;). To właśnie z tego powodu, postanowiłem nie szukać partnerki, a kochanki, bez zobowiązań... znalazłem, ale teraz chyba zaczynam ją krzywdzić swoją oschłością, wydaję mi się że zaczęła się zadłużać, a ja nie jestem w stanie jej nic takiego dać... "Coś w tym jest", ale to działa chyba jednak w obie strony, nie potępiam nikogo w sumie...

zadłużać ? to ja oddluz:P idz juz, szkoda,zeby kochanka czekala:)

wszyscy jesteśmy ludźmi i nikt nie jest doskonały. nie każda kobieta ma wyższe wartości (ja np. nie mam) i nie każdy facet jest bezduszny (mój np. nie jest). tyle w tym temacie

:)