Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wiem ze wszystko wiem

Ja wam powiem o moich przemysleniach

Polecane posty

Gość wiem ze wszystko wiem

Juz mnie kafeteria nie bawi. Nie smieszy. Nie smiesza mnie podszywy. Nic mnie nie bawi, nic mnie nie smieszy, smutno mi tylko. Nic mi sie nie chce, na nic nie mam ochoty, najchetniej bym tylko spala i spala. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze wszystko wiem
I nawet wszyscy maja mnie w dupie, to tymbardziej dolujace, ze nawet na takim kafe mnie olewaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze wszystko wiem
No a tak poza tym chcialabym poczuc sie wreszcie wolna... Zupelnie wolna... Powiem wam tez, ze ta wolnosc oznacza dla mnie uwolnienie od kompleksow, zeby juz nigdy przenigdy nie kierowac sie tym co ja uwazam ze powinnam bo wypada, tylko tym, co ja CHCĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to do dzieła. Nie patrz na innych,żyj tak jak Ty chcesz. To Twoje życie,Ty ustalasz zasady. Nikt za Ciebie go nie przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekly jak zly
piłaśś !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze wszystko wiem
Nie pilam, bo chwilowo ze wzgledu na chorobe nie moge pic. I nie pilam od chyba 4 miesiecy juz :( Bardzo mi z tym zle i z ogromna checia bym sie napila :( ale jednak strach przed powaznymi konsekwencjami zdrowotnymi jest zdecydowanie wiekszy. Jak sie doprowadze do stanu uzywalnosci to nie omieszkam sie zbetonic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze wszystko wiem
Dsd - dziekuje za rade, ja niby wiem, co trzeba zrobic. Niby... Bo najtrudniej jest... zrobic wlasnie :( Potrzebuje, by ktos mnie kopnal w odwlok na rozpedke, abym mogla sama leciec dalej. Jestem jak ten samochod, ktorego jak sie pchnie to pojedzie. Ale ma problem z ruszeniem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest jakiś konkretny powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze wszystko wiem
Jest ich wiele... zaleglosci w szkole (jeszcze na luzie do nadrobienia, ale jak sie nie wezme, to... :( nawet nie chce myslec) Problemy ze zdrowiem - nie az tak powazne, ale powoduja oslabienie fizyczne, nieduze, ale zawsze... I mecze sie szybciej. To mi przejdzie, powinno przejsc po kuracji, ale ona trwa... Dluzej niz pare dni napewno. Samotnosc. Nie mam mezczyzny, w zasadzie przyjaciol tez nie. Mam bardzo malo znajomych, bo sama sie od nich separuje. Nie wiem co jeszcze... Nie wiem, nic juz nie wiem... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj dziewczyno weź się w garść. Najlepiej usiąść płakać i narzekać no nie? Tak jest najprościej. Ty walcz. To kosztuje dużo wysiłku ale pamiętaj ' z górki łatwiej, lecz to wysiłek daje satysfakcję wyzwania ' Nikt nie powiedział,że będzie łatwo w życiu. Oceny da się nadrobić,masz czas! Idź na korki,poproś kogoś aby Ci coś wytłumaczył. Chcesz mieć rok w plecy? Sama jestem leniwa ale z doświadczenia wiem,że nie ma takiego czegoś ' bo mi to do głowy nie wchodzi ' główno prawda. Siądź i się poucz. Zdrowie, mówisz,że po kuracji powinno być ok - wiec czekaj na efekty. Przyjaciele.Miłość. - nie możesz się od nich separować. W poniedziałek w szkole zagadaj z koleżanką co robi po lekcjach, może Ci wytłumaczyć jakiś przedmiot, potem idź z nią na spacer/kawę. Umów się na sobotę,na jakąś imprezkę czy też kino.Odśwież dawne znajomości. i najważniejsze... uśmiechaj się bo nigdy nie wiesz kto zakocha się w Twoim uśmiechu. 🌼 No, koniec dołowania! Weź się za siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ze wszystko wiem
:) Jedna rzecz - nie chodze do liceum, tylko studiuje zaocznie... Moje zaleglosci polegaja na niezrealizowanych projektach, nie na nauce. Na codzien pracuje... Juz sama nie wiem, co mam ze soba zrobic. Dzieki za wsparcie, chyba najlepiej bedzie, jesli teraz pojde spac, a rano wstane i wezme sie za te projekty niepodokanczane, i zaczne to, czego nie zaczelam... Ehh.. zycie. Dlaczego jest tak, ze dopiero jak czuje noz na gardle to sie ogarniam? Dlaczego jest tak, ze to co bylo moja pasja, jak przychodzi mi zajmowac sie tym na codzien, to zniechecam sie??????? Dobranoc... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3mam kciuki za Ciebie, jutro nowy dzień,nowe mozliwości. Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zakończyła
te projekty co się nadają do zakończenia ale jeśli praca Cię wykańcza, to może czas pomyśleć o diametralnie innej pracy? nie nad jakimiś projekami? mimo kryzysu, kto szuka ten znajdzie ;) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×