Moje dziecko to straszny łobuz!!!

Mam synka który skończył 2 lata i przeobraził się w jakiegos potworka.Nie daje sobie z nim rady. Jest niezadowolony ze wszystkiego, nic nie je, krzyczy, buntuje się i w ogóle sie nie słucha.Nie mam już więcej siły, czego akurat mi trafiło sie takie niegrzeczne dziecko....Nie wspomne że teraz jest chory i siedzimy juz 2 dni w domu bez przerwy.Masakra, wiem ze cierpi ale wiecznie płacze i marudzi.Nie wiem co mam z nim zrobić bo niedługo oszaleje... Marze zeby byl juz wrzesien bo zapisalam go do przedszkola.Może mi troche ulzy a on bedzie spokojnieszy w domu

2 zbuntowanego 2latka i młodsze. do przedszkola sie nie dostała. też mi nic nie je. Nie wiem czy to też związane z buntem? potrafi caly dzień być o jednej herbacie. Stwierdziłam, że jak nie chce to nie wpycham. Z głodu napewno nie umrze.

Jak Ty to wytrzymujesz???? MOże wszystko wyglądało by inaczej gdybym nie miała studiów na głowie.Nie ma zdrowia....:(

też mam studia i jeszcze by wypadalo za jakąś pracą się rozejrzec bo pobraliśmy kredytów i teraz z kasą krucho. Jakbym jedno do przedszkola poslala to drugie bym zostawila z babcią i bym mogla iść do pracy a tak to jestem jak to sie brzydko mówi "udupiona".

Ja tez mam w domu małego potworka ma 3 lata. Zrobił się okropnie niegrzeczny. Nie mogę z nim iść normalnie do sklepu bo się wyrywa i ucieka. W samochodzie też ma problem aby usiedzieć na foteliku. Kocham go ale czasami mam dość . Zapisałam go do przedszkola od września. Trochę mi ulży może i wydorośleje w tym przedszkolu. Trzymajcie się mamusie łobuziaków

Myślalam ,ze tylko mi sie trafil, taki \"egzemplarz\" Mój 3 letni synek, jest niemożliwy. Wcześniej nie było z nim problemow, a teraz wstydi z nim gdziekolewiek wyjsc, bo odstawia takie sceny, ze szok Rzuca sie na ziemie, piszczy, wyrywa sie, ucieka , nie slucha Nie ma mowy o wyjsciu za raczke (jak inne dzieci, ktore widze). Nawet przy jedzeniu nie usiedzi na tyłku. Po całym dniu spędzonym z moim dzieckiem, nie marze o niczym innym tylko o tym, aby był juz wieczór i mały poszedł spac, rano boje sie wstawac, bo wiem co mnie czeka:( Wiec doskonale rozumiem Was dziewczyny. Moje dziecko doprowadza mnie do łez. Pozdrawiam i zycze duuuuuuuuużo sily, i wyyyyyytrwałości. Pocieszam sie tym, ze "kiedyś" z tego wyrosnie, tylko pytanie KIEDY?????

i juz nie mam sily ,rece opadaja :(

a ja mam 16 latka ..... jeszcze duzo przed wami kobitki.... mi sie juz za przeproszeniem rzygac chce

jak sie teraz nie wezmiecie za wychowanie to nie wyrosnie a zrobi sie jeszcze gorsze. musicie byc stanowcze i suatlic jakies granice. nie je? prosze bardzo, nie ma tez slodyczy. jak zglodnieje to samo poprosi. nie moze usiedziec przy stole? nie szkodzi, nie musi jesc, moze isc do swojego pokoju. nie umie sie zachowac w sklepie? nie zwracamy uwagi i ostrzegamy, ze nie bedzie wieczorem bajki abo ksiazeczki wyrywa sie i szarpie? nie jedzie z nami do sklepu Dziecko jest w wieku w ktorym ustala granice i trzeba mu pomoc je postawic. Jesli pozwalacie na wszytko to nie dziwne a bedzie jeszcze gorzej. dzieci w tym wieku trzeba troche wytresowac. Mama mowi nie to nie i koniec, nie ma dyskusji. zapowiedziec, ze konkretne zachowania beda karane w taki i taki sposob i sie tego trzymac chocby nie wiem jak dziecko wrzeszczalo a kilka tygodni efekt moze byc imponujacy.

Morderców przyszłych chowacie, nic więcej! :O Ale czego można spodziewać się po matkach, które cały dzien gadają prze komórkę, malują rzęsy i jedzą chipsy? :O Dóbr materialnych wiele, ale we łbie pusto, pusto... :O :O Dla dziecka czasu nie macie, by wpoić mu ideały i zasady :O A potem lament na forum :O :O Dobra jabłoń rodzi dobre, słodkie owoce, gorzka zdegenerowana jabłoń rodzi gorzkie, mordercze owoce :o :O :O prawdy nie ukryjesz, po owocach twoich osądzimy ciebie :O :O :O :O Bądź dobrą jabłonią, a nie złą :O

Cytat:"...czego akurat mi trafiło sie takie niegrzeczne dziecko..." Nie rozumiem wypowiedzi. I nie komentuje jej. Matka rodzicielka ma swój rozum i sama się nim kieruje. Co do dziecka najlepszym sposobem jest ignorancja. Dlaczego? Nabyło ono nawyku po waszych kłótniach i czynienia nawzajem sobie wyrzutów. Ignorancja na jego zachowanie trochę przyćmi jego wyobrażenie na temat zarządzania zasobami ludzkimi. A do psychologa to Pani pójść powinna ;) To tak na P.S.

Jania- a ty kobieto lecz sie na nogi bo na rozum już zapozno Morderce to ty chowasz, jak masz pisac głupoty, to lepiej nie pisz,. Troskliwa mamo- u nas wszystko o czym piszesz było prubowane, nic na niego nie działa,mysle ze to taki okres buntowniczy, i kiedys wkoncu z tego wyrosnie

nie oceniam nikogo, to cytat z ksiazki o wychowywaniu dzieci, polecam poradniki, nawet super niania, albo tracy hogg

Pewnie wychowujesz dziecko z taką samą dbałością, z jaką dbasz o ortografię... :O :O Proste kobiety nie kojarzą pewnych faktów, a mianowicie tego, że pomiędzy wychowywaniem dziecka a jego zachowaniem istnieje silny związek :O

To było do czarnej :O