Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kundegunda

jestem zla kolezanka czy po prostu cenie swoja prace

Polecane posty

Gość kundegunda

Sprawa jest taka. zastepowalam w obowiazkach kolezanke bo jej dziecko chore. Jej zadaniem bylo zrobienie bilansu ale jako ze zachorowala to zadanie przeszlo na mnie. tak wiec go zrobilam meczac sie przy tym bo oprocz samego zredagowania pododawalam notatki tlumaczace co i jak zostalo ponaliczane. Dzis rano jeszcze zanim zaczelam prace ona do mnie dzwoni z pytaniem co i jak. powiedzialam jej co bylo przez ten czas, ze zrobilam za nia bilans eccc. ona na to bym jej przeslala by w poniedzialek mogla zdac relacje z tego bilansu (bo formalnie to byl jej obowiazek ale nawiasem mowiac jako, ze zielona w tych sprawach to bez uprzedniego wytlumaczenia raczej duzo nie zdfziala). powiedzialam ze sie postaram ale jak juz szlam do pracy to nagle zdalam sobie sprawe ze zbyt duzo pracy w to wlozylam (bo siedzialam nawet po godzinach by dopiac wszystko do konca, by sie zgadzalo i by byly wyjasniania) by to od tak jej wyslac i by ona miala juz gotowe. potem ochlonelam ale powiedzialam o tej sprawie szefowej pokazujacv bilans i pytajac sie czy moge wyslac go kolezance by ona mogla wejrzec (pomyslalam ze tak bedzie uczciwie: szefowa bedzie wiedziec ze to ja go zrobilam a kolezanka bedzie mogla sie pouczyc by poobjasniac co i jak). Szefowa powiedziala zebym nic nie wysylala, takze w efekcie kolezance nic nie poslalam. Zadzwonilam do niej mowiac uczciwie jak stoja sprawy a tamta sie obrazila na mnie bo ona taka biedna z dzieckiem a ja jej pomoc nie chce. A ja jestem zadowolona z siebie. Bo co z tego ze jej dzieciak chory, to ja zapieprzalam w tym tygodniu a nie ona i uwazam ze mialam prawo nie wysylac jej owocu mego pracy tak by potem ona sobie tylko popatrzyla i udawala madra mimo, ze robote odwalilam ja. Co wy o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej nie jestes zla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojjjj
PRAWIDLOWO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
bardzo dobrze zrobiłas.Cwana ta twoja kumpela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teżmnie to czasem wkurza... robię np. jakieś zestawienia raz na m-ca i przy sporządziła: wstawiam nazwisko koleżanki, bo ona to kiedyś robiła i tak już zostało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kundegunda
My teoretycznie niby robimy bez podpisywanai sie ale ostatnio szefowa powiedziala by jednak wstawiac nasze nazwiska. pracujemy obie w administracji i marketingu (mamy obowiazki i z tego i z tego)ale ona naprawde malo sie zna na ksiegowosci choc upiera sie ze robila jakies doktoraty tylko juz nie pamieta (nie rozronia nawet Winien od Ma). I wlasciwie po rozmowie zdalam sobie sprawe, ze jesli jej przesle bedzie calkowiecie opierac sie na mojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orinooko
Lepiej podpisujcie swoim nazwiskiem, bo za takie fałszerstwo można odpowiedzieć. Jesli w firmie będzie cienko z jakiegos powodu i będą redukcje, to z pewnością nie zwolnią tej, która więcej pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×