Na jakim etapie rozwoju powinnien być 5latek???????????????????//

Pomóżcie?chodzi mi o 5 letniego chłopca.Co dziecko w tym wieku powinno umieć.Mój facet ma syna z poprzedniego małżeństwa.Ja mam bardzo dobry kontakt z jego dzieckiem,mam jednak wrażenie że małemu ni jest poświęcane za wiele uwagi ze strony rodziców a szczególnie matki bo to z nią przebywa 5 dni w tygodniu.Synek nie umie samodzielnie skonstruować zdania.Na pytanie jak ma na imię mama ,odpowiada mamusia,jest zamknięty w sobie i nie potrafi nawiązać kontaktu z rówieśnikami.Czy wasze dzieci w tym wieku zachowują się podobnie??? jestem zmartwiona;/

???????

dezieci w tym wieku mówią pełnymi zdaniami, sa mega bystre

a sowja droga moze rozwód zrobił swje moze warto przejsc sie z nim do logopedy, psychologa?

wypowiadac sie w miare skladnie. Liczyc w zakresie 20, znac swoje dane, adres, imiona rodziny. Powinien posiadac rozniez pewna wiedze o swiecie. Ciezko tak to skonkretyzować co dokladnie powinno dziecko w tym wieku umiec. A czy dziecko uczeszcza do przedszkola?

Nie chce tu jakoś negatywnie wypowiadać się o jego matce bo rozwód jest wina obojga rodziców,ale ona po rozwodzie przyprowadzała do domu rożnych mężczyzn.Mały nie wiedział kto jest jego tatusiem:/ Jego matka jest bardzo nerwowa.Pamiętam sytuacje jak u nas w domu rozbił szklankę i bardzo się przestraszył,ja powiedziałam ze nic się nie stało on się wtedy przytulił.Opowiada nam historie ze on dzisiaj z mamusia spał u takiego pana w domu np.

uwazam ze dziecko sie pogubiło w tej sytuacji i mysle ze potrzebny mu jest psycholog znam duzo 5 latkw ale zadn w tym wieku nie ma takich problemów!! a rozwód rodziców na pewno odbija sie an dziecku w duzym stopniu na początku moze nie widac tego ale z czase wychodzi :)

Tak dziecko uczęszcza do przedszkola,nie radzi sobie kompletnie,nie nawiązuje przyjaźni.

Jestem zmartwiona i nie wiem jak mam reagować gdyż nie jestem mamą małego.Widze wyraźnie ,że jego matka nie bardzo sobie radzi.Na jakąkolwiek uwagę z mojej strony reaguje agresja.

W domu matki mały jest zbywany,nikt nie czyta mu książeczek czy bajek.jak tylko wchodzi do domu siada przed telewizor.mam wrażenie ,że jest zbywany aby matka miała więcej czasu dla siebie.

a co na to ojciec dziecka?

Ojciec dziecka równiez nie radzi sobie z sytuacją.Na każda uwagę matka dziecka reaguje agresją i nie patrzy ze w pobliżu jest dziecko.zaczyna krzyczeć i gestykulować .On zawsze był pod jej pantoflem więc chcąc uniknąć kłótni przy dziecku po prostu kończy temat.Rozwód był jej pomysłem gdyż poznała kogoś innego .mały miał 2 lata jak ona zaczęła spotykać się z kimś innym.Ona jest tak zwaną "twardą sztuką" tylko że nie działa logicznie i z korzyścią dla dziecka.

Ojciec dziecka ma przyznane sądownie każdy weekend w tygodniu.Ona czasami kłamie ,że mały jest chory więc nam go nie da na weekend po czym wmawia dziecku ze tatuś go nie kocha bo nie przyjechał po niego.W ogóle chora sytuacja.

Moj synek ma 5.5 roku,wiec moge Ci powiedziec na jego przykladzie co potrafi.Z tego wzgledu,ze mieszkamy we Francji i chodzi do francuskieg przedszkola,mowi w dwoch jezyach.Mowi pelnymi zdaniami.Umie liczyc,alfabet zna.Pisze cyferki i wszystkie literki.Potrafi napisac swoje imie i nazwisko.Nie wiem co jeszcze by Ci npisac,

tej mamusi tez potrzebny jest specjalista :o

Wiecie,ja jeszcze nie mam dzieci.Ale to na pierwszy rzut oka widać,że mały jest zamknięty w sobie.Nie mówi pełnymi zdaniami.Nie rozwija się tak jak powinien gdyż nie jest odpowiednio stymulowany. Jego matka traktuje mnie jak wroga(nie znaliśmy się z moim facetem, kiedy się rozwodził).Jak zwracam jej uwagę,że nie powinna robić afer przy dziecku to mi odpowiada ,że jak będę miała swoje to pogadamy.Mam wrażenie ,że buntuje dziecko.Mały mówi czasami rzeczy ,których sam by nie wymyślił.

Widze,ze mamtka dziecka moze nastawiac dzieko przeciwko ojcu i Tobie,a dziecko jest rozerwane,kocha pewnie ojca i matke,a do tego awantury przy dziiecku to najgorsze co moze byc...

W jej działaniu nie odnajduje logiki albo troski o dziecko.Troszczy się tylko o własny tyłek żeby krzykiem i groźbami wywalczyć jak najlepszą dla siebie sytuację

Nie dziwie się temu dziecko skoro mamusia przyprowadza tylu wujków do domu i on na to patrzy. :(