Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wercia.89

Mój chłopak ma 2 dzieci z inna kobietą nie potrafie tego zaakceptowac

Polecane posty

Gość wercia.89

Witam, nie sadzilm ze mnie to kiedys spotka.. to troche dluga historia ale troche to przyblize by to zrozumiec bo to troche skomplikowane.. wiec poznalam go w sierpniu w wakacje odrazu poczulam ze to ten spedzilismy tam cudownie czas byl problem dzielio nas 450km ale i tak przyjezdzal. Z czasem poczulam ze cos jest nie tak ze rzadziej sie odzywa. Po pol roku dowiedzialam sie ze ma zone i 2 dzieci. To byl szok. Tlumaczyl ze nigdy jej nie kochal wpadli kiedy byli mlodzi bo on ma 29 lat a jego dzieci 10 i 8. Ze byl slub razem z chrzcinami. Zmusila go to tego rodzina i obowiazek. Z ta kobieta nigdy nie byl szczesliwy. Nie jest z nia od 6 lat. Ona do tej pory zatruwa mu zycie i nie chciala dac rozwodu. Ona mieszka w domu ktory sam wybudowal by dzieci mialy gdzie mieszkac i zapewnic im przyszlosc i placi im regularnie co miesiac i oczywiscie ja tez utrzymowal caly czas mozna powiedziec ze placil jej za wychowywanie dzieci i by dawala mu spokoj. On mieszka z rodzicami w tej samej wiosce ale i tak czesto go nie ma bo pracuje na wyjazdach. Co tydz u mnie jest. Ciezko mi bylo to zaakceptowac ale naprawde go kocham on mnie tez. Wiele z nim przeszlam przez nia.. to nie jest normalna kobieta.. ale udalo mu sie wkoncu postawic na swoim i ma miec juz niedlugo 1 rozprawe... a ona wkoncu poszla do pracy. Ja mam 20 lat gdybym odpaczatku wiedziala jaka jest sytuacja nie pakowalabym sie w to nigdy.. jestem za mloda.. tym bardziej ze on ma 2 dzieci i ona zawsze bedzie w jego zyciu i zawsze bedzie wlazic z butami w nasz zwiazek... Ja bym wolala normalnego chlopaka bez dzieci.. ale nie poradze ze go kocham .. ze nie potrafie tego zakonczyc.. ale nie potrafie sobie tego wyobrazic jak bedzie wygladalo moje zycie z nim za rok czy 2 lata, czy wszystko sie uzlozy.. bo jak z nim jestem to jestem szczesliwa juz nie mysle o tym ale jak wyjezdza to juz to wszystko wraca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
moze ktos byl w podobnej sytuacji?....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małe ale
nie pchalabym sie w taki zwiazek mimo wszystko.......sama napisalas ze jestes mloda wiec i zycie przed toba.......pojdziesz do pracy czy na studia i poznasz kogos wyjatkowego........ a z nim czeka cie duuuuuuzo trudnych chwil.....jego zona zawsze bedzie stapac wam po pietach, dzieci.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sluchaj nie bylam w takiej styuacji napewno jest to zrozumiale ze nie potrafisz tego zaakceptowac ale popatrz na to w ten sposob -kochasz go on ciebie -czyz nie milosc jest wazna? odp sobie co jest dla ciebie wazne - dzieci ,fakt ,zawsze bedzie mial z nimi kontakt ,i z ex zona tez ale tylko ze dzieci sa - tobie jest ciezko a czy nie pomyslalas ze jemu mozetez jest ciezko?? ale kazdy ma prawo do milosci jesli nie umiesz sie z tym pogodzic , to porozmawiaj z nim szczerze , przemysl sobie wszystko jestes jeszcze mloda 20 lat ale mysle ze kazdy czy panna z dzieckiem czy taki jak twoj wybranek powinnien dostac szanse na milosc :D ale sie rozpisalam uuuuuuuuuuuuuuuufff...:P moje skromne zdanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam żoną i wyobraź sobie
dowiedziałam się że mój małzonek właśnie o mnie opowiada takie farmazony: ze ślub z musu i nigdy sie nie kochalismy i to tylko dla dobra dzieci... Musze przyznać, że mnie nieco zatchnęło, bo mnie nigdy tego nie powiedział, wręcz przeciwnie twierdził :P Jeśli mogę ci coś radzić - znajdź sobie normalnego i uczciwego faceta... Aha - bajeczkę o tym, że nie chcę mu dać rozwodu też słyszałam. Tylko on nigdy o ten rozwód nie wnosił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elle22
Masz 20 lat, nie pakuj sie w cos takiego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
Bajek to zadnych mi nie wciskal to jestem pewna.. po tym przestalam mu ufac i wszystko dokladnie sprawdzalam... czytalam od niej smsy.. non stop zawsze mu wypisywala wydzwaniala przez to mial tez problemy w pracy i musial nr zmienic.. Nie wiem nieraz zastanawiam sie czy moze warto sprobowac.. boje sie ze pozniej bede zalowac ze nie sprobowalam.. a naprawde czuje jak on mnie bardzo kocha robi wszystko bysmy byli razem. On nie dosc ze jest moja miloscia to jeszcze bratnia dusza to samo lubimy te same zainteresowania.. no ale nic w zyciu nie jest takie kolorowe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy on dostanie rozwod
i co z podzialem majatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
I tez najgorsze jest to ze ja zawsze bylam wybredna co do chlopakow, z zadnym nie czule tego czegos, ciagle mialam mysli ze trace z nimi czas bo w tym czasie moze spotkam 'tego' no i jak juz bylam pewna ze to 'ten' ..... to okazalo sie ze chlopak ktorego pokochalam z ktorym wiazalam przyszlosc ma 2 dzieci i ich matke wariatke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
a podzial majatku juz w lutym mieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
a rozwod juz w czerwcu ma byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam żoną i wyobraź sobie
Bajek to zadnych mi nie wciskal to jestem pewna.. kochanka mojego ex też była pewna...:D Młoda jesteś, szkoda cię dla cwaniaczka. Poza tym - pomyśl - chciałabyś być z facetem, który jedno slubuje żonie przed ołtarzem a co inne opowiada chętnym pannom na boku? ale udalo mu sie wkoncu postawic na swoim i ma miec juz niedlugo 1 rozprawe... :D, :D ales ty naiwna aż strach.. Pierwszą rozprawę masz średnio 3 miesiące po złożeniu rozwodowych papierów, niezależnie od tego czy współmałżonek zgadza się na rozwód czy nie. Wystarczy pozew napisać i w sadzie złożyć :O... Więc najprawdopodobniej pchnął pozew jak zaczął z tobą sypiać, albo - jak dowiedziałaś się o jego żonie i dzieciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
podzial majatku wczesniej zrobili. a pozew zlozyli w marcu. booze bajek mi nie wciska bo slyszalam jak pisali o rozwodzie i razem jechali go zlozyc za porozumieniem stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
tam mialo byc czytalam a nie slyszalam.. sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam żoną i wyobraź sobie
a podzial majatku juz w lutym mieli o sądowny podział majątku mozna wystąpić dopiero jak się zniesie ustawową wspólnotę majątkową. Wspólnotę znosi ROZWÓD albo ZGODA WSPÓŁMAŁŻONKA (NOTARIALNA/ SĄDOWNA) Tak więc koleżanko skoro podział majątku był w lutym to ta jego żona żekomo wariatka i nie chcąca mu dać rozwodu musiała się zgodzić na ten podział z dobrej woli... Coraz bardziej mi ta sprawa śmierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
tak u notariusza zrobili podzial majatku. ona nie miala do tego wyjscia wiec sie zgodzila grozil jej ze juz wiecej nie da jej ani grosza.. wolal to wszystko stopniowo robic by sie od niej oddzielic. A nie bral z nia rozwodu przez ten dluzszy czs bo jej placil i byl spokoj. I jej to pasowalo. Ale jak zobaczyla ze on sie angazuje w nasz zwiazek ( bo ona wiedziala od poaczatku o nas) to zaczela sie bac o to ze bedzie musiala isc do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
i wiedziala ze juz niedlugo bedzie walczyl o rozowd a ona bedzie musiala sie usamodzielnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam żoną i wyobraź sobie
ona nie miala do tego wyjscia wiec sie zgodzila grozil jej ze juz wiecej nie da jej ani grosza.. :D, :D miała wyjście. Podać go do sądu o alimenty w takiej wysokości w jakiej on jej dotychczas płacił. Jak się dała zaszantażować to znaczy, że głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam żoną i wyobraź sobie
Ale jak zobaczyla ze on sie angazuje w nasz zwiazek ( bo ona wiedziala od poaczatku o nas) to zaczela sie bac o to ze bedzie musiala isc do pracy. 19:35 [zgłoś do usunięcia] wercia.89 i wiedziala ze juz niedlugo bedzie walczyl o rozowd a ona bedzie musiala sie usamodzielnic CZYLI DOSZLIŚMY DO SEDNA SPRAWY... ROZBIŁAŚ TO MAŁŻEŃSTWO :p Nie bój nic, życie odda ci według zasług :O, wystarczy trochę poczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo juz sie powoli...
mój partner tez ma dziecko, tylko ze jest juz dlugo po rozwodzie jak go poznalam i nigdy tego nie ukrywal przede mna. glupio ze ten twoj to robil bo to jest nie fair wtedy nie masz prawa z dystansem na to spojrzec i zadecydowac czy chcesz sie angazowac w ten zwiazek czy nie. teraz jestes pod wplywem uczuc i trudniej Ci podjac decyzje bez emocji. i uwazam ze z tym klamstwem Cie skrzywdzil bardzo. wiesz co ja bym na Twoim miejscu zrobila? nie pokazywala jak bardzo Ci zalezy, nie zalatwiala nic za niego, nie ponaglala do rozwodu itp niech sam pokaze jak mu zalezy i niech zrekompensuje Ci klamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy on dostanie rozwod
aaj sie potem dziwie skad tyle mlodych samotnych matek lazacych po sadach, wyrywajacych alimenty autorko widac ze nie jestes zbyt madra, lepiej bedzie dla ciebie jak spobie poszukasz przyzwoitego faceta a nie cwaniaczka , bo on ci zycie zmarnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo juz sie powoli...
przestancie z tym rozbijaniem malzenstwa jak sie rozpadlo to tylko z winy malzonkow a nie kogos 3-ego gdyby im niczego nie brakowalo to by sie nie rozpadlo, matko... same zdradzone babki pisza? nie, zeby bylo ze ja sie umawiam z zonatymi facetami czy cos i uwazam ze karygodne jest jak jakas laska przespi sie z zonatym dla samego seksu, ale jak facet za nia biega to chyba swiadczy o tym ze malzenstwo jest tak czy siak skonczone, wiec czemu ona nie moze z tego skorzystac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
bo ona jest glupia... to zwykla kobieta ze wsi.. ona kaze dzieciom dzwonic do niego i pytac sie gdzie jest i co robi.. a on slyszy jak ona malemu dziecku mowi co ma mowic.. a te dzieci tego nie rozumieja i potem cierpia albo dziecku kaze zadzwonic do taty a potem zabiera mu sluchawke by z nim pogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
Nie rozbilam tego malzenstwa! ONo od poaczatku bylo pomylka ale jej to pasowalo. Oni nie mieszkaja razem od 6 lat! To jak ja moglam je rozbic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam żoną i wyobraź sobie
czy ty nie widzisz, że matce tych dzieci ZALEŻY NA TYM MAŁŻEŃSTWIE??? Czy ty naprawdę nie masz wyrzutów sumienia? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
poprostu jej pasowalo ze on ja utrzymuje i dzieci... ciagle dziecmi sie poslugiwala i do tej pory to robi ile razy jej mowil ze jak chce to on sie nimi zajmie a ona co mu odp ' ze nie bo bede musiala isc do pracy' czy tak mowi normalna kobieta? matka swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo juz sie powoli...
ja byłam żoną i wyobraź sobie- i co z tego ze jej zalezy? to on pomimo tego ze jej nie kocha ma juz nigdy nikogo nie miec bo JEJ zalezy? a jak byla su** przez ten czas kiedy byl;i razem to niech jej teraz zalezy, matko widac ze piszesz z jednego punktu widzenia-wlasnie zony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam żoną i wyobraź sobie
Oni nie mieszkaja razem od 6 lat! chcesz powiedzieć,że wszystkie małżeństwa w których jedna strona jest np. na saksach a druga w domu z dziećmi są już rozbite i spokojnie można tam wbijać się na klina? Tak by wynikało z twojej logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wercia.89
jej tylko zalezy na jego pieniadzach... to zwykla materialistka. Nie moze tego przezyc ze musiala pojsc do pracy.. wkoncu przez 10 lat on ja utrzymywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo juz sie powoli...
jak jedno kocha a drugie nie to NIC SIE NIE DA Z TYM ZROBIC a kazdy ma prawo zyc jak chce, ulozyc sobie zycie na nowo, nie zmusisz nikogo do milosci, a dzieci mozna wychowywac nawet w rozbitym malzenstwie, daj juz spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×