Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość take me away200

matka na część etatu, więź z dzieckiem

Polecane posty

Gość take me away200

Witam, Czy są tutaj matki, które rzadko widują swoje dzieci, np. raz w tygodniu? Bo np. studiują w innym miescie czy też pracują daleko, a dziecko jest wychowywane praktycznie przez dziadków? Jak to wpływa na psychikę dziecka? Czy ono kocha wtedy matkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
Tzn. może nie chciałam sptać czy kocha tylko czy ta więź jest zachowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
Proszę o poważne wypowiedzi. Może ktoś z Was zna matki , które są w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
Nie wierzę, że nie ma tutaj takich osób :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenek zza gazowni
Jasne, a jak nie ma inne możliwości? To, co ma żebrać pod kościołem aby tylko z dzieckiem być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a co
tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
Szkoda słów na takich prymitywnych ludzi jak Zygmunt Wstrząs... Mam nadzieję, że dostaniesz takiego porządnego kopa od życia, że odechce Ci się osądzać i pouczać innych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozum pusta debilko - jak nie będziesz ze swoim dzieckiem, to zniszczysz mu psyche i nigdy nie zaakceptuje cie jako matki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
A Ty jaki jesteś inteligentny.. Tylko obrazić potrafisz. Ha ha! Tak będę z dzieckiem, ale nie będę miała pieniędzy aby mnie i jego utrzymać ;) Będziemy żyć pod mostem, ale będziemy razem :D Ty myślisz czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska-Aa
take me away200 Tak sie czasami zdarza, ze matka nie moze byc z dzieckiem. Ale jezeli bedziesz dziecko widywac chociaz raz w tygodniu i poswiecac mu wtedy caly swoj czas, to z pewnoscia dziecko bedzie wiedziec kim jestes i bedzie cie kochac. Nie rezygnuj ze studiow, bo to jest cos, co bedzie procentowac na cale zycie. Zdobywaj wyksztalcenie i dla siebie, i dla dziecka. Na pewno bedzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka mojej kolezanki
wyjechala do pracy za granice jak ona konczyla podstawowke... Nigdy nie pojme jak to mozliwe :( Do tego jej siostra tez wyjechala i zostawila syna, ktory jeszcze szkoly nie zaczal nawet (mial 6 lat). Widuja sie max raz na rok... Dla mnie to nie rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
No raz na rok to nie dobrze :( Ja będę mojego synka widywać w każdy weekend na pewno i okazywać mu wtedy całą swoją uwagę i miłość. Studia nie trwają przecież wiecznie. Poza tym są wakacje i święta. Jednak boję się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowa pantera feat shrek
Ja poszlam na studia zaoczne zeby byc z corka.Nie chcialam zeby moja corke wychowywali dziadkowie czy babcie.Oczywiscie sa kochani i wspaniali,ale jednak to matka jest od wychowania a nie babcia. Znalazlam prace,i normalnie zylam razem z moim dzieckiem:)Na poczatku babcia byla z moja corka kiedy ja pracowalam,potem poszla do przedszkola..Dzis uwazam,ze to byla najlepsza z mozliwych decyzja. Mnie wychowywala babcia i mimo,ze nardzo ja kochalam,to mamy brakowalo mi zawsze!!!a widywalam ja kilka razy w miesiacu.Mam zal d matki do dzis..ja jakos sobie poradzilam,a ona nie mogla zrobic nic zebym mogla byc z nia????Nie wierze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
Posłuchaj... po pierwsze tego kierunku, ktory chce studiowac nie ma zaocznie, a wiem, ze on nam zapewni dobrap rzyszlosc. Nie chce isc na studia aby tylko isc. Po drugie znalazlabym prace najwyzej jako kelrnerka lub McDonaldsie i zapieprzalabym 12 godz dziennie za marne pieniadze i tez spedzalabym z synem bardzo malo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
A moj syn ma 2 lata, za 5 lat po moich studia bedzie mial 7 i wtedy to ja bede go wychowywac w pelni. A dzieki tym studiom zapewnie mu, nam normalne zycie i utrzymanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szynszylloo
o pewnymczasie dziecko powie do ciebie czesc babciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
Jeny co za debilne wpisy co niektorych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowa pantera feat shrek
Ja ci dziewczyno nie mowie co masz robic a czego nie..a dlaczego ty tak naskakujesz??Twoja sprawa ,ja tylko pisze co sama przezylam.I nie uwazam,ze studia zaoczne so gorsze:)Skonczylam dobry kierunek.Protetyka.I mam swietna prace w zawodzie.Na studiach pracowalam urzedzie miasta,jako pomoc biurowa.tez slyszlam,ze albo kelnerka bedziesz albo sprzataczka..jak sie chce to mozna. Ja wolalam byc przy dziecku kiedy rosnie,zaczyna chodzic,mowic.. Skonczyla studia i bylam z dzieckiem,a to dla mnie najwazniejsze! Dzis niczego nam nie brakuje,a co najwazniejsze,mamy super wiez ze soba:)Dziecko nie ma do mnie zalu ani skrzywionej psychiki,bo go matka zostawila na wychowanie babci... Mam wrazenie,ze ty jestes zdecydowana oddac dziecko babci na wychowanie..tylko szukasz potwierdzenia decyzji. Rob jak uwazasz.Moja babcia zawse mi mowila:Zyj tak by nie krzywidzic nikogo!!Staram sie tak zyc..A ty zastanow sie,upewnij co do podjetej decyzji..by potem,po latach nie miec do nikogo pretensji i zeby do ciebie nikt nie czul zalu i zlosci..Pisze to bo wiem cos na ten temat.To ty musisz podjac decyzje,a wydaje mi sie,ze za ciebie podjeli ja rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A to nie ty przypadkiem kilka dni temu pytalas czy sie przeprowadzac na studia do akademika? Mówilas ze masz 40 minut drogi z domu na studia i chcesz mieszkac w akademiku zamiast z dzieckiem w domu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
Nie ja tu jestem pierwszy raz na tym forum... Tak kobieto, tylko, że tego kierunku, która ja chcę studiować nie ma zaocznie. Ja bym musiała mieć niezłe wtyki żeby mnie przyjeli gdzieś do takiej pracy jak Ciebie... I nie mow glupot, ze jak sie chce to mozna, bo niestety teraz sa takie czasy, a nie inne. Wiem, bo mnostwo znajomych szuka pracy. I co? McDonald's lub bar...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
A idę do innego miasta na studia oddalonego od mojego 2 godziny drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
Szukam wsparcia, a nie potwierdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zygmunt Wstrząs -->podpisuję się pod wypowiedzią Jeśli musisz pracować w innym mieście, to się przeprowadź i zabierz dziecko ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość take me away200
nie pracować tylko studiować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×