Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zona_d.wolowej

Wyszlam za maz za dooope wolowa...

Polecane posty

Gość Zona_d.wolowej

Jak jest dobrze to facet prawie ideal. Mamy podobne hobby, patrzenie na swiat, czuje sie przy nim bezpiecznie, bo bardzo zorganizowany jest i zapobiegawczy (w przeciwienstwie do mnie, bo ja w goracej wodzie kompana i wiecznie improwizujaca). Ale jak tylko zdarzy sie problem, to moj idealny malzonek zmienia sie w doope wolowa. On nie potrafi reagowac natychmiast na poroblem! Musi przemyslec, przeanalizowac, przespac sie z tym i kurde nie wiem co jeszcze. Szlag mnie trafia, ze ja musze w domu zalatwiac wszystkie niespodziewane usterki, rozwiazywac problemy, ktore rozwiazac trzeba juz. Np. dzis patrze w lodowce pelno wody. Wolam go a ten z mina jak sra...jacy kot na puszczy spojrzal na wode, mruknal "bedzie trzeba kupic nowa" i ... poszedl spac. Taaa to jego normalna reakcja na problem. Ja wywalilam wszystko z lodowy, odkrylam odplyw wody, przetkalam go i jednak nie trzeba nowej lodowki. Ale wkurzona jestem jak no, bo wczoraj naprawialam komode, wczesniej kibel, wczesniej rury od wody, wczesniej odnalazlam zagubiony przez kuriera jego laptop. Ch...olera czuje sie ja Jozio zlota raczka... Mam dosyc. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maechnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pitole... ale to raczej on powienien sie cieszyc ze ma żone złota rączke;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mu powiedz to
co tu piszesz............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to dobrze że się
uzupełniacie :) Bo nie wierzę, że wcześniej o tym nie wiedziałaś. Chyba jakiś czas się spotykaliście zanim ślub wzięliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytampytam....
Na twoim mijescu tez bym polozyla sie spac:) on dobrze wie, ze ty tego tak nie zostawisz i ma to gdzies...a niech ta woda cieknie, niech wleje sie na podloge... miej to gdzies! po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona_d.wolowej
Sie wygadalam i mi zlosc troche mija... Jasne ze wiedzialam, ze taki jest, ale teraz sie nawartwilo. Zamiast odpoczac troche w wolnym dniu to latalam po miescie w poszukiwaniu prowadnicy kulkowej a pozniej montowalam wszystko. A dzis znow lodowka. Musialam sie wyszczekac troche. ;) A co do lania na glowe. No ja bym predzej na zawal zeszla niz w obliczu jakiejs katastrofy poszla spac... Nie wiem jak on to robi. A mowilam mu nie raz. To sie obraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona_d.wolowej
U mnie w domu bylo tak, ze to tato znal sie na wszystkim. I ja mu od dziecka towarzyszylam przy pracach. Nauczylam sie wszystkiego, bo to zadna fiozofia. Trzeba tylko rozkrecic, zrozumiec, znalezc usterke, naprawic i zakrecic. Tyle. A dla mojego meza to jak kosmos... Za wymiane uszczelki w kiblu chcial wywalic 300 euro bo tyle zaspiewal hydraulik (byly swieta). Ja zalatwilam to w pol godziny bez zadnych kosztow, nie liczac kawalka detki, ktora posluzyla za uszczelke. Ja nie wiem jak on byl w domu chowany... Musze pogadac z tesciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mu powiedz to
raczej z nim. nie rozumiem jaką debilką trzeba być, żeby nie umieć poprosić faceta, żeby po prostu pomógł ci. to żadna filozofia. razem możecie to naprawiać, ty wiesz co zrobić, on ci poda coś itp... :o A ty z siebie męczennice robisz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielu facetow takich wlasnie jest. Jestes w tej dobrej sytuacji,ze umiesz naprawic. Ja bym stala i sie zaplakala pewnie;) I nic by mi nie pozostalo,jak latac, przypominac i jeczec za facetem. Jak miliony kobiet w tym kraju... Faceci sa beznadziejni w tych kwestiach,odkladaja najczesciej takie rzeczy. Tak,jakby nie mieszkali w tym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mu powiedz to-----zamiast wyzywać kobietę, to byś lepiej nauczyła sie czytac dokladniej. No co za dziewczyna...Przeciez napisala,ze mu mowila o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mu powiedz to
ty też taka pewnie męczennica jesteś. zresztą sama to opisałaś, że byś nic nie potrafiła zrobić. ofiara losu z ciebie. nie wiem czego wy oczekujecie. co z tego że facet. nie każdy musi być złotą rączką. Ja umiem sama wszystko naprawić, załatwić i do tego zarabiam kilka razy więcej niż mój facet. i co z tego? jakieś pasożyty z was, skoro macie taką pasożytniczą postawę. Mi nie przeszkadza że "ja nosze spodnie", umiem coś zrobić to to robie a nie udaje księżniczkę. Po co ma facet zabierać się za coś, czego nie potrafi? I skoro wie że za niego ktoś to zrobi. Jakby autorka była bardziej kreatywna to znalazłaby sposób żeby facet się zaangażował, skoro jej tak na tym zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co,a ja to wspolczuje Twojemu facetowi. Miec taka wariatke w domu to trzeba miec anielska cierpliwosc. Prosze, wielka mechaniczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mu powiedz to
FAKT1 - fakt jęcząca niedojda z ciebie życiowa. no cóż dobrze że nie wszystkie kobiety w tym kraju potrafią tylko "jęczeć i latać za facetem żeby coś zrobił". Sama coś byś też sama zrobił a nie tylko oczekiwała od faceta 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to mu powiedz to
a ci najwyraźniej bóg poskąpił mózgu, skoro nic sama zrobić nie potrafisz. biedulkaaaaa. też ci współczuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×