Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 1029384756

jestem na skraju załamania, proszę doradzcie

Polecane posty

Gość 1029384756

jestem w związku już 10 lat, mieliśmy po drodze różne kryzysy ale udało się nam pogodzić (choć niesmak po nich pozostał), niestety dopadł nas którego już sama nie jestem w stanie pokonać załamałam się nie śpie nie jem proszę go o pogodzenie natomiast on stwierdził że mamy problem(z seksem, który ja przedstawiłam i mu pokazałam) i dopoki nie rozwiążemy go nie widzi możliwości pogodzenia. przepraszałam błagałam i prosiłam zeby mi wybaczył ale stwierdził że skoro podała problem to najpierw trzeba go rozwiazać bo w normalny sposób już sie nie pogodzimy, boję sie że znowu się roztaniemy, a naprawdę go kocham, boję sie że już teraz jest olbrzymi niesmak i on już na zawsze pozostanie (w sferze seksu bo tu jest problem) myślałam żeby umówić się na wizytę u seksuologa, zgodził się na nia ale z łaską ze skoro inaczej nie umiem to niech szukam poradni. czy to cokolwiek da??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluczowa sprawa
ale jaki to problem lozkowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
no wstyd mi pisac ale ja chce częściej niż on i kilka razy mu o tym wspomniałam bo jak próboję coś zacząć to słysze że jest zmęczony, głowa go boli jest nie wykąpany i kiedy już po raz kolejny mnie odrzucił w ten sposób wybuchłam i dostałam histerii pokłóciłam sie z nim w takiej sprawie i on teraz powiedział ze trzeba ten problem rozwiązać a nie godzić się bo on nie zniknie i prędzej czy później znowu dojdzie do awantury po za tym jest wrażliwy strasznie a ja go zaatakowałam i powiedział zę teraz to i tak by sie zmuszał iwogole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgdg
On reaguje jak kobieta - głowa? niewykąpany? jeśli to nie prowokacja to powiem tak- dziwny facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
przysiegam ze to nie jest zadna prowakacja po prostu dużo pracuje pije z 10 kaw dziennie papierosy non stop trochę mu się przytyło on zawsze jak wraca z pracy to musi iść spać !!!!!!! ciężko go wogóle dobudzić ale mam poczucie winy ze sposobu ze wybuchnęłam i doprowdaziłam do kłótni, ale ta sytuacja trwa już z dwa miesiące i wcześniej próbowałam na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
nie rozumiem tylko dlaczego jemu sie nawet nie chce jeżeli mnie kocha czegoś ze sobą zrobić a teraz to już i tak za póżno po tej kłotni nie wyobraża sobie zeby seks był spontaniczny i wogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruszeknovynettka
Zadbaj o siebie, jakaś koronkowa bielizna, nastrój. Faceci to lubia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
szukam po necie seksuologów ale ceny to 100 zł za wizyte nie mamy kasy nie wiem czy wogole warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruszeknovynettka
sama mówisz, że dużo pracujesz, palisz ble ble ble. Bez urazy, ale może sie zaniedbałaś i np nie jesteś już ta kobietą co kilka lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
próbowałam bielizna nastrój itp, nie reagował a wczoraj jak spróbował się w taki sposób pogodzić zachecie to siłą mnie odepchną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
ON pracuje pali i pije kawe ja tego nawet nie tykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia 888
jakiś zmanierowany ten twój kochaś. jejku jak ja nie lubię ludzi z którymi nie można nawiązać dialogu. napisz co to za problem bo tak to ciężko doradzić. moze jego duma poważnie ucierpiała. męczy cię seks z nim?? jest zbyt wymagający?? drażni cię to, ze tylko uprawiacie seks a nie ma już w związku miejsca na kochanie się?? bo u mnie to tak własnie wygląda. mój mąż w trakcie wzwodu jakby tracił kontakt z mózgiem. przeczytałam kiedys kawał, że \" bóg obdarzył faceta dwoma głowami, ale dał mu za mało krwi żeby obie na raz mogły funkcjonować\" ;) i ja mogę prosić o czułosć, o delikatność... ale mogę sobie prosić. jak ja go pieszczęto oj oj, jakie wyrafinowane pieszczoty by chciał. a jak on za mnie się zabiera to... poważnie... strzela minete jakby na prawdę patelnie wylizywał albo paluchem tak bez pomysłu gmera, jednostajnie... jakby zlew przepychał. zwracam mu na to non stop uwagę. chwila skupienia i zaraz znów to samo więc prosze go żeby najnormalniej przestał. strzelam mu laske i idziemy spać. przechodziliśmy poważny kryzys na tym tle. a ponieważ mamy dziecko to rozstanie nie wchodziło w grę. z reszta poza tym sie dogadywaliśmy świetnie. tylko w łóżku od jakiegoś czasu odpowiadała mi tylko rola kłody. kiedyś było nam świetnie, trwało to jakieś 7 lat, a potem ... nie to, ze namiętność wygasła... po prostu on stał się okropnym lubieżnikiem, napalencem. pogadaliśmy o tym problemie... i stwierdziłam, ze jeszcze gorzej wypada seks jak on na siłe robi z siebie uwodziciela i stara się \"kochać\" a to tak mu sztucznie wychodzi... kiedyś nawet skusiłam się na kochanka. chłopak chodził za mną już rok czasu. był uroczym podrywaczem i od jakieś czasu wprost mi mówił, że marzy o takiej kochance jak ja. spotkaliśmy się raz i drugi. oczywiście całuski, przytulanki. fajnie było, znów poczułam motyle w brzuchu. ale on- jak to facet- wiedział po co przyszedł. jak się zaczął przystawiać... i cała atmosfera pękła, bo ten kurcze oczy zaczął przewracać, białka na wierzchu, do komody tam mnie przypierał, że bałam się, ze ją powgniatamy- w końcu to tylko paździerz;) hahaha. i stał taki jęczący, z białkami w oczach i dosłownie z otwartą buzią i wiszącym językiem.... i taki rumiany, jak dziecko... łeeee.... zaserwowałam mu kawę i odprawiłam.... nie mogłam znieść tego widoku zaślinionego faceta :D no i jestem z mężem, jest całkiem spoko. ale ja ani nie błagałam ani nie przepraszałam ani nie płakałam. a co u was jest na rzeczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okruszeknovynettka
Oj przepraszam :( Myśle, że szczera rozmowa bez awantur, pełna zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
czym ja go karmie? my nawet nie jesteśmy małżenstwem i nie mieszkamy razem choć mamy po 26 lat, nie wiem co je w pracy, a romantyczne kolacje!! on po tej kłótni gadać ze mną nie chce dopóki nie rozwiąze problemu, też bym chciała to w taki sposób załtwić kolacje bielizna itd no ale co go zgwałcic mam !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia 888
haha, u was jest na odwrót... jak ja bym chciała, żeby mój choć raz poszedł spać. żeby był niewykąpany, zmęczony itp;) a on zawsze ma wypluskanego i gotowego... ech, ileż można. dziewczyny jak czesto w małżeństwie uprawiacie seks?? my jesteśmy 13 lat razem, 8 lat po ślubie, a seks- codziennie, czasem to dwa razy mąż chce. ja wysiadam. to prosi, żebym chociaż się "pobawiła"... eeee, ja już mam dość. czekam z utęsknieniem na okres, wtedy czy boli czy nie boli brzuch to i tak trzy dni się kurczę i mówie, ze nie dam rady, że musze poleżeć, pospać;) a jak mamy weekend tyulko dla siebie, to chciałby mnie zajeździć a w poniedziałek rano znów ma chęc.... ech... przesada... zaznaczę, że tak nie było zawsze, jak mam go opanować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
tylko że co ja mu mam w tej szczerej rozmowie wiecej powiedzieć , przepraszałam że wybuchłam, że nie byłam wyrozumiała i nie potrafiłam zrozumieć że może faktycznie jest zmęczony, przysięgałam że już nie doprowadzę do awantur nie bedę go zmuszać osaczać i nakłaniać jak jest zmęczony, stwierdził że to nie jest rozwiązanie problemu po takiej kłótni rozmowa z nim wygląda jak dialog z arkuszem kalkulacyjnym chłodna rzeczowa i musi być wynik taki jak on chce. W czasie rozmowy z tego co pamietam bo bvyło naprawdę dużo emocji i nerwów i moja histeria powiedziałam przykre rzeczy że nie dba dla mnie o higienę skoro ciągle słyszę że jest nie wykąpany, ze jak już do czegoś dochodzi to odczuwam z jego strony brak zaangażowania na zasadzie obsłuż sie skoro sie już doprosiłam i najgorsze że powiedziałam to że sobie moze znajdziemy kogoś innego dla którego on bedzie chciał sie kapać a ja bedę zadowolona i to był chyba cios poniżej pasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia 888
1029- i przez te 2 miesiące nic między wami nie było?? długo potrafi trzymać urazę... to niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
przez te dwa miesiące było sporadycznie i tylko raz z jego incjatywy a tak to byłam odrzucana a do awantury doszło w sobote i niedzielę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1029384756
ale czy myślicie ze seksuolog wart jest zachodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladaco....
macie po 26 lat, jestescie 10 lat razem. czy on ci się jakoś zdeklarował?? oświadczył, uzbierał część kasy na wesele lub mieszkanie czy nawet na wakacje, pomyślał o zamieszkaniu razem?? pomyśl jaka cię z nim przyszłość czeka. wraca z pracy- śpi... je obiad, oglada mecz, śpi... praca, śpi itd... ty bedziesz obrabiała jego, opierała, gotowała, sprzątała. szybko też wyleczysz się z roli kochanki, bo będziesz mu matką, sprzataczką... pókiś młoda to układaj sobie zycie z partnerem a nie z maminsynkiem. może rozstanie... chocby namiesiąc, da mu do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przysiegam ze to nie jest zadna prowakacja po prostu dużo pracuje pije z 10 kaw dziennie papierosy non stop tyle kaw powaliło go?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani wani
może zacznij go unikać... jak zadzwoni o spotkanie czy coś to wymiguj się, wykręcaj... a że śpiąca jesteś... do koleżanki idziesz, z mamą się umówiłaś, siostrze pomagasz, ciotce zakupy niesiesz, masz dodatkową robotę, spotkanie klasowe itd itd... moze się chłopak obudzi z letargu. on czuje, ze już wcale nie musi o ciebie zabiegać, walczyć. żyjecie jak stare dobre małżeństwo nawet nie mieszkając razem. jakbyscie zamieszkali to byście się już dawno pozabijali. oddychaj dziewczyno, bo on cię dusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×