czy dziecko moze towarzyszyc mamie w szpitalu?

powaznie sie rozchorowalam, mam skierowanie do szpitala i raczej długo tam bede.czy jest mozliwosc by towarzyszylo mi 6 miesieczne dziecko?nie mam go z kim zostawic ......wie ktos?

Zbzikowałaś???? :O Maluszka chcesz ciągnąć do ciężko chorych ludzi i miejsca pełnego zarazków? :O To chyba prowokacja, bo nie wierzę, oczy przecieram... :O :O :O

sama jestes prowokacją.czy mam zosatwić dziecko samo w domu?????co mam z nim zrobic????

Jeżeli naprawdę nie masz rodziny, odpłatnie niech ci popilnuje jakaś sąsiadka albo przyjaciólka, bo chyba masz koleżanki jakieś???? :o Ojca, jak sie domyślam, brak :O Ale nieważne :O Zabiorą ci dziecko na ten okres do pogotowia opiekunczego :O :O Popilnują, potem oddadzą :) Zyczę wyzdrowienia :)

wiedza wszystko .... jak dziewczyna pisze ze nie ma z kim zostawic dziecka to chyba wie co pisze, a teraz pytanie do autorki , z jakiego powodu idziesz do tego szpitala,na jak dlugo? i z jakiego miasta jestes ?,z kim mieszkasz sama z dzieckiem czy jak?, pracujesz?,masz przyjaciolke jakas?, rodzenstwo,wogole jakis kontakt z kimkolwiek z rodziny?

wysiadła mi jedyna nerka..maż jest za granicą, najwczesniej za miesiac bedzie mmogl wrocic....nie pracuję, siedzialam z małą w domu, maż nam kasę przysyłał.jestem z Lublina, nie mam kontaktu z rodzina...nikgo tu nie znam, bo przyjechalismy tu z Pomorza....

nie oddam nigdy malej do pogotowia opiekunczego....predzej nie pojde do tego szpitala i szlus:/

że w takim przypadku, mąż nie przyjedzie, i rodzina nawet ta z Pomorza olewa.

powinien twoj maz zjezdzac i nie patrzec na skutki!!! Moj napewno by tak zrobil jestem tego pewna!!!A nerki sa bardzo niebezpieczne...

To zawieź dziecko na Pomorze, niech tam ci go ktos popilnuje, zapłać :o Co za niesmaczna prowokacja :O Zapłać komuś, zawieź na Pomorze :O A może kasy szkoda? :O

a pytalas lekarza czy mozna o miesiac przesunac ten szpital? skoro maz za miesiac wrocic moze?.. ja wiem o czym mowisz tez nie pracuje , maz owszem ale maz nie moze wziasc wolnego dluzszego, a jestesmy w nowym miescie i tez nikogo nie znam wiec jakbym miala taki dylemat jak Ty tez bym nie miala z kim dziecka zostawic, a na tym pomorzu nie masz jakies dobrej kolezanki?

I nie oburzaj się tak, ja mam rację :O Ordynator i tak nie przyjąłby dziecka do szpitala, myślisz, że chciałby, byś włóczyła go potem po sądach, że dzieciak zachorował???? :O :O Już widzę miny personelu i innych pacjentek, kiedy wyskoczysz z takim pomysłem :O :O Ech :o Małe dzieciątko, toż to taki drobiazg :O A zarazki takie groźne :o :o :O :O

no w sumie moze maz jednak moglby postarac sie w tej sytuacji zjechac do domu

po co decydowała się na ciąże mając chore nerki? co za bezmyślność swoją drogą.

ta choroba wyszla w czasie ciazy.nie utzrymuje z rodzina kontaktow, sa zresztą daleko.niewazne, opowiedzieliscie mi na pytanie, dziekuje.

i jeszcze jedno...gdy nie masz kontaktu z rodzina,to zastanow sie glebiej kto sposrod wszystkich jednak nie pracuje i moglby jednak zajac sie dzieckiem,ja np. mimo ze nie odzywalaby sie jakis czas i bylo by mi glupio poszlaby choc do cioci poprosic o pomoc w tej sytuacji,nie jest to najblizsza rodzina,ale zawsze rodzina,a w rodzinie zawsze jest jakas ciocia co nie pracuje

co to za zwyczaj na tym forum że wiecznie ktos komentuje czy ktos ma prawo miec dziecko czy nie?chory nie moze,pracujacy nie moze,biedny nie moze, mlody nie moze,stary nie moze...a co wam do tego?ty bedziesz chora-nie bedziesz chciala dziecka-twoja sprawa.nie wcinajcie sie w cudze zycie,nie oceniajcie! a co do dziecka w szpitalu-to nie ma trakiej opcji...musisz inaczej pokombinowac

dzien dziecka wczoraj sie skonczyl:P:P:P no chyba ze dobrze ci w pomaranczy :D:D:D